Służba apostoła Piotra

Lekcja 5 ------- 30.01.2016 r.


Tekst przewodni: DzAp 4,12

„I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni.” (DzAp 4,12 BW). 

1. Co obiecał  Jezus Chrystus swoim uczniom tuż przed swoim wniebowstąpieniem?  Czy i my możemy liczyć na tę pomoc?
    Łk 24,49; Ef 1,13.14; Rz 8,14-17

„Oto Ja zsyłam na was obietnicę mojego Ojca. Pozostańcie w mieście, dopóki nie zostaniecie napełnieni mocą z wysoka.” (Łk 24,49 BW);

„Oto Ja ześlę na was obietnicę mojego Ojca. Wy zaś pozostańcie w mieście, aż będziecie uzbrojeni mocą z wysoka.” (Łk 24,49 BT2);

„Oto zsyłam na was dar obiecany przez Ojca mego. Pozostańcie więc w mieście, dopóki nie będziecie wyposażeni w moc z wysoka.” (Łk 24,49 Kow);

„W nim i wy, którzy usłyszeliście słowo prawdy, ewangelię zbawienia waszego, i uwierzyliście w niego, zostaliście zapieczętowani obiecanym Duchem Świętym, który jest rękojmią dziedzictwa naszego, aż nastąpi odkupienie własności Bożej, ku uwielbieniu chwały jego.” (Ef 1,13.14 BW);

„W którym i wy, gdy usłyszeliście Słowo prawdy, ewangelię waszego zbawienia — w którym też uwierzyliście — zostaliście zapieczętowani Świętym Duchem obietnicy, który jest zadatkiem naszego dziedzictwa, dla odkupienia tego, co nabyte, [oraz] dla uwielbienia Jego chwały.” (Ef 1,13.14 BPD);

„Wszyscy bowiem ci, którzy są prowadzeni przez Ducha Bożego, są synami Bożymi. Gdyż nie otrzymaliście ducha niewoli, aby znowu się bać, ale otrzymaliście Ducha usynowienia, przez którego wołamy: Abba, Ojcze! Ten to Duch poświadcza naszemu duchowi, że jesteśmy dziećmi Bożymi. A jeśli dziećmi, [to] i dziedzicami, dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko z nim cierpimy, abyśmy też z nim byli uwielbieni.” (Rz 8,14-17 BUG);

„Bo wszyscy, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi. Nie wzięliście przecież ducha niewoli, by znowu ulegać strachowi, lecz wzięliście ducha synostwa, w którym wołamy: Abba, Ojcze! Ten to Duch świadczy wraz z naszym duchem, że jesteśmy dziećmi Boga. A jeśli dziećmi, to i dziedzicami — z jednej strony dziedzicami Boga, a z drugiej współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko razem (z Nim) cierpimy, abyśmy także razem (z Nim) zostali uwielbieni.” (Rz 8,14-17 BPD).  

2. Jakie  zmiany  w  życiu  uczniów  przyniosło zesłanie  „mocy z wysokości”?  Jakie owoce ich życia i działalności się pojawiły?
    DzAp 2,38-47; 4,8.13.14.18-20.33; por. Mt 26,56; Jan 20,19

„Nawróćcie się - powiedział do nich Piotr – i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego. Bo dla was jest obietnica i dla dzieci waszych, i dla wszystkich, którzy są daleko, a których powoła Pan Bóg nasz. W wielu też innych słowach dawał świadectwo i napominał: Ratujcie się spośród tego przewrotnego pokolenia. Ci więc, którzy przyjęli jego naukę, zostali ochrzczeni. I przyłączyło się owego dnia około trzech tysięcy dusz. Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwie. Bojaźń ogarniała każdego, gdyż Apostołowie czynili wiele znaków i cudów. Ci wszyscy, co uwierzyli, przebywali razem i wszystko mieli wspólne. Sprzedawali majątki i dobra i rozdzielali je każdemu według potrzeby. Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca. Wielbili Boga, a cały lud odnosił się do nich życzliwie. Pan zaś przymnażał im codziennie tych, którzy dostępowali zbawienia.” (DzAp 2,38-47 BT2);

„A Piotr do nich: Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego. Obietnica ta bowiem odnosi się do was i do dzieci waszych oraz do wszystkich, którzy są z dala, ilu ich Pan, Bóg nasz, powoła. Wielu też innymi słowy składał świadectwo i napominał ich, mówiąc: Ratujcie się spośród tego pokolenia przewrotnego. Ci więc, którzy przyjęli słowo jego, zostali ochrzczeni i pozyskanych zostało owego dnia około trzech tysięcy dusz. I trwali w nauce apostolskiej i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach. A dusze wszystkich ogarnięte były bojaźnią, albowiem za sprawą apostołów działo się wiele cudów i znaków. Wszyscy zaś, którzy uwierzyli, byli razem i mieli wszystko wspólne, i sprzedawali posiadłości i mienie, i rozdzielali je wszystkim, jak komu było potrzeba. Codziennie też jednomyślnie uczęszczali do świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali pokarm z weselem i w prostocie serca, chwaląc Boga i ciesząc się przychylnością całego ludu. Pan zaś codziennie pomnażał liczbę tych, którzy mieli być zbawieni.” (DzAp 2,38-47 BW);

„Wtedy Piotr pełen Ducha Świętego powiedział do nich: „Przełożeni ludu i kapłani! (…) Widząc odwagę Piotra i Jana, ludzi prostych i niewykształconych, podziwiali ich i rozpoznali w nich tych, którzy przybywali z Jezusem. A patrząc na uzdrowionego człowieka stojącego z nimi, nie wiedzieli, co odpowiedzieć. (…) Wezwali ich i zakazali w ogóle przemawiać i nauczać w imię Jezusa. Na to Piotr i Jan tak im odpowiedzieli: „Rozsądźcie, co jest słuszniejsze wobec Boga: was słuchać czy Boga? Nie możemy nie mówić tego, cośmy widzieli i słyszeli”. (…) Apostołowie z wielką mocą świadczyli o zmartwychwstaniu Pana Jezusa, życzliwość zaś ogromna towarzyszyła im wszystkim.” (DzAp 4,8.13.14.18-20.33 BP);

„Wtedy Piotr, napełniony Duchem Świętym, powiedział do nich: Przełożeni i starsi ludu! (…) Odwaga Piotra i Jana zadziwiła pytających tym bardziej, że jak się przekonali, byli to ludzie niewykształceni i prości. Z łatwością rozpoznano w nich również dawnych towarzyszy Jezusa. Lecz widziano także stojącego obok nich człowieka uzdrowionego. Nie wiedzieli więc, co o tym wszystkim sądzić. (…) Wezwano ich przeto i zakazano im przemawiać i nauczać w imię Jezusa. Lecz Jan i Piotr odpowiedzieli na to: Zastanówcie się sami, tak wobec Boga: Czy należy słuchać was, czy raczej Boga? Nie możemy bowiem przemilczeć tego, cośmy widzieli i słyszeli. (…) Apostołowie zaś z wielką mocą świadczyli o zmartwychwstaniu Pana Jezusa, a wszyscy cieszyli się licznymi łaskami.” (DzAp 4,8.13.14.18-20.33 BR);

„Ale to wszystko się stało, aby się wypełniły Pisma proroków. Wtedy wszyscy uczniowie opuścili go i uciekli.” (Mt 26,56 BUG);

„Lecz to wszystko się stało, aby się wypełniły Pisma proroków. Wtedy uczniowie wszyscy, opuściwszy go, pouciekali.” (Mt 26,56 JW);

„A gdy nastał wieczór owego pierwszego dnia po sabacie i drzwi były zamknięte tam, gdzie uczniowie z bojaźni przed Żydami byli zebrani, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: Pokój wam!” (Jan 20,19 BW);

„Było to późno wieczorem tego samego dnia, pierwszego w tygodniu. Tam, gdzie uczniowie przebywali, drzwi były pozamykane z obawy przed Żydami. Wtedy wszedł Jezus, stanął wśród nich i rzekł do nich: „Pokój wam!” (Jan 20,19 Kow).

3. Jakie, pełne wiary i przekonania kazanie wygłosił Piotr przed Wysoka Radą? W jaki sposób i  my  możemy  świadczyć  o  Bogu  Ojcu  i  Jezusie  Chrystusie?  Czy  inni  widzą  w nas,  że idziemy przez życie z Jezusem?
    DzAp 4,8-13

„Wtedy Piotr, pełen Ducha Świętego, rzekł do nich: Przełożeni ludu i starsi! Jeżeli my dziś jesteśmy przesłuchiwani z powodu dobrodziejstwa wyświadczonego człowiekowi choremu, dzięki czemu został on uzdrowiony, to niech wam wszystkim i całemu ludowi izraelskiemu wiadome będzie, że stało się to w imieniu Jezusa Chrystusa Nazareńskiego, którego wy ukrzyżowaliście, którego Bóg wzbudził z martwych; dzięki niemu ten oto stoi zdrów przed wami. On to jest owym kamieniem odrzuconym przez was, budujących, On stał się kamieniem węgielnym. I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni. A widząc odwagę Piotra i Jana i wiedząc, że to ludzie nieuczeni i prości, dziwili się; poznali ich też, że byli z Jezusem.” (DzAp 4,8-13 BW);

„Wtedy Piotr został napełnionym przez Ducha Świętego oraz do nich powiedział: Przełożeni ludu i starsi Israela! Skoro my, dzisiaj, jesteśmy osądzani dzięki dobremu uczynkowi względem chorego człowieka, przez który został on wyratowany, niech wam wszystkim będzie wiadome oraz całemu ludowi Israela, że został on uleczony w Imieniu Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, którego wy ukrzyżowaliście i którego Bóg wskrzesił z martwych. W tym Imieniu ten człowiek stanął przed wami zdrowy. Ten jest owym kamieniem, co przez was, budujących, został wzięty za nic, a który stał się dla kamienia węgielnego. Nie istnieje też w nikim innym zbawienie; bo nie istnieje inne Imię pod niebem, które zostało wyznaczone wśród ludzi, w którym jest nam konieczne zostać zbawionymi. A widząc szczerość Piotra i Jana, oraz po zrozumieniu, że są nieuczonymi prostakami dziwili się, kiedy ich rozpoznali, że byli razem z Jezusem.” (DzAp 4,8-13 NBG).

4. W jaki sposób Piotr za sprawą mocy Bożej przyczyniał się do rozkwitu pierwszych zborów i rozwoju ewangelii?
    DzAp 5,14.15; 8,14.15.25; 9,32-35.40-42

„Przybywało też coraz więcej wierzących w Pana, mnóstwo mężczyzn i kobiet, tak iż nawet na ulice wynoszono chorych i kładziono na noszach i łożach, aby przynajmniej cień przechodzącego Piotra mógł paść na którego z nich.” (DzAp 5,14.15 BW);

„Coraz większa liczba mężczyzn i kobiet przyłączała się do tych, którzy wierzyli w Pana. Na ulice wynoszono chorych, kładziono na łóżkach i noszach, aby na któregoś z nich padł choć cień przechodzącego Piotra.” (Dzap 5,14.15 Pau);

„Kiedy apostołowie znajdujący się w Jerozolimie dowiedzieli się, że w Samarii przyjęto słowo Boże, wysłali tam Piotra i Jana, którzy modlili się nad nimi, aby otrzymali Ducha Świętego; (…) Kiedy już dali świadectwo słowu Pańskiemu, które głosili, udali się w powrotną drogę do Jerozolimy, w wielu jeszcze wioskach samarytańskich głosząc dobrą nowinę.” (DzAp 8,14.15.25 BP);

„A kiedy przebywający w Jerozolimie apostołowie dowiedzieli się, że Samaria przyjmuje słowo Boże, wysłali do nich Piotra i Jana. Ci zaś przybywszy tam modlili się, by i na nich zechciał zstąpić Duch Święty. (…) Złożywszy w ten sposób [apostolskie] świadectwo i ogłosiwszy słowo Pana, ruszyli w drogę powrotną do Jerozolimy. Po drodze głosili Ewangelię w wielu wioskach Samarii.” (DzAp 8,14.15.25 BR);

„Piotr odwiedzając wszystkich, przyszedł do świętych mieszkających w Lyddzie. Spotkał tam człowieka imieniem Eneasz, który będąc paralitykiem od ośmiu lat leżał w łóżku. I powiedział do niego: „Eneaszu, Jezus Chrystus cię uzdrawia. Wstań i zaściel swoje łóżko”, a on wstał natychmiast. Gdy zobaczyli go wszyscy mieszkańcy Lyddy i Saronu, nawrócili się do Pana. (…) Piotr prosił, by wszyscy wyszli z mieszkania, upadł na kolana i modlił się, a potem zwrócił się do umarłej ze słowami: „Tabito, wstań”. Ona zaś otworzyła oczy, zobaczyła Piotra i usiadła. Podał jej rękę, by mogła wstać, zawołał świętych i wdowy i pokazał, że żyje. Gdy cała Joppa się o tym dowiedziała, wielu uwierzyło w Pana.” (DzAp 9,32-35.40-42 BP);

„Zdarzyło się, że Piotr podczas podróży, jaką odbywał po wszystkich gminach, zawitał także do "świętych" mieszkających w Lyddzie. Tam znalazł pewnego człowieka imieniem Eneasz, który od siedmiu lat leżał w łóżku, bo był sparaliżowany. Piotr rzekł do niego: „Eneaszu, [Pan] Jezus Chrystus uzdrawia cię. Wstań i sam pościel sobie łóżko”. I rzeczywiście powstał natychmiast. Wszyscy mieszkańcy Lyddy i Równiny Sarońskiej widzieli go i nawrócili się do Pana. (…) Piotr kazał wszystkim wyjść z pokoju, ukląkł i modlił się. Potem zwróciwszy się do ciała rzekł: „Tabito, wstań!” A ona otwarła oczy i gdy zobaczyła Piotra, usiadła. Podał jej więc rękę i pomógł wstać. Potem przywołał „świętych” oraz wdowy i pokazał im, że ożyła. Wieść o tym wydarzeniu rozeszła się po całej Joppie i wielu uwierzyło w Pana. Piotr pozostał potem dłuższy czas w Joppie u niejakiego Szymona, garbarza.” (DzAp 9,32-35.40-42 BR).

5. Co  niezwykłego przydarzyło się  Piotrowi  podczas jego odważnej służby?  Czy  Piotr  mógł liczyć tylko na siebie?  Jaka nauka płynie z tej historii dla naszych społeczności,  jeśli któryś z członków przechodzi przez doświadczenia?
    DzAp 12,1-5.11-17

„W tym także czasie Herod zaczął prześladować niektórych członków Kościoła. Ściął mieczem Jakuba, brata Jana, a gdy spostrzegł, że to spodobało się Żydom, uwięził nadto Piotra. A były to dni Przaśników. Kiedy go pojmał, osadził w więzieniu i oddał pod straż czterech oddziałów, po czterech żołnierzy każdy, zamierzając po Święcie Paschy wydać go ludowi. Strzeżono więc Piotra w więzieniu, a Kościół modlił się za niego nieustannie do Boga. (…) Wtedy Piotr przyszedł do siebie i rzekł: Teraz wiem na pewno, że Pan posłał swego anioła i wyrwał mnie z ręki Heroda i z tego wszystkiego, czego oczekiwali Żydzi. Po zastanowieniu się poszedł do domu Marii, matki Jana, zwanego Markiem, gdzie zebrało się wielu na modlitwie. Kiedy zakołatał do drzwi wejściowych, nadbiegła dziewczyna imieniem Rode i nasłuchiwała. Poznała głos Piotra i z radości nie otwarła bramy, lecz pobiegła powiedzieć, że Piotr stoi przed bramą. Bredzisz - powiedzieli jej. Ona jednak upierała się przy swoim. To jest jego anioł - mówili. A Piotr kołatał dalej. Kiedy wreszcie otworzyli, ujrzeli i zdumieli się. On zaś nakazał im ręką milczenie, opowiedział, jak to Pan wyprowadził go z więzienia, i rzekł: Donieście o tym Jakubowi i braciom!. I udał się gdzie indziej.” (DzAp 12,1-5.11-17 BT4).

6. Jak  wielką  prawdę  zrozumiał  Piotr,  kiedy  głosił  ewangelię  o Jezusie  Chrystusie?  Jakie ważne wnioski wynikają z tego dla nas?
    DzAp 10,34-36; por. DzAp 15,7-9

„Piotr zaś otworzył usta i rzekł: Teraz pojmuję naprawdę, że Bóg nie ma względu na osobę, lecz w każdym narodzie miły mu jest ten, kto się go boi i sprawiedliwie postępuje. Posłał On synom izraelskim Słowo, zwiastując dobrą nowinę o pokoju przez Jezusa Chrystusa; On to jest Panem wszystkich.” (DzAp 10,34-36 BW);

„Wtedy Piotr przemówił w dłuższym wywodzie: Przekonuję się, że Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie. Posłał swe słowo synom Izraela, zwiastując im pokój przez Jezusa Chrystusa. On to jest Panem wszystkich.” (DzAp 10,34-36 BT2);

„Kiedy już dość długo nad tym dyskutowano, zabrał głos Piotr: „Bracia, wiecie, że Bóg wybrał mnie od dawna spośród was, aby poganie właśnie z moich ust usłyszeli słowa dobrej nowiny i uwierzyli. A Bóg znający serca świadczył za nimi, udzielając im Ducha Świętego, tak samo jak i nam. Nie wprowadzał też żadnej różnicy między nami a nimi, oczyszczając wiarą ich serca.” (DzAp 15,7-9 BP);

„Po dłuższej dyskusji zabrał wreszcie głos Piotr, mówiąc: Bracia, wiadomo wam przecież, że Bóg już dość dawno wybrał mnie spośród was, aby przez moje usta poganie usłyszeli słowa Ewangelii i uwierzyli jej. Otóż Bóg, który przenika ludzkie serca, opowiedział się po ich stronie, dając im Ducha Świętego podobnie jak nam. Nie uczynił żadnej różnicy między nami a nimi, oczyszczając przez wiarę ich serca.” (DzAp 15,7-9 BR).

7. Jak  wygląda nasza codzienna służba Bogu?  W czym możemy jeszcze ją poprawić?  W  jaki sposób Bóg pomaga nam w tej służbie?



Upadek i nawrócenie Piotra

Lekcja 4 ------- 23.01.2016 r.
Tekst przewodni: Mt 10,32-33

„Każdego więc, który mię wyzna przed ludźmi, i Ja wyznam przed Ojcem moim, który jest w niebie; ale tego, kto by się mnie zaparł przed ludźmi, i Ja się zaprę przed Ojcem moim, który jest w niebie.” (Mt 10,32-33 BW). 

1. Co często jest przyczyną osłabnięcia duchowego wśród chrześcijan?
    Mt 26,40.41

„Przychodzi do uczniów, zastaje ich śpiących i mówi Piotrowi: Jak to? Jednej godziny nie mogliście czuwać ze Mną? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie. Duch wprawdzie jest ochoczy, ale ciało słabe.” (Mt 26,40.41 BP);

„A kiedy wrócił do uczniów, zastał ich śpiących. I powiedział do Piotra: Tak więc nie potrafiliście nawet jednej godziny czuwać ze Mną! Czuwajcie i módlcie się; abyście nie popadli w pokusę, bo duch jest wprawdzie pełen gorliwości, ale ciało słabe. „ (Mt 26,40.41 BR);

„I wrócił do uczniów, i zastał ich śpiących, i mówił do Piotra: Tak to nie mogliście jednej godziny czuwać ze mną? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie popadli w pokuszenie; duch wprawdzie jest ochotny, ale ciało mdłe.” (Mt 26,40.41 BW).

2. Jaka rozmowa odbyła się pewnego razu pomiędzy Jezusem a uczniami? Jakie zapewnienia i deklaracje padły z ust Piotra i innych uczniów?
    Mt 26,31-35; por. Jan 13,36-38

„Wtedy Jezus powiedział do nich: Wy wszyscy zgorszycie się z mojego powodu tej nocy. Jest bowiem napisane: Uderzę pasterza i rozproszą się owce stada. Lecz gdy zmartwychwstanę, udam się do Galilei przed wami. A Piotr odezwał się do niego: Choćby się wszyscy zgorszyli z twojego powodu, ja się nigdy nie zgorszę. Powiedział mu Jezus: Zaprawdę powiadam ci, że tej nocy, zanim kogut zapieje, trzy razy się mnie wyprzesz. Odpowiedział mu Piotr: Choćbym miał z tobą umrzeć, nie wyprę się ciebie. Podobnie mówili wszyscy uczniowie.” (Mt 26,31-35 BUG);

„Wtedy mówi im Jezus: Wy wszyscy opuścicie Mnie tej nocy. Napisano bowiem: „Uderzę Pasterza i stado owiec się rozproszy”. A po moim zmartwychwstaniu pójdę przed wami do Galilei. Piotr Mu powiedział: Choćby wszyscy opuścili Ciebie, ja nigdy Cię nie opuszczę. Rzekł mu Jezus: Zaprawdę powiadam ci: Jeszcze tej nocy, zanim kogut zapieje, ty trzykroć się Mnie zaprzesz. Mówi Mu Piotr: Chociaż miałbym umrzeć z Tobą, nie zaprę się Ciebie. To samo mówili wszyscy uczniowie.” (Mt 26,31-35 BP);

„Wówczas Jezus rzekł do nich: Wy wszyscy zwątpicie we Mnie tej nocy. Bo jest napisane: Uderzę pasterza, a rozproszą się owce stada. Lecz gdy powstanę, uprzedzę was do Galilei. Odpowiedział Mu Piotr: Choćby wszyscy zwątpili w Ciebie, ja nigdy nie zwątpię. Jezus mu rzeki: Zaprawdę powiadam ci: Jeszcze tej nocy, zanim kogut zapieje, trzy razy się Mnie wyprzesz. Na to Piotr: Choćby mi przyszło umrzeć z Tobą, nie wyprę się Ciebie. Podobnie zapewniali wszyscy uczniowie.” (Mt 26,31-35 BT2);

„Rzekł mu Szymon Piotr: Panie, dokąd idziesz? Odpowiedział Jezus: Dokąd idę, ty teraz ze mną iść nie możesz, ale potem pójdziesz. Rzekł mu Piotr: Panie! Czemu nie mogę teraz iść za tobą? Duszę swoją za ciebie położę. Odpowiedział mu Jezus: Duszę swoją za mnie położysz? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Zanim kur zapieje, trzykroć się mnie zaprzesz.” (Jan 13,36-38 BW);

„Rzecze mu Szymon Piotr: Panie dokąd idziesz? Odpowiedział Jezus: Dokąd ja idę, nie możesz teraz pójść za mną, ale potem pójdziesz. Rzecze mu Piotr: Czemu nie mogę za tobą iść teraz? Życie moje za ciebie oddam. Odpowiedział mu Jezus: Życie swoje za mnie oddasz? Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Nie zapieje kur, aż się mnie trzykroć zaprzesz.” (Jan 13,36-38 JW).

3. Jak potoczyły się wydarzenia w dramatycznej godzinie aresztowania Jezusa? Z czego mogła wynikać taka,  a nie inna postawa uczniów?  Pomyślmy  nad swoją gotowością trwania przy Jezusie w każdej sytuacji naszego życia... 
    Mt 26,55.56

„W tej godzinie rzekł Jezus do tłumu: Jak na zbójcę wyszliście z mieczami i kijami, aby mnie pochwycić; codziennie siadywałem w świątyni i nauczałem, a nie pojmaliście mnie. Ale to wszystko się stało, aby się wypełniły Pisma prorockie. Wtedy wszyscy uczniowie go opuścili i uciekli.” (Mt 26,55.56 BW);

„Owej godziny rzekł Jezus do tłuszczy: Wyszliście jako na zbójcę z mieczami i z kijami, pojmać mnie. Codziennie siedziałem u was, ucząc w świątyni i nie pojmaliście mnie. Lecz to wszystko się stało, aby się wypełniły Pisma proroków. Wtedy uczniowie wszyscy, opuściwszy go, pouciekali.” (Mt 26.55.56 JW).  

4. Jak  w  obliczu zagrożenia i  nie do  końca zrozumiałych  wydarzeń  zachował się ten,  który nigdy miał się nie zaprzeć Jezusa? Jak czasami nasze chęci, deklaracje i słowa różnią się  od naszych czynów?
    Mk 14,66-71; por. 1 Kor 10,11.12

„Kiedy Piotr był na dole na dziedzińcu, przyszła jedna ze służących najwyższego kapłana. Zobaczywszy Piotra grzejącego się, przypatrzyła mu się i rzekła: I tyś był z Nazarejczykiem Jezusem. Lecz on zaprzeczył temu, mówiąc: Nie wiem i nie rozumiem, co mówisz. I wyszedł na zewnątrz do przedsionka, a kogut zapiał. Służąca, widząc go, znowu zaczęła mówić do tych, którzy tam stali: To jest jeden z nich. A on ponownie zaprzeczył. Po chwili ci, którzy tam stali, mówili znowu do Piotra: Na pewno jesteś jednym z nich, jesteś także Galilejczykiem. Lecz on począł się zaklinać i przysięgać: Nie znam tego człowieka, o którym mówicie.” (Mk 14,66-71 BT2);

„A to wszystko na tamtych przyszło dla przykładu i jest napisane ku przestrodze dla nas, którzy znaleźliśmy się u kresu wieków. A tak, kto mniema, że stoi, niech baczy, aby nie upadł.” (1 Kor 10,11.12 BW);

„To wszystko, co ich spotkało, było zapowiedzią wydarzeń czasów ostatecznych, w których żyjemy, i zostało spisane dla nas w formie przestrogi. Niech zatem ten, komu wydaje się, że stoi, uważa, aby nie upadł.” (1 Kor 10,11.12 BP).

5. Co  musiało  dziać  się  w sercu  Piotra,  kiedy  zdał  sobie  sprawę  z  tego,  czego się właśnie dopuścił?  Czy  mamy  podobne  momenty  w  naszym  życiu?  W  jaki  sposób  my  możemy zapierać się Jezusa?
    Łk 22,60-62; Mk 14,72; por. Mt 10,32-33

„Piotr zaś rzekł: Człowieku, nie wiem, co mówisz. I w tej chwili, gdy on jeszcze mówił, kogut zapiał. A Pan obrócił się i spojrzał na Piotra. Wspomniał Piotr na słowo Pana, jak mu powiedział: Dziś, zanim kogut zapieje, trzy razy się Mnie wyprzesz. Wyszedł na zewnątrz i gorzko zapłakał.”  (Łk 22,60-62 BT2);

„Piotr powiedział: Człowieku, nie wiem, co mówisz. I w tej chwili, gdy on jeszcze mówił, zapiał kogut. A Pan obrócił się i utkwił w Piotrze swój wzrok. Wtedy Piotrowi przypomniały się słowa Pana, jak mówił do niego: Zanim dziś kogut zapieje, trzy razy się Mnie wyprzesz. I wyszedł na zewnątrz i gorzko zapłakał.” (Łk 22,60-62 BPD);

„I zaraz kur zapiał po raz drugi. I wspomniał Piotr na słowo, które mu powiedział Jezus: Zanim kur dwa razy zapieje, trzykroć się mnie zaprzesz. Wtedy załamał się i wybuchnął płaczem.” (Mk 14,72 BW);

„W tej chwili kogut zapiał po raz drugi. Przypomniał sobie Piotr słowa, które mu Jezus powiedział: „Zanim kogut dwa razy zapieje, ty trzy razy się Mnie wyprzesz". I wybuchnął głośnym płaczem.” (Mk 14,72 Pau);

„A do każdego, kto przyzna się do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed Ojcem moim w niebie. A tego kto by zaparł się Mnie przed ludźmi, zaprę się i Ja przed Ojcem moim w niebie.” (Mt 10,32-33 BP);

„Każdy więc, który mnie wyzna przed ludźmi, wyznam go i ja przed Ojcem moim; który jest w niebiosach. Kto by zaś zaparł się mnie przed ludźmi, zaprę się go i ja przed Ojcem moim, który jest w niebiosach.” (Mt 10,32.-33 JW).

6. Czy  Jezus  odrzucił  Piotra?   Jaka  dramatyczna  rozmowa  odbyła  się  jakiś  czas  później pomiędzy nimi?  Czym  musiała być  ta rozmowa dla Piotra?  Czy Jezus dał mu nadzieję na przyszłość?
    Jan 21,7-19

„Mówi do Piotra ten uczeń, którego Jezus miłował: To jest Pan! A Szymon Piotr usłyszawszy, że to jest Pan, odział się, bo był rozebrany, i rzucił się do morza. Inni zaś uczniowie przypłynęli łodzią, ciągnąc sieć z rybami, bo byli niedaleko od brzegu, tylko około dwustu łokci. Kiedy więc wyszli na brzeg, widzą żarzące się węgle i leżącą na nich rybę i chleb. Mówi im Jezus: Przynieście z ryb, któreście teraz złowili. Poszedł więc Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb - było ich sto pięćdziesiąt trzy. A chociaż było ich tak wiele, sieć się nie zerwała. Mówi im Jezus: Chodźcie i jedzcie! A żaden z uczniów nie śmiał zapytać: Kto Ty jesteś? - wiedząc, że to jest Pan. Jezus zaś przychodzi, bierze chleb i podaje im. Tak samo i rybę. To już po raz trzeci ukazał się Jezus uczniom powstawszy z martwych. Kiedy więc zjedli, Jezus mówi do Szymona Piotra: Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej niż ci? Mówi Mu [Piotr]: Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Mówi mu: Paś moje baranki. Mówi mu znowu: Szymonie, synu Jana, miłujesz Mnie? Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham - odpowiada [Piotr]. Mówi mu: Paś moje owce. Mówi mu po raz trzeci: Szymonie, synu Jana, kochasz Mnie? Zasmucił się Piotr, że po raz trzeci go zapytał: Kochasz Mnie? - i mówi Mu: Panie, Ty wiesz wszystko, Ty wiesz, że Cię kocham. Mówi mu: Paś moje owce. Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, przepasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Lecz kiedy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce i ktoś inny cię przepasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz. A powiedział to, aby wskazać, jaką śmiercią Piotr uwielbi Boga. Po tych słowach mówi mu: Pójdź za Mną.” (Jan 21,7-19 BP).

UWAGA: Warto zwrócić uwagę na subtelności językowe związane z użytymi w pytaniach Jezusa i odpowiedziach Piotra oryginalnymi słowami greckimi przetłumaczonymi w naszych polskich bibliach na „miłować”, „kochać”. W dwóch pierwszych pytaniach Pana Jezusa mowa jest o miłości „agape” - najwyższej formie miłości, bezinteresownej, bezkompromisowej, gotowej na największe poświęcenia, łącznie z oddaniem życia. O takiej miłości pisze ap. Paweł w 13 rozdziale I Listu do Koryntian. W ostatnim pytaniu Jezus używa słowa na określenie miłości „fileo” - określanej jako zażyłość między przyjaciółmi, sympatia, lubienie kogoś, przywiązanie. Jednak nie jest to miłość najdoskonalsza, gotowa na wszystko jak miłość „agape”. We wszystkich odpowiedziach Piotr mówi o „fileo”. Jeśli zdamy sobie sprawę z tych subtelności, wówczas cała rozmowa pomiędzy Zbawicielem a Piotrem objawia nam się w swym pełnym dramatyzmu i ogromnych emocji bogactwie.

7. Czy  wiemy,   co  uczynić,   gdy  podobnie  jak   Piotr  z  trwogą  uświadomimy  sobie,   że  w jakikolwiek sposób zaparliśmy się swego Pana lub złamaliśmy Jego wolę?
    Iz 1,16-18; 1 Jan 1,9-2,2; Ps 32,2-5; Ps 51,3-6.11-14.19; Ps 103,8-10.13-14

„Obmyjcie się, czyści bądźcie! Usuńcie zło uczynków waszych sprzed moich oczu! Przestańcie czynić zło! Zaprawiajcie się w dobrym! Troszczcie się o sprawiedliwość, wspomagajcie uciśnionego, oddajcie słuszność sierocie, w obronie wdowy stawajcie. Chodźcie i spór ze Mną wiedźcie! - mówi Jahwe. Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby czerwone jak purpura, staną się jak wełna.” (Iz 1,16-18 BT2);

„Obmyjcie, oczyśćcie się, sprzed Moich oczu oddalcie zło waszych postępków, przestańcie czynić zło! Nauczcie się spełniać dobro, domagajcie się sprawiedliwości, podźwignijcie uciemiężonego, szukajcie praw sieroty, brońcie wdowy! Przyjdźcie, rozprawimy się mówi WIEKUISTY. Choćby wasze grzechy były jak szkarłat – jak śnieg zbieleją; choćby się czerwieniły jak purpura – staną się białe jak wełna.” (Iz 1,16-18 NBG);

„Jeżeli zaś wyznajemy swoje grzechy, on wierny jest i sprawiedliwy: odpuści nam grzechy i oczyści z wszelkiej nieprawości. Jeżeli twierdzimy, że nie dopuściliśmy się grzechu, czynimy z niego kłamcę i nie ma w nas słowa jego. Dzieci moje, piszę wam to, abyście nie grzeszyli. A jeżeli ktoś zgrzeszy, to mamy obrońcę u Ojca, Jezusa Chrystusa, sprawiedliwego; on sam jest ofiarą zadośćuczynienia za grzechy nasze, nie tylko za nasze, lecz także za grzechy całego świata.” (1 Jan 1,9-2,2 Kow);

„Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, [Bóg] jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości. Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, czynimy Go kłamcą i nie ma w nas Jego nauki. Dzieci moje, piszę wam to dlatego, żebyście nie grzeszyli. Jeśliby nawet kto zgrzeszył, mamy Rzecznika wobec Ojca - Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy, i nie tylko nasze, lecz również za grzechy całego świata.” (1 Jan 1,9-2,2 BT4);

„Błogosławiony człowiek, któremu Jahwe nie poczytuje winy, w którego duszy nie kryje się podstęp. Póki milczałem, schnęły kości moje, wśród codziennych mych jęków. Bo dniem i nocą ciążyła nade mną Twa ręka, język mój ustawał jak w letnich upałach. Sela Grzech mój wyznałem Tobie i nie ukryłem mej winy. Rzekłem: Wyznaję nieprawość moją wobec Jahwe, a Tyś darował winę mego grzechu. Sela.” (Ps 32,2-5 BT2);

„Szczęśliwy człowiek, któremu WIEKUISTY nie poczyta winy, a w jego duchu nie ma zdrady. Gdy milczałem, próchniały moje kości oraz jęczałem cały dzień. Ponieważ dzień i noc ciążyła na mnie Twoja ręka, wilgoć moja zanikła jak od upałów lata. Sela. Wyznałem Ci mój grzech i mojej nieprawości nie taiłem; powiedziałem: Wyjawię BOGU me przestępstwa; a Ty odpuściłeś nieprawość mojego grzechu. Sela.” (Ps 32,2-5 NBG);

„Zmiłuj się nade mną, Boże, według miłosierdzia Twego, według wielkiej litości Twojej zgładź nieprawości moje! Obmyj mnie całkowicie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mego! Albowiem uznaję nieprawości moje, a grzech mój stoi mi zawsze przed oczami. Przeciw Tobie, przeciw Tobie samemu zgrzeszyłem i dopuściłem się tego, co jest złe w oczach Twoich; tak więc okażesz swą sprawiedliwość przez swój wyrok, a prawość swoją przez sąd. (…) Odwróć oblicze swoje od grzechów moich i wymaż wszystkie moje winy! Stwórz mi, o Boże, czyste serce i ożyw mnie nowym i nieugiętym duchem! Nie odrzucaj mnie sprzed oblicza Twego i nie odbieraj mi Twego świętego ducha! Przywróć mi radość Twego zbawienia i umocnij mnie duchem wielkoduszności! (…) Moją ofiarą, o Boże, duch skruszony; sercem skruszonym i złamanym, Boże, nie wzgardzisz.” (Ps 51,3-6.11-14.19 BP);

„Zmiłuj się nade mną, Boże, według łaski swojej, Według wielkiej litości swojej zgładź występki moje! Obmyj mnie zupełnie z winy mojej I oczyść mnie z grzechu mego! Ja bowiem znam występki swoje I grzech mój zawsze jest przede mną. Przeciwko tobie samemu zgrzeszyłem I uczyniłem to, co złe w oczach twoich, Abyś okazał się sprawiedliwy w wyroku swoim, Czysty w sądzie swoim. (…) Zakryj oblicze swoje przed grzechami moimi I zgładź wszystkie winy moje. Serce czyste stwórz we mnie, o Boże, A ducha prawego odnów we mnie! Nie odrzucaj mnie od oblicza swego I nie odbieraj mi swego Ducha świętego! Przywróć mi radość z wybawienia twego I wesprzyj mnie duchem ochoczym! (…) Ofiarą Bogu miłą jest duch skruszony, Sercem skruszonym i zgnębionym nie wzgardzisz, Boże.” (Ps 51,3-6.11-14.19 BW);

„Miłosierny jest Jahwe i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo łagodny. Nie wiedzie sporu do końca i nie płonie gniewem na wieki. Nie postępuje z nami według naszych grzechów ani według win naszych nam nie odpłaca (…) Jak się lituje ojciec nad synami, tak Jahwe się lituje nad tymi, co się Go boją. Wie On, z czego jesteśmy utworzeni, pamięta, że jesteśmy prochem.” (Ps 103,8-10.13-14 BT2);

„Miłosierny i łaskawy jest Pan, Cierpliwy i pełen dobroci. Nie prawuje się ustawicznie, Nie gniewa się na wieki. Nie postępuje z nami według grzechów naszych Ani nie odpłaca nam według win naszych. (…) Jak się lituje ojciec nad dziećmi, Tak się lituje Pan nad tymi, którzy się go boją, Bo On wie, jakim tworem jesteśmy, Pamięta, żeśmy prochem.” (Ps 103,8-10.13-14 BW).

Doświadczenie wiary Piotra

Lekcja 3 ------- Początek Szabatu 15:53 ------- 16.01.2016 r.

Tekst przewodni: Jan 7,37.38
A w ostatnim, wielkim dniu święta stanął Jezus i głośno zawołał: Jeśli kto pragnie, niech przyjdzie do mnie i pije.
Kto wierzy we mnie, jak powiada Pismo, z wnętrza jego popłyną rzeki wody żywej. 

1. O co pewnego razu poprosił Jezus swoich uczniów, gdy zakończył nauczanie ludzi? Co sam uczynił i czego możemy nauczyć się z Jego przykładu?
Mt. 14,22-23

I zaraz wymógł na uczniach, że wsiedli do łodzi i pojechali przed nim na drugi brzeg, zanim rozpuści lud.
A gdy rozpuścił lud, wstąpił na górę, aby samemu się modlić.
A gdy nastał wieczór, był tam sam. (Mt. 14,22-23 bw)

2. W jakiej sytuacji znaleźli się uczniowie pod nieobecność Jezusa? Jakie skojarzenia z naszym codziennym życiem budzi ten obraz?
Mt. 14,24

Tymczasem łódź miotana przez fale oddaliła się już od brzegu o wiele stadiów; wiatr bowiem był przeciwny. (Mt. 14,24 bw)

3. Co niesamowitego zdarzyło się tej nocy?
Mt. 14,25-26

A o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, idąc po morzu.
Uczniowie zaś, widząc go idącego po morzu, zatrwożyli się i mówili, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. (Mt. 14,25-26 bw)

4. Jak Jezus uspokoił przerażonych uczniów? Czy i dzisiaj do nas Pan przemawia w podobny sposób? Czym dla nas są Jego Słowa wśród „fal i wiatrów” naszego życia?
Mt. 14,27

Ale Jezus zaraz do nich powiedział: Ufajcie, Ja jestem, nie bójcie się! (Mt. 14,27 bw)

5. Jak oceniamy prośbę i czyn Piotra? Czym może być „wyjście z łodzi” w naszym życiu? Czy gotowi jesteśmy postąpić jak Piotr? Co jest niezbędne, aby zdobyć się na podobny krok?
Mt. 14,28.29

A Piotr, odpowiadając mu, rzekł: Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie.
A On rzekł: Przyjdź.
I Piotr, wyszedłszy z łodzi, szedł po wodzie i przyszedł do Jezusa. (Mt. 14,28.29 bw)

6. Co wydarzyło się później? Jaka była tego przyczyna? Czy czasami podobne sytuacje zdarzają się w naszej wędrówce do Boga? Czy wiemy, gdzie się zwrócić o pomoc?
Mt. 14,30.31

A widząc wichurę, zląkł się i, gdy zaczął tonąć, zawołał, mówiąc: Panie, ratuj mnie.
A Jezus zaraz wyciągnął rękę, uchwycił go i rzekł mu: O małowierny, czemu zwątpiłeś? (Mt. 14,30.31 bw)

7. Co dzieje się, gdy Jest obecny w „łodzi naszego życia” ? (Mt. 14,32; por. Mk.4,39; Ps.107,28.29; Mt. 11,28; Flp. 4,6.7

A gdy weszli do łodzi, wiatr ustał. (Mt. 14,32 bw)

I obudziwszy się, zgromił wicher i rzekł do morza: Umilknij! Ucisz się! I ustał wicher i nastała wielka cisza. ( Mk.4,39 bw)

Wołali do Pana w swej niedoli, A On wybawił ich z utrapienia.
Uciszył burzę, I uspokoiły się fale morskie. (Ps. 107,28.29 bw)

Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie. (Mt. 11,28 bw)

Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu.
A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, strzec będzie serc waszych i myśli waszych w Chrystusie Jezusie. (Flp.4,6-7 bw)

Powołanie Piotra do Dzieła Bożego

Lekcja 2 --- Rozpoczęcie Szabatu 15:42 --- 09.01.2016 r.

Tekst przewodni: Iz. 6,8
Potem usłyszałem głos Pana, który rzekł: Kogo poślę? I kto tam pójdzie? Tedy odpowiedziałem: Oto jestem, poślij mnie! 

1. W jakich okolicznościach przemawiał pewnego razu Pan Jezus do ludzi   
     Łk. 5:1-3 

Pewnego razu, gdy On stał nad jeziorem Genezaret, a tłum tłoczył się dokoła niego, by słuchać Słowa Bożego, ujrzał dwie łodzie, stojące u brzegu jeziora; ale rybacy, wyszedłszy z nich, płukali sieci.
A wszedłszy do jednej z tych łodzi, należącej do Szymona, prosił go, aby nieco odjechał od brzegu; i usiadłszy, nauczał rzesze z łodzi. (Łk. 5:1-3 bw)

2. Z jaką zaskakującą prośbą zwrócił się po zakończonym nauczaniu Jezus do Szymona? Jak można skomentować odpowiedź, którą uzyskał? Czy sami podobnie odpowiadamy na prośby kierowane do nas przez Słowo Boże?
     Łk.5,4.5

A gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: Wyjedź na głębię i zarzućcie sieci swoje na połów.
A odpowiadając Szymon, rzekł: Mistrzu, całą noc ciężko pracując, nic nie złowiliśmy; ale na Słowo twoje zarzucę sieci.  (Łk.5,4.5 bw)

3. Jak Bóg wynagradza nasze czyny, jeśli kierowane są one szczerą chęcią i wiarą?
    Łk. 5,6.7; por. 1 Jan 5,4

A gdy to uczynili, zagarnęli wielkie mnóstwo ryb, tak iż się sieci rwały.
Skinęli więc na towarzyszy w drugiej łodzi, aby im przyszli z pomocą, i przybyli, i napełnili obie łodzie, tak iż się zanurzały. ( Łk. 5,6.7 bw)

Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat, a zwycięstwo, które zwyciężyło świat, to wiara nasza. (1 Jan 5,4 bw)

4. Jak ta sytuacja podziałała na Piotra? Dlaczego tak zareagował? Czy mamy czasami podobne odczucia? 
    Łk.5,8-10 cz.1; por. Iz.6,1-5

Widząc to Szymon Piotr przypadł do kolan Jezusa, mówiąc: Odejdź ode mnie, Panie, bom jest człowiek grzeszny. (Łk.5,8-10 cz.1 bw)

W roku śmierci króla Uzjasza widziałem Pana siedzącego na tronie wysokim i wyniosłym, a kraj jego szaty wypełniał świątynię.
Jego orszak stanowiły serafy, z których każdy miał po sześć skrzydeł, dwoma zakrywał swoją twarz, dwoma zakrywał swoje nogi i na dwóch latał.
I wołał jeden do drugiego: Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów! Pełna jest wszystka ziemia chwały jego.
I zatrzęsły się progi w posadach od tego potężnego głosu, a przybytek napełnił się dymem.
I rzekłem: Biada mi! Zginąłem, bo jestem człowiekiem nieczystych warg i mieszkam pośród ludu nieczystych warg, gdyż moje oczy widziały Króla, Pana Zastępów. (Iz.6,1-5 bw)

5. Jak Jezus odpowiedział na niepokój Piotra i z jaką tajemniczą deklaracją się do niego zwrócił
    Łk. 5,10 cz. 2; Mk. 1,17

Wtedy Jezus rzekł do Szymona: Nie bój się, od tej pory ludzi łowić będziesz. (Łk. 5,10 cz. 2 bw)

I rzekł do nich Jezus: Pójdźcie za mną, a sprawię, że staniecie się rybakami ludzi. (Mk. 1,17 bw)

6. Jaka była reakcja innych przyjaciół Piotra na powołanie ich do pracy misyjnej? Jaka jest nasza odpowiedź na wezwanie Jezusa? 
    Łk.5,11; Mk.1,18; por. Iz.6,8

A wyciągnąwszy łodzie na ląd, opuścili wszystko i poszli za nim. (Łk.5,11 bw)

I zaraz porzucili sieci, i poszli za nim. ( Mk.1,18 bw)

Potem usłyszałem głos Pana, który rzekł: Kogo poślę? I kto tam pójdzie? Tedy odpowiedziałem: Oto jestem, poślij mnie!  (Iz.6,8 bw)

7. Jaka czeka nas nagroda, jeśli „porzucimy sieci” i podążymy śladami Jezusa? 
    Mt.19,27-30

Wtedy odpowiadając Piotr rzekł mu: Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za tobą; cóż za to mieć będziemy? A Jezus rzekł im: Zaprawdę powiadam wam, że wy, którzy poszliście za mną, przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na tronie chwały swojej, zasiądziecie i wy na dwunastu tronach i będziecie sądzić dwanaście pokoleń izraelskich.
I każdy, kto by opuścił domy albo braci, albo siostry, albo ojca, albo matkę, albo dzieci, albo rolę dla imienia mego, stokroć tyle otrzyma i odziedziczy żywot wieczny.
A wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi. (Mt.19,27-30 bw)

Szymon Piotr – zwyczajny człowiek, który spotkał Jezusa

Lekcja 1 --- Rozpoczęcie Szabatu 15:34 --- 02.01.2016 r.


Tekst przewodni: Mt 16,16

„A odpowiadając Szymon Piotr rzekł: Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego.” (Mt 16,16 BW).

1. Co wiemy o  bliskich  apostoła  Piotra,  o  Jego  miejscu  zamieszkania  i  profesji,  którą  się trudnił?
    Jan 1,40.42.44; Mk 1,16.30

„Andrzej, brat Szymona Piotra, był jednym z tych dwóch, którzy to słyszeli od Jana i poszli za nim.  (...) I przyprowadził go do Jezusa. Jezus, spojrzawszy na niego, rzekł: Ty jesteś Szymon, syn Jana; ty będziesz nazwany Kefas (to znaczy: Piotr).  (…)  A Filip był z Betsaidy, miasta Andrzeja i Piotra.”  (Jan 1,40.42.44 BW);

„Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. (…) I przyprowadził go do Jezusa. A Jezus wejrzawszy na niego rzekł: Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz nazywał się Kefas - to znaczy: Piotr. (…) Filip zaś pochodził z Betsaidy, z miasta Andrzeja i Piotra.” (Jan 1,40.42.44 BT2);

„A przechadzając się nad Morzem Galilejskim, zobaczył Szymona i Andrzeja, jego brata, zarzucających sieć w morze; byli bowiem rybakami. (…) A teściowa Szymona leżała w gorączce. Od razu też powiedzieli mu o niej. „ (Mk 1,16.30 BUG);

„Pewnego razu szedł wzdłuż wybrzeża Morza Galilejskiego i ujrzał Szymona i brata jego Andrzeja. Zapuszczali właśnie sieci w morze, byli bowiem rybakami. (…) Teściowa Szymona leżała w gorączce. Zaraz też wspomnieli mu o niej.” (Mk 1,16.30 Kow).

2. Czy, aby móc zostać wiernym sługą Bożym, trzeba się „dobrze urodzić”, a także szczycić się specjalnym   wykształceniem   i   odpowiednim    „startem   życiowym”?    Jakie   przeróżne przykłady mężów Bożych przytacza nam w tej kwestii Biblia?



 
3. Co możemy stwierdzić na temat duchowej wrażliwości i duchowych zainteresowań apostoła Piotra?
    Jan 38-42 cz. 1.

„A gdy Jezus się odwrócił i ujrzał, że idą za nim, rzekł do nich: Czego szukacie? A oni odpowiedzieli mu: Rabbi! (to znaczy: Nauczycielu) gdzie mieszkasz? Rzekł im: Pójdźcie a zobaczycie! Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i pozostali u niego w tym dniu; a było to około dziesiątej godziny. Andrzej, brat Szymona Piotra, był jednym z tych dwóch, którzy to słyszeli od Jana i poszli za nim. Ten spotkał najpierw Szymona, brata swego, i rzekł do niego: Znaleźliśmy Mesjasza (to znaczy: Chrystusa). I przyprowadził go do Jezusa. Jezus, spojrzawszy na niego, rzekł: Ty jesteś Szymon, syn Jana.” (Jan 1,38-42 cz. 1. BW);

„Zaś Jezus się odwrócił, ujrzał ich towarzyszących i im mówi: Czego szukacie? A oni mu powiedzieli: Rabbi (czyli po przetłumaczeniu jest nazwany: Nauczycielem Mistrzem), gdzie mieszkasz? Mówi im: Chodźcie i zobaczcie. Więc poszli i zobaczyli gdzie się zatrzymuje i tego dnia z nim pozostali; a było około dziesiątej godziny. To był Andrzej, brat Szymona Piotra, jeden z dwóch, którzy usłyszeli od Jana i za nim poszli. Ten znajduje najpierw swojego brata Szymona i mu mówi: Znaleźliśmy Mesjasza (co jest tłumaczone jako Chrystus ). I nawet go zaprowadzili do Jezusa. A Jezus przypatrzył mu się i powiedział: Ty jesteś Szymon, syn Jonasza.” (Jan 1,38-42 cz. 1. NBG).

4. Czym dla bogobojnego Izraelity były słowa „znaleźliśmy Mesjasza”?
    Jan 1,41

„Odszukał on najpierw swego brata, Szymona i oznajmił mu: „Znaleźliśmy Mesjasza”, to znaczy Chrystusa.” (Jan 1,41 Pau);

„Ten znalazł najpierw Szymona, brata swego, i rzecze mu: Znaleźliśmy Mesjasza (co przetłumaczone znaczy Chrystus).” (Jan 1,41 JW).  

5. Czego    możemy    nauczyć    się     z    opisanego    w     poprzednim    fragmencie    sposobu „ewangelizowania” Piotra przez Andrzeja? Jakie kroki uczynił? Czy było to trudne?



 
6. Jakie cechy charakteru i temperamentu Piotra ujawniły się w jego czynach? 
    Mt 14,28; Łk 22,33; Mr 14,29; Jan 18,10; Mt 16,15.16.22; 17,4; Jan 13,6-9

„Na to odezwał się Piotr: Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie.” (Mt 14,28 BT2);

„Wtedy Piotr powiedział: Panie, jeśli to rzeczywiście Ty jesteś, spraw, żebym przyszedł do Ciebie po wodzie.” (Mt 14,28 BR);

„On zaś rzekł do niego: Panie, z tobą gotów jestem iść i do więzienia, i na śmierć.” (Łk 22,33 BW);

„A on mu rzekł: Panie! gotówem z tobą iść i do więzienia i na śmierć.” (Łk 22,33 BG);

„A Piotr rzekł do niego: Choćby się wszyscy zgorszyli, ja jednak nie.” (Mr 14,29 BW);

„Na to rzekł Mu Piotr: „Choćby wszyscy zwątpili, ja nie zwątpię!” (Mr 14,29 Pau);

„Piotr Mu odpowiedział: Choćby wszyscy Ciebie opuścili, ja tego nie uczynię.” (Mr 14,29 BP);

„Piotr powiedział do Niego: Nawet gdyby wszyscy zrazili się do Ciebie — Ja nie.” (Mr 14,29 BPD);

„ Wtedy to Szymon Piotr, mając przy sobie miecz, wydobył go, uderzył sługę arcykapłana i odciął mu prawe ucho. Sługa ów miał na imię Malchos.” (Jan 18,10 BR);

„On im mówi: A wy za kogo mnie uważacie? A odpowiadając Szymon Piotr rzekł: Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego. (…) A Piotr, wziąwszy go na stronę, począł go upominać, mówiąc: Miej litość nad sobą, Panie! Nie przyjdzie to na ciebie. ” (Mt 16,15.16.22 BW);

„Jezus zapytał ich: A wy za kogo Mnie uważacie? Odpowiedział Szymon Piotr: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego. (…) A Piotr wziął Go na bok i począł robić Mu wyrzuty: Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie. ” (Mt 16,15.16.22 BT5);

„Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza.” (Mt 17,4 BT2);

„Na to odezwał się Piotr i rzekł do Jezusa: Panie! Dobrze nam tu być; i jeśli chcesz, rozbiję tu trzy namioty: dla ciebie jeden, dla Mojżesza jeden i dla Eliasza jeden.” (Mt 17,4 BW);

„Podszedł więc do Szymona Piotra, a on rzekł do Niego: Panie, Ty chcesz mi umyć nogi? Jezus mu odpowiedział: Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale później będziesz to wiedział. Rzekł do Niego Piotr: Nie, nigdy mi nie będziesz nóg umywał. Odpowiedział mu Jezus: Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną. Rzekł do Niego Szymon Piotr: Panie, nie tylko nogi moje, ale i ręce, i głowę!.” (Jan 13,6-9 BT4);

„Gdy zbliżył się do Szymona Piotra, ten rzekł do Niego: Panie, Ty chcesz mi umyć nogi? A Jezus na to: Tego, co ja teraz czynię, ty na razie nie rozumiesz, zrozumiesz to jednak później. Rzekł do Niego Piotr: Ależ nie, Panie! Ty mi nigdy nie będziesz umywał nóg. Lecz Jezus odpowiedział mu: Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał nic wspólnego ze Mną. Tedy rzekł do Niego Szymon Piotr: Panie, [umyj mi] nie tylko moje nogi, ale i ręce, i głowę.” (Jan 13,6-9 BR).