Wybór Jezusa Chrystusa cz. II

Lekcja 35 ------- 27.08.2016 r.




Tekst przewodni: Jan 3,34-36

„Albowiem Ten, którego posłał Bóg, głosi Słowa Boże; gdyż Bóg udziela Ducha bez miary. Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w jego ręce. Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim.” (Jan 3,34-36 BW);

„Ten bowiem, kogo Bóg posłał, głosi słowa Boga, który udziela Ducha bez miary. Ojciec miłuje Syna i wszystko złożył w Jego ręce. Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne, a kto nie chce wierzyć Synowi, nie będzie żył, lecz ściągnie na siebie gniew Boży.” (Jan 3,34-36 BP);

„Ten bowiem, kto został wysłany przez Boga, przemawia w Jego imieniu. A Bóg w pełni obdarza Go Swoim Duchem. Ojciec kocha Syna i wszystko Mu powierzył. Ten, kto wierzy Synowi Bożemu, ma życie wieczne, ten zaś, kto Mu nie wierzy, nawet nie ujrzy ego życia – przeciwnie: zobaczy gniew Boga” (Jan 3,34-36 CB).

1. Co było naturalną konsekwencją przyjścia na świat Pana Jezusa jako człowieka?
    Mt 4,1-11 

„Wtedy Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabla. A gdy przepościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, odczuł w końcu głód. Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego: Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem. Lecz On mu odparł: Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych. Wtedy wziął Go diabeł do Miasta Świętego, postawił na narożniku świątyni i rzekł Mu: Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, jest przecież napisane: Aniołom swoim rozkaże o Tobie, a na rękach nosić Cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień. Odrzekł mu Jezus: Ale jest napisane także: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego. Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do Niego: Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon. Na to odrzekł mu Jezus: Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz. Wtedy opuścił Go diabeł, a oto aniołowie przystąpili i usługiwali Mu.” (Mt 4,1-11 BT2).

2. Na jakie reakcje ludzi niekiedy narażony był nasz Pan za okazaną pomoc ludziom?
    Mt 8,28-34; Jan 10,31-33

„Kiedy przeprawił się na drugą stronę do krainy Gerazeńczyków, zabiegli mu [drogę] dwaj opętani, którzy wyszli z grobowców, tak bardzo groźni, że nikt nie mógł przechodzić tą drogą. I zaczęli krzyczeć: Cóż my mamy z tobą, Jezusie, Synu Boży? Przyszedłeś tu przed czasem dręczyć nas? Z dala od nich pasło się wielkie stado świń. Demony więc prosiły go: Jeśli nas wypędzasz, pozwól nam wejść w to stado świń. I powiedział im: Idźcie. A one, wyszedłszy, weszły w to stado świń. Naraz całe stado ruszyło pędem po urwisku do morza i zginęło w wodach. A pasterze uciekli i poszedłszy do miasta, opowiedzieli wszystko, także to, [co się stało] z opętanymi. Wówczas całe miasto wyszło Jezusowi na spotkanie, a ujrzawszy go, prosili, aby odszedł z ich granic.” (Mt 8,28-34 NBG);

„Gdy przybył na drugi brzeg, do ziemi Gadareńczyków, zabiegli mu drogę dwaj opętani, którzy wyszli z jaskiń grobowych. Byli tak zdziczali, że nikt nie ośmielił się tamtędy przechodzić. Zaczęli krzyczeć: „Co tobie do nas, [Jezusie] Synu Boży? Czy po to tu przyszedłeś, żeby nas dręczyć przed czasem?” W pewnej odległości znajdowało się liczne stado wieprzów na pastwisku. Szatani błagali go: „Jeżeli zamierzasz nas wyrzucić, to wpędź nas w to stado wieprzów!” A on odparł im: „Ruszajcie!” Wyszli więc i wstąpili w wieprze. A oto całe stado ruszyło pędem po urwisku do jeziora i potopiło się. Pasterze uciekli, a przybywszy do miasta rozpowiedzieli rozpowiedzieli wszystkim - także o tym, co stało się z opętanymi. Wtedy wszyscy mieszkańcy miasta wyszli Jezusowi naprzeciw, a potkawszy go zaklinali, żeby sobie poszedł z tej krainy.” (Mt 8,28-34 Kow);

„Wtedy Żydzi znowu porwali kamienie, aby zabić Jezusa. Jezus zapytał ich: „Ukazałem wam wiele dobrych dzieł od Ojca. Za które z nich zamierzacie Mnie ukamienować?". Żydzi odpowiedzieli: „Nie chcemy Cię kamienować za dobre czyny, lecz za bluźnierstwo; za to, że Ty, będąc człowiekiem, czynisz siebie Bogiem" (Jan 10,31-33 Pau);

„Przeto Żydzi porwali kamienie, aby go ukamienować. Odpowiedział im Jezus: Wiele dobrych uczynków ukazałem wam od Ojca mego; za który z tych uczynków kamienujecie mnie? Odpowiedzieli mu żydzi: Za dobry uczynek nie kamienujemy cię, ale za bluźnierstwo; i że ty, będąc człowiekiem, czynisz sam siebie Bogiem.” (Jan 10,31-33 JW);

„I znowu Żydzi porwali kamienie, aby Go ukamienować. Odpowiedział im Jezus: Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych czynów chcecie mnie ukamienować? Odpowiedzieli Mu Żydzi: Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga.” (Jan 10,31-33 BT2).

3. Do jakich wniosków dochodzili faryzeusze?
    Łk 15,1-2; Mt 12,14; 26,3-4

„A zbliżali się do niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby go słuchać. Faryzeusze zaś i uczeni w Piśmie szemrali i mówili: Ten grzeszników przyjmuje i jada z nimi.” (Łk 15,1-2 BW);

„Przychodzili też do Niego, żeby Go posłuchać, wszyscy celnicy i grzesznicy, faryzeusze zaś i uczeni w Piśmie, widząc to, szemrali: On przyjmuje grzeszników i jada z nimi.” (Łk 15,1-2 BR);

„Trzymali się blisko niego różni celnicy i grzesznicy, aby go słuchać. Z tego powodu faryzeusze i uczeni w Piśmie szemrali mówiąc: "On dopuszcza do siebie grzeszników i zasiada z nimi do stołu" (Łk 15,1-2 Kow);

„A faryzeusze wyszli i zawiązali przeciwko niemu spisek, jakby go zgładzić.” (Mt 12,14 NBG);

„Faryzeusze zaś wyszedłszy, naradzali się przeciw niemu, jakby go stracić.” (Mt 12,14 JW);

„Wtedy arcykapłani i starsi ludu zebrali się na dziedzińcu arcykapłana, którego zwano Kajfasz. I uradzili, aby Jezusa podstępem schwytać i zabić.” (Mt 26,3-4 BPD);

„Wtedy zebrali się przedniejsi kapłani i starsi ludu do dworu najwyższego kapłana, którego zwano Kajfaszem. I naradzili się, aby Jezusa zdradą pojmać i zabić.” (Mt 26,3-4 JW).

4. Jakiego wyboru dokonali Żydzi w czasie procesu  Jezusa Chrystusa,  jakie konsekwencje za to spadły na nich?
    Mt 27,15-17; 22-26

„A był zwyczaj, że na każde święto namiestnik uwalniał jednego więźnia, którego chcieli. Trzymano zaś wtedy znacznego więźnia, imieniem Barabasz. Gdy się więc zebrali, spytał ich Piłat: Którego chcecie, żebym wam uwolnił, Barabasza czy Jezusa, zwanego Mesjaszem? (…) Rzekł do nich Piłat: Cóż więc mam uczynić z Jezusem, którego nazywają Mesjaszem? Zawołali wszyscy: Na krzyż z Nim! Namiestnik odpowiedział: Cóż właściwie złego uczynił? Lecz oni jeszcze głośniej krzyczeli: Na krzyż z Nim! Piłat widząc, że nic nie osiąga, a wzburzenie raczej wzrasta, wziął wodę i umył ręce wobec tłumu, mówiąc: Nie jestem winny krwi tego Sprawiedliwego. To wasza rzecz. A cały lud zawołał: Krew Jego na nas i na dzieci nasze. Wówczas uwolnił im Barabasza, a Jezusa kazał ubiczować i wydał na ukrzyżowanie.” (Mt 27,15-17; 22-26 BT2);

„A na dzień uroczysty zwykłbył namiestnik wypuszczać pospólstwu jednego więźnia, którego by chcieli. Miał zaś naówczas więźnia znacznego, którego zwano Barabaszem. Gdy się więc oni zebrali, rzekł Piłat: Którego chcecie, bym wam wypuścił: Barabasza, czy też Jezusa, którego zwią Chrystusem? (…) A oni rzekli: Barabasza. Rzekł im Piłat: Cóż tedy mam uczynić z Jezusem, którego zwią Chrystusem? Mówią wszyscy: Niech będzie ukrzyżowany. Rzekł im namiestnik: Cóż więc złego uczynił? Lecz oni jeszcze bardziej wołali, mówiąc: Niech będzie ukrzyżowany! Piłat zaś widząc, że nic nie osiąga, lecz zamieszanie większe powstaje, wziąwszy wodę, umył ręce przed pospólstwem, mówiąc: Nie winienem ja krwi tego sprawiedliwego; wy się patrzcie! A odpowiadając wszystek lud, rzekł: Krew jego na nas i na syny nasze.” (Mt 27,15-17; 22-26 JW).

5. Czy śmierć i zmartwychwstanie naszego  Pana były powszechnie znanym faktem w tamtych czasach?
    Mt 27,50-53; 28,1-6; 1 Kor 15,4-8

„Ale Jezus znowu zawołał donośnym głosem i oddał ducha. I oto zasłona świątyni rozdarła się na dwoje, od góry do dołu, i ziemia się zatrzęsła, i skały popękały, i groby się otworzyły, i wiele ciał świętych, którzy zasnęli, zostało wzbudzonych; i wyszli z grobów po jego zmartwychwstaniu, i weszli do świętego miasta, i ukazali się wielu.” (Mt 27,50-53 BW);

„A Jezus wydał znowu głośny okrzyk i wyzionął ducha. I oto zasłona w świątyni rozdarła się na dwie części od samej góry do dołu i ziemia się zatrzęsła, i skały popękały. I pootwierały się grobowce, i ciała wielu świętych spoczywających w grobach zmartwychwstały. I wyszedłszy z grobów po Jego zmartwychwstaniu weszli do miasta świętego i pokazali się wielu [ludziom].” (Mt 27,50-53 BP);

„Lecz Jezus wydał jeszcze jeden okrzyk i skonał. W tej samej chwili zasłona w świątyni, oddzielająca miejsce najświętsze, rozdarła się na dwie części – od góry aż do dołu. Zatrzęsła się również ziemia i popękały skały. Otworzyły się groby i wielu umarłych, którzy byli ludźmi kochającymi Boga, powstało z martwych. Później, po zmartwychwstaniu Jezusa, udali się do Jerozolimy, świętego miasta, gdzie widziało ich wielu ludzi.” (Mt 27,50-53 CB);

„A po sabacie, o świcie pierwszego dnia tygodnia, przyszła Maria Magdalena i druga Maria, aby obejrzeć grób. I oto powstało wielkie trzęsienie ziemi, albowiem anioł Pański zstąpił z nieba i przystąpiwszy odwalił kamień i usiadł na nim. A oblicze jego było jak błyskawica, a jego szata biała jak śnieg. A strażnicy zadrżeli przed nim ze strachu i stali się jak nieżywi. Wtedy anioł odezwał się i rzekł do niewiast: Wy się nie bójcie; wiem bowiem, że szukacie Jezusa ukrzyżowanego. Nie ma go tu, bo wstał z martwych, jak powiedział; chodźcie, zobaczcie miejsce, gdzie leżał.” (Mt 28,1-6 BW);

„Dopiero po szabacie, w pierwszy dzień tygodnia o świcie, Maria Magdalena i druga Maria przyszły zobaczyć grób. A oto nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi, albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, i odsunął kamień. I siedział na nim. Wyglądał jak błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg. Strażnicy zatrzęśli się ze strachu przed nim i jakby zmartwieli. Anioł zaś powiedział do niewiast: Wy się nie lękajcie. Wiem, że szukacie Jezusa ukrzyżowanego. Nie ma Go tutaj, zmartwychwstał, jak powiedział, chodźcie, oglądajcie miejsce, gdzie leżał.” (Mt 28,1-6 BP);

„I że został pogrzebany, i że dnia trzeciego został z martwych wzbudzony według Pism, i że ukazał się Kefasowi, potem dwunastu; potem ukazał się więcej niż pięciuset braciom naraz, z których większość dotychczas żyje, niektórzy zaś zasnęli; potem ukazał się Jakubowi, następnie wszystkim apostołom; a w końcu po wszystkich ukazał się i mnie jako poronionemu płodowi.” (1 Kor 15,4-8 BW);

„Że został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał zgodnie z Pismem. Ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu. Następnie ukazał się ponad pięciuset braciom równocześnie. Większość z nich żyje do dziś, niektórzy już umarli. Następnie ukazał się Jakubowi, potem wszystkim apostołom, a w końcu ukazał się mnie, ostatniemu ze wszystkich, jakby poronionemu płodowi.” (1 Kor 15,4-8 Pau).

6. Jakie  doniosłe  zmiany  w  życiu   człowieka   wnosi   śmierć   i   zmartwychwstanie   Jezusa Chrystusa?
    2 Kor 5,17-21; Ef 2,11-22

„Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe. A wszystko to jest z Boga, który nas pojednał z sobą przez Chrystusa i poruczył nam służbę pojednania, to znaczy, że Bóg w Chrystusie świat z sobą pojednał, nie zaliczając im ich upadków, i powierzył nam słowo pojednania. Dlatego w miejsce Chrystusa poselstwo sprawujemy, jak gdyby przez nas Bóg upominał; w miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem. On tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą.” (2 Kor 5,17-21 BW);

„Kto jest w Chrystusie nowym stworzeniem jest. Co stare, przeminęło; nowe powstało. A wszystko to od Boga pochodzi. Pojednał nas z sobą przez Chrystusa, a nam powierzył urząd pojednywania. Bo Bóg pojednał w Chrystusie świat ze sobą; nie poczytał ludziom ich upadków; nam zaś włożył w usta naukę pojednania. Chrystusa posłami jesteśmy; Bóg sam upomina przez nas. Zaklinamy was na Chrystusa: pojednajcie się z Bogiem! Tego, który nie znał grzechu, uczynił dla nas Grzechem, abyśmy w nim uzyskali usprawiedliwienie od Boga.” (2 Kor 5,17-21 Kow);

„Przeto pamiętajcie o tym, że wy, niegdyś poganie w ciele, nazywani nieobrzezanymi przez tych, których nazywają obrzezanymi na skutek obrzezki, dokonanej ręką na ciele, byliście w tym czasie bez Chrystusa, dalecy od społeczności izraelskiej i obcy przymierzom, zawierającym obietnicę, nie mający nadziei i bez Boga na świecie. Ale teraz wy, którzy niegdyś byliście dalecy, staliście się w Chrystusie Jezusie bliscy przez krew Chrystusową. Albowiem On jest pokojem naszym, On sprawił, że z dwojga jedność powstała, i zburzył w ciele swoim stojącą pośrodku przegrodę z muru nieprzyjaźni, On zniósł zakon przykazań i przepisów, aby czyniąc pokój, stworzyć w sobie samym z dwóch jednego nowego człowieka i pojednać obydwóch z Bogiem w jednym ciele przez krzyż, zniweczywszy na nim nieprzyjaźń; i przyszedłszy, zwiastował pokój wam, którzyście daleko, i pokój tym, którzy są blisko. Albowiem przez niego mamy dostęp do Ojca, jedni i drudzy w jednym Duchu. Tak więc już nie jesteście obcymi i przychodniami, lecz współobywatelami świętych i domownikami Boga, zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus, na którym cała budowa mocno spojona rośnie w przybytek święty w Panu, na którym i wy się wespół budujecie na mieszkanie Boże w Duchu.” (Ef 2,11-22 BW);

„Dlatego pamiętajcie, że niegdyś wy - poganie co do ciała, zwani "nieobrzezaniem" przez tych, którzy zowią się "obrzezaniem" od znaku dokonanego ręką na ciele - w owym czasie byliście poza Chrystusem, obcy względem społeczności Izraela i bez udziału w przymierzach obietnicy, nie mający nadziei ani Boga na tym świecie. Ale teraz w Chrystusie Jezusie wy, którzy niegdyś byliście daleko, staliście się bliscy przez krew Chrystusa. On bowiem jest naszym pokojem. On, który obie części [ludzkości] uczynił jednością, bo zburzył rozdzielający je mur - wrogość. W swym ciele pozbawił On mocy Prawo przykazań, wyrażone w zarządzeniach, aby z dwóch [rodzajów ludzi] stworzyć w sobie jednego nowego człowieka, wprowadzając pokój, i [w ten sposób] jednych, jak i drugich znów pojednać z Bogiem w jednym Ciele przez krzyż, w sobie zadawszy śmierć wrogości. A przyszedłszy zwiastował pokój wam, którzyście daleko, i pokój tym, którzy blisko, bo przez Niego jedni i drudzy w jednym Duchu mamy przystęp do Ojca. A więc nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga - zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus. W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha.” (Ef 2,11-22 BT4).

Wybór Jezusa Chrystusa cz. I

Lekcja 34 ------- 20.08.2016 r.




Tekst przewodni: Flp 2,5-8

„Takiego bądźcie względem siebie usposobienia, jakie było w Chrystusie Jezusie, który chociaż był w postaci Bożej, nie upierał się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu, lecz wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom; a okazawszy się z postawy człowiekiem, uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej.” (Flp 2,5-8 BW). 

1. W jakich okolicznościach nastąpiło zrodzenie Jezusa Chrystusa przez swego Ojca?
    Ps 2,7-9; Hbr 1,5

„Ogłoszę wyrok Jahwe: Powiedział do mnie: Tyś Synem moim, Ja Ciebie dziś zrodziłem. Żądaj ode Mnie, a dam Ci narody w dziedzictwo i w posiadanie Twoje krańce ziemi. Żelazną rózgą będziesz nimi rządzić i jak naczynie garncarza ich pokruszysz.” (Ps 2,7-9 BT2);

„Opowiem ten dekret: Pan rzekł do mnie: Syn mój jesteś ty, Jam ciebie dziś spłodził. Żądaj odemnie, a dam ci narody dziedzictwo twoje; a osiadłość twoję, granice ziemi. Potrzesz ich laską żelazną, a jako naczynie zduńskie pokruszysz ich.” (Ps 2,7-9 BG);

„Chcę wam ogłosić wolę Boga, który do mnie powiedział: Synem moim jesteś, zrodziłem Cię dzisiaj. Zażądaj tylko, a dam Ci w dziedzictwo narody, ziemię aż po jej krańce na własność. Będziesz je ujarzmiał berłem z żelaza, pokruszysz je jak gliniane naczynia.” (Ps 2,7-9 BR);

„Do którego bowiem z aniołów powiedział kiedykolwiek: Tyś jest Synem moim, Jam cię dziś zrodził? I znowu: Ja mu będę ojcem, a on będzie mi synem?” (Hbr 1,5 BW);

„Bo czyż do którego z aniołów powiedział Bóg kiedykolwiek: "Ty jesteś Synem moim, dziś zrodziłem ciebie" lub "Ja będę mu Ojcem, a on Synem mi będzie"?” (Hbr 1,5 Kow).

2. Jaki otrzymał On tytuł i przywileje?
    Jan 1,1-3; Kol 1,16-17

„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo. To było na początku u Boga. Wszystko przez nie się stało; a bez niego nic się nie stało, co się stało.” (Jan 1,1-3 JW);

„Na początku było Słowo, a ono Słowo było u Boga, a Bogiem było ono Słowo. To było na początku u Boga. Wszystkie rzeczy przez nie się stały, a bez niego nic się nie stało, co się stało.” (Jan 1,1-3 BG);

„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez nie się stało, a bez niego nic się nie stało z tego, co istnieje.” (Jan 1,1-3 Kow);

„Przez niego bowiem wszystko zostało stworzone, to, co w niebie i [to, co] na ziemi, [to, co] widzialne i [co] niewidzialne, czy trony, czy panowania, czy zwierzchności, czy władze. Wszystko przez niego i dla niego zostało stworzone. On jest przed wszystkim i wszystko istnieje dzięki niemu.” (Kol 1,16-17 BUG);

„bo w Nim zostało wszystko stworzone i to, co w niebie, i to, co na ziemi, co widzialne i niewidzialne. Trony, władztwa, zwierzchności, potęgi. Wszystko zostało stworzone przez Niego i dla Niego. On jest przed wszystkim i wszystko w Nim istnieje.” (Kol 1,16-17 BP).

3. Jakie relacje panują pomiędzy Ojcem a Synem?
    Hbr 1,8-9; Jan 20,17

„Do Syna zaś: Tron Twój, Boże, na wieki wieków, berło sprawiedliwości berłem królestwa Twego. Umiłowałeś sprawiedliwość, a znienawidziłeś nieprawość, dlatego namaścił Cię, Boże, Bóg Twój olejkiem radości bardziej niż Twych towarzyszy.” (Hbr 1,8-9 BT2);

„Lecz do Syna: Tron twój, o Boże, na wieki wieków, Berłem sprawiedliwym berło Królestwa twego. Umiłowałeś sprawiedliwość, a znienawidziłeś nieprawość: Dlatego namaścił cię, o Boże, Bóg twój olejkiem wesela jak żadnego z towarzyszy twoich.” (Hbr 1,8-9 BW);

„Ale do Syna: Tron Twój, Boże, aż do porządku wieczności; zaś berło prawości – berłem Twojego królestwa. Umiłowałeś sprawiedliwość, a znienawidziłeś bezprawie; dlatego w obecności twych uczestników pomazał cię, Boże, twój Bóg, oliwą wielkiej radości."  (Hbr 1,8-9 NBG);

„Rzecze do niej Jezus: Nie dotykaj mnie, bom jeszcze nie wstąpił do Ojca mego. Ale idź do braci moich, a powiedz im: Wstępuję do Ojca mojego i Ojca waszego, Boga mojego i Boga waszego.” (Jan 20,17 JW);

„Rzekł jej Jezus: Nie dotykaj mnie, bo jeszcze nie wstąpiłem do Ojca; ale idź do braci moich i powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego, do Boga mego i Boga waszego.” (Jan 20,17 BW).

4. Jakie zbawienne dla nas decyzje podjął Bóg?
    Jan 3,16; 1 Jan 4,9; Flp 2,5-8

„Tak bowiem Bóg umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby każdy, kto w niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.” (Jan 3,16 BUG);

„Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.” (Jan 3,16 BW);

„W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu.” (1 Jan 4,9 BT2);

„A miłość Boga ku nam objawia się w tym właśnie, że zesłał na świat Syna swego Jednorodzonego, abyśmy dzięki Niemu mieli życie.” (1 Jan 4,9 BR);

„Postępujcie względem siebie na wzór Chrystusa Jezusa. On to, istniejąc w naturze Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby być na równi z Bogiem, lecz sam siebie poniżył, przyjąwszy naturę sługi. Stał się podobny do ludzi i w zewnętrznej postaci uznany za człowieka. Uniżył samego siebie, stał się posłuszny aż do śmierci i to śmierci krzyżowej.” (Flp 2,5-8 BP);

„Tego tedy bądźcie o sobie rozumienia, które było i w Chrystusie Jezusie. Który, będąc w kształcie Bożym, nie poczytał sobie tego za drapiestwo równym być Bogu, Ale wyniszczył samego siebie, przyjąwszy kształt niewolnika, stawszy się podobny ludziom; I postawą znaleziony jako człowiek, sam się poniżył, będąc posłusznym aż do śmierci, a to śmierci krzyżowej.” (Flp 2,5-8 BG);

„Miejcie w sobie takie usposobienie, jakie też było w Chrystusie Jezusie. On, mając naturę Boga, nie uznał za stosowne korzystać ze swojej równości z Bogiem, lecz ogołocił siebie samego, przyjmując naturę sługi i stając się podobnym do ludzi. A z zewnętrznego wyglądu uznany za człowieka, uniżył siebie samego, stając się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci na krzyżu.” (Flp 2,5-8 Pau).

5. W jaki sposób nastąpiło ziemskie zrodzenie naszego Pana?
    Mt 1,18-25; por. Iz 7,14 

„A oto jak było z narodzeniem Jezusa Chrystusa: Matka Jego była zaręczona z Józefem. Zanim jednak zamieszkali razem, poczęła z Ducha Świętego. Jej mąż Józef był człowiekiem pobożnym. Nie chciał Jej zniesławić i dlatego postanowił rozstać się z Nią po kryjomu. A gdy tak zdecydował, anioł Pański ukazał mu się we śnie i powiedział: „Józefie, synu Dawida, nie bój się przyjąć twojej żony Maryi, gdyż to, co się w Niej poczęło, pochodzi z Ducha Świętego. Urodzi Ona syna, a ty nadasz Mu imię Jezus, gdyż On uwolni swój lud od grzechów. A wszystko to się stało, aby się spełniło słowo Pana przekazane przez proroka: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: „Bóg jest z nami”. Gdy Józef zbudził się, uczynił tak, jak mu nakazał anioł Pański, i przyjął swoją żonę. Nie współżył z nią, aż urodziła Syna. I nadał Mu imię Jezus.” (Mt 1,18-25 Pau);

„Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów. A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: „Bóg z nami”. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie, lecz nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna, któremu nadał imię Jezus.” (Mt 1,18-25 BT4);

„Dlatego sam Pan da wam znak: Oto panna pocznie i porodzi syna, i nazwie go imieniem Immanuel.” (Iz 7,14 BW);

„Dlatego Pan sam da wam znak: Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem Emmanuel.” (Iz 7,14 BT2).

6. Co Pismo Święte mówi o dzieciństwie Naszego Pana?
    Łk 2,39-52    

„A gdy wykonali wszystko według zakonu Pańskiego, wrócili do Galilei, do miasta swego Nazaretu. A dziecię rosło i nabierało sił, było pełne mądrości, i łaska Boża była nad nim. A rodzice jego chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. I gdy miał dwanaście lat, poszli do Jerozolimy na to święto, jak to było w zwyczaju. A gdy te dni dobiegły końca i wracali, zostało dziecię Jezus w Jerozolimie, o czym nie wiedzieli jego rodzice, a mniemając, iż jest pośród podróżnych, uszli dzień drogi i szukali go między krewnymi i znajomymi. I gdy go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy, szukając go. A po trzech dniach znaleźli go w świątyni, siedzącego wpośród nauczycieli, słuchającego i pytającego ich. A zdumiewali się wszyscy, którzy go słuchali, nad jego rozumem i odpowiedziami. I ujrzawszy go, zdziwili się. I rzekła do niego matka jego: Synu, cóżeś nam to uczynił? Oto ojciec twój i ja bolejąc szukaliśmy ciebie. I rzekł do nich: Czemuście mnie szukali? Czyż nie wiedzieliście, że w tym, co jest Ojca mego, Ja być muszę? Lecz oni nie rozumieli tego słowa, które im mówił. I poszedł z nimi, i przyszedł do Nazaretu, i był im uległy. A matka jego zachowywała wszystkie te słowa w sercu swoim. Jezusowi zaś przybywało mądrości i wzrostu oraz łaski u Boga i u ludzi.” (Łk 2,39-52 BW);

„Kiedy wykonali wszystko zgodnie z Prawem Pańskim, powrócili do Galilei, do swojego miasta Nazaret. Dziecko zaś rosło i nabierało sił, napełniając się mądrością, a łaska Boża była z Nim. Rodzice Jego udawali się corocznie do Jeruzalem na Święto Paschy. Kiedy miał lat dwanaście, poszli z pielgrzymką, jak nakazywał świąteczny zwyczaj. Święta się skończyły, oni wracali do domu, a chłopiec Jezus został w Jeruzalem, ale Jego rodzice nie wiedzieli o tym. Sądząc, że On wraca w gromadzie, uszli dzień drogi i zaczęli Go szukać wśród krewnych i znajomych. Kiedy Go nie znaleźli, powrócili do Jeruzalem i tam Go szukali. Po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni: siedział wśród nauczycieli, słuchał ich i zadawał im pytania. A wszyscy, słuchając Go, nie mogli się nadziwić Jego mądrości i odpowiedziom. Ujrzawszy Go, zdziwili się bardzo, a matka rzekła do Niego: Synu, dlaczegoś tak postąpił? Oto Twój ojciec i ja szukaliśmy ciebie strapieni. Powiedział do nich: Dlaczegoście Mnie szukali? Czyż nie wiedzieliście, że powinienem być w domu mego Ojca? Lecz oni nie zrozumieli tego, co im powiedział. I poszedł z nimi, i przybył do Nazaretu, i był im posłuszny. A Jego matka zachowywała wszystkie te słowa w sercu. Jezus zaś wzrastał w mądrości i w latach, i w łasce u Boga i u ludzi.” (Łk 2,39-52 BP);

„A kiedy dopełnili już wszystkiego zgodnie z Prawem Pańskim,wrócili do Galilei, do ich miasta – Nazaretu. Dziecko zaś rosło i umacniało się, będąc pełne mądrości, a łaska Boża była w Nim. A rodzice Jego chodzili co roku do Jerozolimy na święto Paschy. Gdy [Jezus] miał lat dwanaście, również udali się tam, zgodnie ze zwyczajem świątecznym. Po upływie uroczystości, gdy oni znajdowali się w drodze powrotnej, Jezus - jeszcze dziecko - został w Jerozolimie, o czym nie wiedzieli Jego rodzice. Sądząc, że jest On wśród pielgrzymujących, uszli dzień drogi, szukając Go wśród krewnych i znajomych. Nie znalazłszy Go jednak, wrócili do Jerozolimy, poszukując Go. I oto po trzech dniach znaleźli Go w świątyni: siedział pośrodku między nauczycielami, słuchał ich i zadawał im pytania. A wszyscy ci, którzy Go słuchali, byli pełni podziwu dla Jego rozsądku i dla samych odpowiedzi. I zobaczywszy Go, zdziwili się. A Matka powiedziała do Niego: Synu, cóżeś nam uczynił? Oto ojciec Twój i Ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie. A On rzekł do nich: Czemuście Mnie szukali? Czyż nie wiedzieliście, że byłem zajęty sprawami mego Ojca? Lecz oni nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem wyruszył z nimi i wrócił do Nazaretu, i był im posłuszny. Matka zaś Jego zachowywała wszystkie te słowa w swym sercu. Tymczasem Jezus wzrastał w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi.” (Łk 2,39-52 BR).

Wybór Rut

Lekcja 33 ------- 13.08.2016 r.




Tekst przewodni: Mt 1,5

„A Salmon zrodził z Rahab Booza, a Booz zrodził z Ruty Jobeda, a Jobed był ojcem Jessego.” (Mt 1,5 BW).;

„Salmon ojcem Booza, a matką była Rachab. Booz był ojcem Obeda, a matką była Rut. Obed był ojcem Jessego” (Mt 1,5 BT4).

1. Kim była Rut i w jakiej rodzinie się znalazła?
    Rut 1,1-4 

„Za czasów, kiedy rządy sprawowali sędziowie, nastał w kraju głód. Wtedy pewien mąż z Betlechem w Judei, wyjechał wraz z żoną oraz dwoma swoimi synami, by zamieszkać w moabskiej krainie. Zaś imię tego męża było Elimelech, a imię jego żony to Naemi, a imiona dwóch jego synów to Machlon i Kiljon. Byli to Efratydzi z Betlechem w Judei. A gdy przybyli do moabskiej krainy tam też osiedli. Potem umarł Elimelech mąż Naemi, zatem ona pozostała z dwoma swoimi synami. Ci pojęli sobie moabskie żony; imię jednej to Orpa, a imię drugiej to Ruth. I tak przebywali tam około dziesięciu lat.” (Rut 1,1-4 NBG).

2. Jak dotkliwy los spotkał Noemi i jej synów?
    Rut 1,5 

„Obaj - tak Machlon, jak i Kilion - również zmarli, a kobieta pozostała przeżywszy obu swych synów i swego męża.” (Rut 1,5 BT2).

3. Z jaką propozycją zwróciła się do swoich synowych Noemi?
    Rut 1,8-13

„Wtedy rzekła Noemi obu swoim synowym: Idźcie z powrotem, każda do domu matki swojej, i niech was Jahwe darzy miłością, podobnie jak wy darzyłyście nią waszych zmarłych [mężów] i mnie samą. Niech Jahwe sprawi, by każda z was odnalazła szczęście w domu męża swego. A gdy je ucałowała, zaczęły głośno płakać i mówiły jej: Pójdziemy raczej z tobą do ludu twego. Wtedy rzekła Noemi: Wracajcie, córki moje! Po cóż miałybyście iść ze mną? Czyż mogę mieć jeszcze synów, którzy zostaliby waszymi mężami? Wracajcie, córki moje, idźcie, bo jestem już zbyt stara, by ponownie wyjść za mąż. A nawet choćbym was zapewniła, że mam nadzieję jeszcze tej nocy mieć męża i urodzić synów, czyż mogłybyście na nich czekać, zanim dorosną? Czy ze względu na nich miałybyście się wyrzec małżeństwa? Nie, moje córki! Jestem bardziej niż wy nieszczęśliwa, bo zwróciła się przeciw mnie ręka Jahwe.” (Rut 1,8-13 BP).

4. Jakiego wyboru one dokonały?
    Rut 1,14-17; 22

„Wtedy zaczęły na nowo głośno płakać; poczem ucałowała Orpa świekrę swoję, Ruth jednak przylgnęła do niej. Ta zaś rzekła: Oto wróciła bratowa twoja do ludu i do bogów swoich, wróć i ty za bratową twoją. Ale Ruth odparła: nie nalegaj  na mnie abym cię opuściła i powróciła, a nie szła za tobą! Albowiem dokądkolwiek pójdziesz, tam i ja pójdę a gdziekolwiek pozostaniesz tam i ja pozostanę. Lud twój jest moim ludem, a Bóg twój moim Bogiem; Gdzie ty umrzesz tam i ja umrę i tam pochowaną będę: Tak niechaj uczyni mi Wiekuisty i tak niechaj nadal uczyni – tylko śmierć rozłączy mnie z tobą! (…) Tak to wróciła Naemi, a wraz z nią Ruth moabitka, synowa jej, która z krainy Moabu wróciła; wróciły zaś do Bethlehem na początku sprzętu jęczmienia.” (Rut 1,14-17; 22 BH I. Cylkowa);

„Wtedy one jeszcze bardziej zaczęły zanosić się od płaczu. W końcu Orpa ucałowała matkę swojego męża [i odeszła], a Rut pozostała z Noemi. I powiedziała Noemi do Rut: Patrz, twoja bratowa poszła do swojej ojczyzny i do swojego boga. Wracaj razem z twoją bratową. Ale Rut odpowiedziała: Nie nalegaj, żebym cię opuściła i odeszła daleko od ciebie. Pragnę bowiem pójść, dokąd ty pójdziesz, i pozostać tam, gdzie ty pozostaniesz. Chcę, żeby twój lud był moim ludem, a twój Bóg - moim Bogiem. Gdzie ty umrzesz, tam ja pragnę i umrzeć, i być pochowaną. Niech Jahwe ześle na mnie wszystko, co najgorsze, jeśli cokolwiek prócz śmierci będzie w stanie oddzielić mnie od ciebie.” 9Rut 1,14-17; 22 BR).

5. Jak Bóg pokierował dalszym życiem Rut?
    Rut 2,1-13

„A Noemi miała dalekiego krewnego ze strony swego męża, z rodziny Elimelecha, człowieka bardzo zamożnego, który nazywał się Boaz. Rzekła tedy Rut Moabitka do Noemi: Pozwól mi pójść na pole zbierać kłosy za tym, w którego oczach znajdę łaskę. A ona jej odpowiedziała: Idź, córko moja! I poszła, a przyszedłszy na pole, zbierała za żeńcami. Zdarzyło się zaś, że trafiła na kawałek pola, należącego do Boaza, który był z rodziny Elimelecha. Właśnie też przyszedł Boaz z Betlejemu i pozdrowił żeńców: Pan z wami! A oni mu odpowiedzieli: Niech ci Pan błogosławi! Wtedy rzekł Boaz do swojego sługi postawionego nad żeńcami: Czyja to dziewczyna? A sługa postawiony nad żeńcami odpowiedział: Jest to młoda Moabitka, która powróciła z Noemi z pól moabskich. Powiedziała ona do mnie: Chciałabym za żeńcami zbierać i składać kłosy między snopami; a odkąd tylko przyszła rano, trwa przy pracy aż dotąd, ani chwilki nie odpoczywa. Wtedy rzekł Boaz do Rut: Słuchaj, córko moja! Nie chodź na inne pole, aby zbierać kłosy, nie odchodź też stąd, lecz trzymaj się tutaj moich dziewcząt, zwróć swoje oczy na to pole, na którym żną żeńcy, i chodź za nimi, bo oto nakazałem moim parobkom, by cię nie nagabywali, a gdy będziesz miała pragnienie, podejdź do dzbanów i napij się tego, co parobcy naczerpią. Wtedy ona upadła przed nim na twarz i pokłoniwszy mu się aż do ziemi, rzekła do niego: Skąd to znalazłam łaskę w twoich oczach, że zwracasz na mnie uwagę, chociażem cudzoziemka? A Boaz odpowiedział jej, mówiąc: Opowiedziano mi wszystko dokładnie, jak postąpiłaś ze swoją teściową, gdy umarł twój mąż, że opuściłaś swego ojca i swoją matkę, i swoją ziemię, w której się urodziłaś, i poszłaś do ludu, którego przedtem nie znałaś. Niech ci wynagrodzi Pan twój postępek i niech będzie pełna twoja odpłata od Pana, Boga izraelskiego, do którego przyszłaś, aby się schronić pod jego skrzydłami. A ona rzekła: Łaskawy jesteś dla mnie, panie mój, boś mnie pocieszył i serdecznie przemówił do służebnicy swojej, chociaż nie mogę się nawet równać z żadną z twoich służebnic.” (Rut 2,1-13 BW).

6. Czym zakończyła się znajomość Rut z Boazem?
    Rut 4,9-11; 17; por. 4.22

„Wtedy powiedział Booz do starszyzny i do całego ludu: Świadkami jesteście, że nabyłem z rąk Noemi to wszystko, co należało do Elimeleka, i wszystko, co należało do Kiliona i Machlona. A także nabyłem dla siebie za żonę Rut Moabitkę, żonę Machlona, aby utrwalić imię zmarłego na jego dziedzictwie, aby nie zginęło imię zmarłego wśród jego braci ani wśród jego współmieszkańców. Wy dzisiaj jesteście dla mnie świadkami tej sprawy. Cały lud zebrany w bramie zawołał: Jesteśmy świadkami! A starsi dodali: Niech Jahwe uczyni kobietę, która wejdzie do twego domu, podobną do Racheli i Lei, które to dwie niewiasty zbudowały dom Izraela. Stań się możnym w Efrata, zdobądź sobie imię w Betlejem! (…) Sąsiadki nadały mu imię. Mówiły: Narodził się syn dla Noemi, nadały mu imię Obed. On to jest ojcem Jessego, ojca Dawida.” (Rut 4,9-11; 17 BT2);

„Obed zaś był ojcem Jessego, a Jesse był ojcem Dawida.” (4,22 Pau).

7. Jak myślisz, co skłoniło Rut do pozostania z Noemi? Spróbuj ocenić swoje wybory, czy zawsze były one trafne?




Wybór Rachab

Lekcja 32 ------- 06.08.2016 r.




Tekst przewodni: Joz 2,12.13

„Więc przysięgnijcie mi teraz na Pana, że, jak ja okazałam wam łaskę, tak wy również okażecie łaskę domowi mojego ojca, i dajcie mi porękę, że pozostawicie przy życiu mojego ojca i moją matkę, i moich braci, i moje siostry, i wszystkich ich bliskich i ocalicie nas od śmierci.” (Joz 2,12.13 BW). 

1. Gdzie i do kogo udali się zwiadowcy izraelscy i jakie groziło im niebezpieczeństwo?
    Joz 2,1-3

„Jozue, syn Nuna, wysłał tajemnie z Szittim dwóch mężów jako zwiadowców z następującym rozkazem: „Idźcie i zbadajcie kraj, a zwłaszcza Jerycho”. Wyruszyli więc i udali się do Jerycha, gdzie weszli do domu nierządnicy imieniem Rachab i rozgościli się u niej. Tymczasem doniesiono królowi Jerycha: „Przybyli tu w nocy mężowie izraelscy celem zbadania kraju”. Posłał więc król Jerycha do Rachab nakazując: Wydaj mężów, którzy przyszli do ciebie i weszli do twego domu, ponieważ przybyli, aby zbadać cały kraj.” (Joz 2,1-3 BP);

„Jozue, syn Nuna, wysłał z Szittim potajemnie dwóch mężów jako wywiadowców, mówiąc: Idźcie, obejrzyjcie ziemię i Jerycho. Poszli tedy i wstąpili do domu pewnej nierządnicy, imieniem Rachab, i ułożyli się tam do snu. Wtedy doniesiono królowi Jerycha: Tej nocy przyszli tutaj jacyś mężowie z synów izraelskich, aby przeszukać ziemię. Wtedy król Jerycha posłał do Rachab i kazał jej powiedzieć: Wydaj mężów, którzy przyszli do ciebie i weszli do twojego domu, gdyż przyszli, aby przeszukać całą tę ziemię.” (Joz 2,1-3 BW).

2. Co uczyniła Rachab?
    Joz 2,4-7 

„Lecz kobieta ta wzięła obu tych mężów i ukryła ich, potem zaś rzekła: Rzeczywiście, przyszli do mnie jacyś mężowie, ja jednak nie wiedziałam, skąd oni są. Lecz gdy z nastaniem ciemności miano zamknąć bramę miasta, mężowie ci wyszli i nie wiem, dokąd poszli. Gońcie szybko za nimi, to ich dogonicie. Sama zaś zaprowadziła ich na dach i ukryła pod łodygami lnu, które miała ułożone na dachu. Wyznaczeni tedy mężowie gonili za nimi w kierunku Jordanu aż do brodów, bramę miasta zaś zamknięto, kiedy pogoń za nimi wyszła.” (Joz 2,4-7 BW).

3. Z jakim życzeniem zwróciła się ona do zwiadowców i jakie otrzymała zapewnienie?
    Joz 2,8-14; 18

„Wywiadowcy tymczasem jeszcze nie zasnęli, gdy Rachab weszła do nich na dach i tak do nich powiedziała: Wiem, że Jahwe dał wam ten kraj, gdyż postrach wasz padł na nas i wszyscy mieszkańcy kraju struchleli przed wami. Słyszeliśmy bowiem, jak Jahwe wysuszył wody Morza Czerwonego przed wami, gdy wychodziliście z Egiptu, i co uczyniliście dwom królom amoryckim po drugiej stronie Jordanu, Sichonowi i Ogowi, których obłożyliście klątwą. Na wieść o tym zatrwożyło się serce nasze i zabrakło nam odwagi wobec was, ponieważ Bóg wasz, Jahwe, jest Bogiem wysoko na niebie i nisko na ziemi. Dlatego teraz przysięgnijcie mi na Jahwe, że jak ja okazałam wam życzliwość, tak i wy okażecie życzliwość domowi mego ojca; dacie mi znak jako rękojmię, że zostawicie przy życiu mego ojca i moją matkę, moich braci i moje siostry, że zachowacie wszystko, co do nich należy, i uchronicie od śmierci. Odpowiedzieli jej wywiadowcy: Życiem naszym ręczymy za was, jeśli tylko nie wydacie tej naszej sprawy. A gdy Jahwe odda nam tę ziemię, okażemy ci życzliwość i wierność. (…) gdy wejdziemy do kraju, uwiążesz powróz z nici purpurowych u okna, przez które nas spuściłaś, i zgromadzisz u siebie w tym domu: ojca twego, matkę twoją, braci twoich i całą rodzinę. ” Joz 2,8-14.18 BT2);

„Zaś kiedy Rachab weszła do nich na dach, oni się jeszcze nie położyli. przed wami wszyscy mieszkańcy tego kraju. Gdyż słyszeliśmy jak WIEKUISTY wysuszył przed wami wody morza Sitowia, kiedy wychodziliście z Micraim, i co zrobiliście dwóm królom emorejskim, którzy byli po drugiej stronie Jardenu – Sychonowi i Ogowi, których zgładziliście. Kiedy to słyszeliśmy strwożyło się nasze serce i wobec was nie było już w nikim ducha; bo WIEKUISTY, wasz Bóg, to On jest Bogiem wysoko w niebiosach oraz nisko na ziemi. Dlatego przysięgnijcie mi teraz na WIEKUISTEGO, że jak świadczyłam wam miłość – tak i wy wyświadczycie miłość domowi mego ojca. Dajcie mi rękojmię pewności, że pozostawicie przy życiu ojca i moją matkę, braci i moje siostry, oraz wszystko, co do nich należy, i ocalicie od śmierci nasze osoby. Zatem mężowie jej odpowiedzieli: Niech nasze życie pójdzie na śmierć zamiast was, jeżeli nie wydacie tej naszej sprawy! I stanie się, gdy WIEKUISTY odda nam tą ziemię, że wyświadczymy ci miłość i wierność.(...) jeśli kiedy wtargniemy do tej ziemi – nie przywiążesz do okna, którym nas spuściłaś, sznuru z purpurowych nici; a twojego ojca, twojej matki, twoich braci i całej rodziny twojego ojca nie zgromadzisz u siebie w domu.” (Joz 2,8-14.18 NBG).

4. Czy Jozue dotrzymał słowa?
    Joz 6,12; 22-25  

„Miasto będzie wraz ze wszystkim co się w nim znajduje, oddane Jahwe przez klątwę. Pozostanie przy życiu tylko nierządnica Rachab i wszyscy, którzy razem z nią znajdują się w jej domu, ponieważ ukryła ona zwiadowców, których wysłaliśmy. (…) Dwom mężom, którzy jako zwiadowcy badali kraj, polecił Jozue: „Idźcie do domu nierządnicy i zgodnie z tym, coście jej przysięgli, wyprowadźcie ją i wszystkich, którzy do niej należą”. Młodzieńcy ci - zwiadowcy - poszli więc tam i wyprowadzili Rachab, ojca jej, matkę, braci i wszystkich, którzy do niej należeli; wyprowadzili także wszystkich członków jej rodu i wyznaczyli im miejsce poza obozem Izraelitów. Miasto zaś i wszystko, co się w nim znajdowało, spalili ogniem oprócz złota, srebra, przedmiotów miedzianych i żelaznych, które złożyli w skarbcu Domu Jahwe. Nierządnicę Rachab wszakże, ród jej ojca i wszystkich, którzy do niego należeli, zostawił Jozue przy życiu; pozostała ona wśród Izraelitów, aż po dzień dzisiejszy, ponieważ ukryła zwiadowców wysłanych przez niego w celu zbadania Jerycha.” (Joz 6,17; 22-25 BP).

5. Jakie wyróżnienie spotkało Rachab? 
    Mt 1,1; 5

„KSIĘGA początku Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama. (…) a Salmon spłodził Booza z Rachaby, a Booz spłodził Obeda z Ruty, a Obed spłodził Jessego.” (Mt 1,1.5 NBG);

„Księga rodowodu Jezusa Chrystusa, syna Dawidowego, syna Abrahamowego. (…) Salmon zaś zrodził Booza z Rahaby. A Booz zrodził Obeda z Ruty. Obed zaś zrodził Jessego. A Jesse zrodził Dawida króla.” (Mt 1,1; 5 JW).

6. Jak Słowo Boże ocenia Rachab i jej postawę?
    Hbr 11,31; Jak 2,25

„Przez wiarę nierządnica Rachab nie zginęła razem z tymi, którzy okazali się nieposłuszni, gdyż gościnnie przyjęła zwiadowców.” (Hbr 11,31 Pau);

„Dzięki wierze Rachab, kobieta nierządna, nie zginęła razem z niewiernymi, gdyż przyjaźnie przyjęła zwiadowców.” (Hbr 11,31 BPD);

„Podobnie też i nierządnica Rahab czyż nie dzięki uczynkom dostąpiła usprawiedliwienia, przyjmując zwiadowców, a inną drogą ich wyprawiając?” (Jak 2,25 BP);

„Czyż podobnie nierządnica Rahab nie została usprawiedliwiona na podstawie uczynków, przyjąwszy posłów i wyprawiwszy ich znów inną drogą?” (Jak 2,25 Kow).

7. Czego uczy nas ta historia?