Lekcja 35 ------- 27.08.2016 r.
Tekst przewodni: Jan 3,34-36
„Albowiem Ten, którego posłał Bóg, głosi Słowa Boże; gdyż Bóg udziela Ducha bez miary. Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w jego ręce. Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim.” (Jan 3,34-36 BW);
„Ten bowiem, kogo Bóg posłał, głosi słowa Boga, który udziela Ducha bez miary. Ojciec miłuje Syna i wszystko złożył w Jego ręce. Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne, a kto nie chce wierzyć Synowi, nie będzie żył, lecz ściągnie na siebie gniew Boży.” (Jan 3,34-36 BP);
„Ten bowiem, kto został wysłany przez Boga, przemawia w Jego imieniu. A Bóg w pełni obdarza Go Swoim Duchem. Ojciec kocha Syna i wszystko Mu powierzył. Ten, kto wierzy Synowi Bożemu, ma życie wieczne, ten zaś, kto Mu nie wierzy, nawet nie ujrzy ego życia – przeciwnie: zobaczy gniew Boga” (Jan 3,34-36 CB).
1. Co było naturalną konsekwencją przyjścia na świat Pana Jezusa jako człowieka?
Mt 4,1-11
„Wtedy Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabla. A gdy przepościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, odczuł w końcu głód. Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego: Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem. Lecz On mu odparł: Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych. Wtedy wziął Go diabeł do Miasta Świętego, postawił na narożniku świątyni i rzekł Mu: Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, jest przecież napisane: Aniołom swoim rozkaże o Tobie, a na rękach nosić Cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień. Odrzekł mu Jezus: Ale jest napisane także: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego. Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do Niego: Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon. Na to odrzekł mu Jezus: Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz. Wtedy opuścił Go diabeł, a oto aniołowie przystąpili i usługiwali Mu.” (Mt 4,1-11 BT2).
2. Na jakie reakcje ludzi niekiedy narażony był nasz Pan za okazaną pomoc ludziom?
Mt 8,28-34; Jan 10,31-33
„Kiedy przeprawił się na drugą stronę do krainy Gerazeńczyków, zabiegli mu [drogę] dwaj opętani, którzy wyszli z grobowców, tak bardzo groźni, że nikt nie mógł przechodzić tą drogą. I zaczęli krzyczeć: Cóż my mamy z tobą, Jezusie, Synu Boży? Przyszedłeś tu przed czasem dręczyć nas? Z dala od nich pasło się wielkie stado świń. Demony więc prosiły go: Jeśli nas wypędzasz, pozwól nam wejść w to stado świń. I powiedział im: Idźcie. A one, wyszedłszy, weszły w to stado świń. Naraz całe stado ruszyło pędem po urwisku do morza i zginęło w wodach. A pasterze uciekli i poszedłszy do miasta, opowiedzieli wszystko, także to, [co się stało] z opętanymi. Wówczas całe miasto wyszło Jezusowi na spotkanie, a ujrzawszy go, prosili, aby odszedł z ich granic.” (Mt 8,28-34 NBG);
„Gdy przybył na drugi brzeg, do ziemi Gadareńczyków, zabiegli mu drogę dwaj opętani, którzy wyszli z jaskiń grobowych. Byli tak zdziczali, że nikt nie ośmielił się tamtędy przechodzić. Zaczęli krzyczeć: „Co tobie do nas, [Jezusie] Synu Boży? Czy po to tu przyszedłeś, żeby nas dręczyć przed czasem?” W pewnej odległości znajdowało się liczne stado wieprzów na pastwisku. Szatani błagali go: „Jeżeli zamierzasz nas wyrzucić, to wpędź nas w to stado wieprzów!” A on odparł im: „Ruszajcie!” Wyszli więc i wstąpili w wieprze. A oto całe stado ruszyło pędem po urwisku do jeziora i potopiło się. Pasterze uciekli, a przybywszy do miasta rozpowiedzieli rozpowiedzieli wszystkim - także o tym, co stało się z opętanymi. Wtedy wszyscy mieszkańcy miasta wyszli Jezusowi naprzeciw, a potkawszy go zaklinali, żeby sobie poszedł z tej krainy.” (Mt 8,28-34 Kow);
„Wtedy Żydzi znowu porwali kamienie, aby zabić Jezusa. Jezus zapytał ich: „Ukazałem wam wiele dobrych dzieł od Ojca. Za które z nich zamierzacie Mnie ukamienować?". Żydzi odpowiedzieli: „Nie chcemy Cię kamienować za dobre czyny, lecz za bluźnierstwo; za to, że Ty, będąc człowiekiem, czynisz siebie Bogiem" (Jan 10,31-33 Pau);
„Przeto Żydzi porwali kamienie, aby go ukamienować. Odpowiedział im Jezus: Wiele dobrych uczynków ukazałem wam od Ojca mego; za który z tych uczynków kamienujecie mnie? Odpowiedzieli mu żydzi: Za dobry uczynek nie kamienujemy cię, ale za bluźnierstwo; i że ty, będąc człowiekiem, czynisz sam siebie Bogiem.” (Jan 10,31-33 JW);
„I znowu Żydzi porwali kamienie, aby Go ukamienować. Odpowiedział im Jezus: Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych czynów chcecie mnie ukamienować? Odpowiedzieli Mu Żydzi: Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga.” (Jan 10,31-33 BT2).
3. Do jakich wniosków dochodzili faryzeusze?
Łk 15,1-2; Mt 12,14; 26,3-4
„A zbliżali się do niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby go słuchać. Faryzeusze zaś i uczeni w Piśmie szemrali i mówili: Ten grzeszników przyjmuje i jada z nimi.” (Łk 15,1-2 BW);
„Przychodzili też do Niego, żeby Go posłuchać, wszyscy celnicy i grzesznicy, faryzeusze zaś i uczeni w Piśmie, widząc to, szemrali: On przyjmuje grzeszników i jada z nimi.” (Łk 15,1-2 BR);
„Trzymali się blisko niego różni celnicy i grzesznicy, aby go słuchać. Z tego powodu faryzeusze i uczeni w Piśmie szemrali mówiąc: "On dopuszcza do siebie grzeszników i zasiada z nimi do stołu" (Łk 15,1-2 Kow);
„A faryzeusze wyszli i zawiązali przeciwko niemu spisek, jakby go zgładzić.” (Mt 12,14 NBG);
„Faryzeusze zaś wyszedłszy, naradzali się przeciw niemu, jakby go stracić.” (Mt 12,14 JW);
„Wtedy arcykapłani i starsi ludu zebrali się na dziedzińcu arcykapłana, którego zwano Kajfasz. I uradzili, aby Jezusa podstępem schwytać i zabić.” (Mt 26,3-4 BPD);
„Wtedy zebrali się przedniejsi kapłani i starsi ludu do dworu najwyższego kapłana, którego zwano Kajfaszem. I naradzili się, aby Jezusa zdradą pojmać i zabić.” (Mt 26,3-4 JW).
4. Jakiego wyboru dokonali Żydzi w czasie procesu Jezusa Chrystusa, jakie konsekwencje za to spadły na nich?
Mt 27,15-17; 22-26
„A był zwyczaj, że na każde święto namiestnik uwalniał jednego więźnia, którego chcieli. Trzymano zaś wtedy znacznego więźnia, imieniem Barabasz. Gdy się więc zebrali, spytał ich Piłat: Którego chcecie, żebym wam uwolnił, Barabasza czy Jezusa, zwanego Mesjaszem? (…) Rzekł do nich Piłat: Cóż więc mam uczynić z Jezusem, którego nazywają Mesjaszem? Zawołali wszyscy: Na krzyż z Nim! Namiestnik odpowiedział: Cóż właściwie złego uczynił? Lecz oni jeszcze głośniej krzyczeli: Na krzyż z Nim! Piłat widząc, że nic nie osiąga, a wzburzenie raczej wzrasta, wziął wodę i umył ręce wobec tłumu, mówiąc: Nie jestem winny krwi tego Sprawiedliwego. To wasza rzecz. A cały lud zawołał: Krew Jego na nas i na dzieci nasze. Wówczas uwolnił im Barabasza, a Jezusa kazał ubiczować i wydał na ukrzyżowanie.” (Mt 27,15-17; 22-26 BT2);
„A na dzień uroczysty zwykłbył namiestnik wypuszczać pospólstwu jednego więźnia, którego by chcieli. Miał zaś naówczas więźnia znacznego, którego zwano Barabaszem. Gdy się więc oni zebrali, rzekł Piłat: Którego chcecie, bym wam wypuścił: Barabasza, czy też Jezusa, którego zwią Chrystusem? (…) A oni rzekli: Barabasza. Rzekł im Piłat: Cóż tedy mam uczynić z Jezusem, którego zwią Chrystusem? Mówią wszyscy: Niech będzie ukrzyżowany. Rzekł im namiestnik: Cóż więc złego uczynił? Lecz oni jeszcze bardziej wołali, mówiąc: Niech będzie ukrzyżowany! Piłat zaś widząc, że nic nie osiąga, lecz zamieszanie większe powstaje, wziąwszy wodę, umył ręce przed pospólstwem, mówiąc: Nie winienem ja krwi tego sprawiedliwego; wy się patrzcie! A odpowiadając wszystek lud, rzekł: Krew jego na nas i na syny nasze.” (Mt 27,15-17; 22-26 JW).
5. Czy śmierć i zmartwychwstanie naszego Pana były powszechnie znanym faktem w tamtych czasach?
Mt 27,50-53; 28,1-6; 1 Kor 15,4-8
„Ale Jezus znowu zawołał donośnym głosem i oddał ducha. I oto zasłona świątyni rozdarła się na dwoje, od góry do dołu, i ziemia się zatrzęsła, i skały popękały, i groby się otworzyły, i wiele ciał świętych, którzy zasnęli, zostało wzbudzonych; i wyszli z grobów po jego zmartwychwstaniu, i weszli do świętego miasta, i ukazali się wielu.” (Mt 27,50-53 BW);
„A Jezus wydał znowu głośny okrzyk i wyzionął ducha. I oto zasłona w świątyni rozdarła się na dwie części od samej góry do dołu i ziemia się zatrzęsła, i skały popękały. I pootwierały się grobowce, i ciała wielu świętych spoczywających w grobach zmartwychwstały. I wyszedłszy z grobów po Jego zmartwychwstaniu weszli do miasta świętego i pokazali się wielu [ludziom].” (Mt 27,50-53 BP);
„Lecz Jezus wydał jeszcze jeden okrzyk i skonał. W tej samej chwili zasłona w świątyni, oddzielająca miejsce najświętsze, rozdarła się na dwie części – od góry aż do dołu. Zatrzęsła się również ziemia i popękały skały. Otworzyły się groby i wielu umarłych, którzy byli ludźmi kochającymi Boga, powstało z martwych. Później, po zmartwychwstaniu Jezusa, udali się do Jerozolimy, świętego miasta, gdzie widziało ich wielu ludzi.” (Mt 27,50-53 CB);
„A po sabacie, o świcie pierwszego dnia tygodnia, przyszła Maria Magdalena i druga Maria, aby obejrzeć grób. I oto powstało wielkie trzęsienie ziemi, albowiem anioł Pański zstąpił z nieba i przystąpiwszy odwalił kamień i usiadł na nim. A oblicze jego było jak błyskawica, a jego szata biała jak śnieg. A strażnicy zadrżeli przed nim ze strachu i stali się jak nieżywi. Wtedy anioł odezwał się i rzekł do niewiast: Wy się nie bójcie; wiem bowiem, że szukacie Jezusa ukrzyżowanego. Nie ma go tu, bo wstał z martwych, jak powiedział; chodźcie, zobaczcie miejsce, gdzie leżał.” (Mt 28,1-6 BW);
„Dopiero po szabacie, w pierwszy dzień tygodnia o świcie, Maria Magdalena i druga Maria przyszły zobaczyć grób. A oto nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi, albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, i odsunął kamień. I siedział na nim. Wyglądał jak błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg. Strażnicy zatrzęśli się ze strachu przed nim i jakby zmartwieli. Anioł zaś powiedział do niewiast: Wy się nie lękajcie. Wiem, że szukacie Jezusa ukrzyżowanego. Nie ma Go tutaj, zmartwychwstał, jak powiedział, chodźcie, oglądajcie miejsce, gdzie leżał.” (Mt 28,1-6 BP);
„I że został pogrzebany, i że dnia trzeciego został z martwych wzbudzony według Pism, i że ukazał się Kefasowi, potem dwunastu; potem ukazał się więcej niż pięciuset braciom naraz, z których większość dotychczas żyje, niektórzy zaś zasnęli; potem ukazał się Jakubowi, następnie wszystkim apostołom; a w końcu po wszystkich ukazał się i mnie jako poronionemu płodowi.” (1 Kor 15,4-8 BW);
„Że został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał zgodnie z Pismem. Ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu. Następnie ukazał się ponad pięciuset braciom równocześnie. Większość z nich żyje do dziś, niektórzy już umarli. Następnie ukazał się Jakubowi, potem wszystkim apostołom, a w końcu ukazał się mnie, ostatniemu ze wszystkich, jakby poronionemu płodowi.” (1 Kor 15,4-8 Pau).
6. Jakie doniosłe zmiany w życiu człowieka wnosi śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa?
2 Kor 5,17-21; Ef 2,11-22
„Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe. A wszystko to jest z Boga, który nas pojednał z sobą przez Chrystusa i poruczył nam służbę pojednania, to znaczy, że Bóg w Chrystusie świat z sobą pojednał, nie zaliczając im ich upadków, i powierzył nam słowo pojednania. Dlatego w miejsce Chrystusa poselstwo sprawujemy, jak gdyby przez nas Bóg upominał; w miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem. On tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą.” (2 Kor 5,17-21 BW);
„Kto jest w Chrystusie nowym stworzeniem jest. Co stare, przeminęło; nowe powstało. A wszystko to od Boga pochodzi. Pojednał nas z sobą przez Chrystusa, a nam powierzył urząd pojednywania. Bo Bóg pojednał w Chrystusie świat ze sobą; nie poczytał ludziom ich upadków; nam zaś włożył w usta naukę pojednania. Chrystusa posłami jesteśmy; Bóg sam upomina przez nas. Zaklinamy was na Chrystusa: pojednajcie się z Bogiem! Tego, który nie znał grzechu, uczynił dla nas Grzechem, abyśmy w nim uzyskali usprawiedliwienie od Boga.” (2 Kor 5,17-21 Kow);
„Przeto pamiętajcie o tym, że wy, niegdyś poganie w ciele, nazywani nieobrzezanymi przez tych, których nazywają obrzezanymi na skutek obrzezki, dokonanej ręką na ciele, byliście w tym czasie bez Chrystusa, dalecy od społeczności izraelskiej i obcy przymierzom, zawierającym obietnicę, nie mający nadziei i bez Boga na świecie. Ale teraz wy, którzy niegdyś byliście dalecy, staliście się w Chrystusie Jezusie bliscy przez krew Chrystusową. Albowiem On jest pokojem naszym, On sprawił, że z dwojga jedność powstała, i zburzył w ciele swoim stojącą pośrodku przegrodę z muru nieprzyjaźni, On zniósł zakon przykazań i przepisów, aby czyniąc pokój, stworzyć w sobie samym z dwóch jednego nowego człowieka i pojednać obydwóch z Bogiem w jednym ciele przez krzyż, zniweczywszy na nim nieprzyjaźń; i przyszedłszy, zwiastował pokój wam, którzyście daleko, i pokój tym, którzy są blisko. Albowiem przez niego mamy dostęp do Ojca, jedni i drudzy w jednym Duchu. Tak więc już nie jesteście obcymi i przychodniami, lecz współobywatelami świętych i domownikami Boga, zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus, na którym cała budowa mocno spojona rośnie w przybytek święty w Panu, na którym i wy się wespół budujecie na mieszkanie Boże w Duchu.” (Ef 2,11-22 BW);
„Dlatego pamiętajcie, że niegdyś wy - poganie co do ciała, zwani "nieobrzezaniem" przez tych, którzy zowią się "obrzezaniem" od znaku dokonanego ręką na ciele - w owym czasie byliście poza Chrystusem, obcy względem społeczności Izraela i bez udziału w przymierzach obietnicy, nie mający nadziei ani Boga na tym świecie. Ale teraz w Chrystusie Jezusie wy, którzy niegdyś byliście daleko, staliście się bliscy przez krew Chrystusa. On bowiem jest naszym pokojem. On, który obie części [ludzkości] uczynił jednością, bo zburzył rozdzielający je mur - wrogość. W swym ciele pozbawił On mocy Prawo przykazań, wyrażone w zarządzeniach, aby z dwóch [rodzajów ludzi] stworzyć w sobie jednego nowego człowieka, wprowadzając pokój, i [w ten sposób] jednych, jak i drugich znów pojednać z Bogiem w jednym Ciele przez krzyż, w sobie zadawszy śmierć wrogości. A przyszedłszy zwiastował pokój wam, którzyście daleko, i pokój tym, którzy blisko, bo przez Niego jedni i drudzy w jednym Duchu mamy przystęp do Ojca. A więc nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga - zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus. W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha.” (Ef 2,11-22 BT4).