Tekst przewodni: Ef 2,8-10
„Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili.” (Ef 2,8-10 BW).
1. Jakie podobieństwo jest ilustracją sytuacji w Królestwie Niebios?
Mt 20,1-7
„Królestwo Niebios podobne jest bowiem do pewnego człowieka, gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem wynająć robotników do swojej winnicy. Uzgodnił z robotnikami po denarze za dzień i posłał ich do swojej winnicy. Następnie wyszedł około godziny trzeciej i zobaczył innych, stojących bezczynnie na rynku. Powiedział więc do nich: Idźcie i wy do winnicy, a ja dam wam, co słuszne. Ci zaś poszli. Potem znów wyszedł około szóstej i dziewiątej godziny i uczynił tak samo. A gdy wyszedł około jedenastej i zastał innych stojących, zapytał ich: Dlaczego tutaj cały dzień bezczynnie stoicie. Odpowiedzieli: Nikt nas nie wynajął. On na to: Idźcie i wy do winnicy.” (Mt 20,1-7 BPD);
„Albowiem Królestwo Niebios podobne jest do pewnego gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem najmować robotników do swej winnicy. Ugodziwszy się z robotnikami na jednego denara dziennie, wysłał ich do swojej winnicy. I wyszedłszy około godziny trzeciej ujrzał innych, stojących na rynku bezczynnie, więc rzekł do nich: Idźcie i wy do winnicy, a ja, co się należy, wam zapłacę, i oni poszli. Znowu o szóstej i o dziewiątej godzinie wyszedł i uczynił tak samo. A wyszedłszy około jedenastej znalazł jeszcze innych stojących i mówił do nich: Dlaczego tutaj bezczynnie przez cały dzień stoicie? Oni na to: Nikt nas nie najął. Mówi do nich: Idźcie i wy do winnicy.” (Mt 20,1-7 BW).
2. Do jakich rzeczywistych sytuacji i ludzi, można odnosić to podobieństwo?
2 Kor 11,21-33; Łk 23,39-43
„Muszę ze wstydem wyznać, że tak wygląda, jakbyśmy okazali naszą słabość. Na co inni odważają się - mówię to jak szalony - i ja się odważę. Hebrajczykami są? Ja też. Izraelitami są? Ja również. Potomstwem Abrahama są? Ja także. Sługami Chrystusa są? Teraz zdobędę się na szaleństwo - ja jestem nim jeszcze bardziej, bo większe niż inni ponosiłem trudy, znosiłem cięższe więzienie i daleko większe chłosty. Często znajdowałem się w niebezpieczeństwie śmierci. Pięć razy byłem skazany przez Żydów na chłostę i otrzymałem owych „czterdzieści uderzeń bez jednego”. Trzy razy bito mnie rózgami, raz kamienowano, trzy razy przeżyłem rozbicie okrętu i (jako rozbitek) całą dobę spędziłem na głębinie morskiej. Często podróżowałem i groziły mi niebezpieczeństwa na rzekach i ze strony zbójców, własnego narodu i pogan. Niebezpieczeństwa w mieście, na pustyni i na morzu, ze strony fałszywych braci. Spędziłem życie w trudzie i mozole, często wśród nie przespanych nocy, w głodzie i pragnieniu, w częstych postach, w zimnie i nagości. Oprócz tego wszystkiego dręczy mnie codziennie troska o wszystkie Kościoły. Kto jest słaby, a ja nie odczuwam tej słabości? Kto się gorszy, a ja z tego powodu nie płonę? Jeżeli już trzeba się chlubić, to będę się chlubił z moich słabości. Bóg i Ojciec Pana Jezusa, który na wieki jest błogosławiony, wie, że nie kłamię. W Damaszku namiestnik króla Aretasa strzegł miasta Damasceńczyków, aby mnie chwycić, ale spuszczono mnie w koszu przez okno w murze i w ten sposób wymknąłem się z jego rąk.” (2 Kor 11,21-33 BP);
„Mówię to ku waszemu zawstydzeniu, tak jakbym chciał okazać moją pod tym względem słabość. Jeżeli inni zdobywają się na odwagę - mówię jak szalony - to i ja się odważam. Hebrajczykami są? Ja także. Izraelitami są? Ja również. Potomstwem Abrahama? I ja. Są sługami Chrystusa? Zdobędę się na szaleństwo: ja jeszcze bardziej! Bardziej przez trudy, bardziej przez więzienia; daleko bardziej przez chłosty, przez częste niebezpieczeństwa śmierci. Od Żydów pięciokroć byłem bity po czterdzieści razów bez jednego. Trzy razy byłem sieczony rózgami, raz kamienowany, trzykroć byłem rozbitkiem na morzu, przez dzień i noc przebywałem na głębinie morskiej. Często w podróżach, w niebezpieczeństwach na rzekach, w niebezpieczeństwach od zbójców, w niebezpieczeństwach od własnego narodu, w niebezpieczeństwach od pogan, w niebezpieczeństwach w mieście, w niebezpieczeństwach na pustkowiu, w niebezpieczeństwach na morzu, w niebezpieczeństwach od fałszywych braci; w pracy i umęczeniu, często na czuwaniu, w głodzie i pragnieniu, w licznych postach, w zimnie i nagości, nie mówiąc już o mojej codziennej udręce płynącej z zatroskania o wszystkie Kościoły. Któż odczuwa słabość, bym i ja nie czuł się słabym? Któż doznaje zgorszenia, żebym i ja nie płonął? Jeżeli już trzeba się chlubić, będę się chlubił z moich słabości. Bóg i Ojciec Pana Jezusa, Ten, który jest błogosławiony na wieki, wie, że nie kłamię. W Damaszku namiestnik króla Aretasa rozkazał pilnować miasta Damasceńczyków, chcąc mnie pojmać. Ale przez okno spuszczono mnie w koszu przez mur i tak uszedłem rąk jego.” (2 Kor 11,21-33 BR);
„Tedy jeden z zawieszonych złoczyńców urągał mu, mówiąc: Czy nie Ty jesteś Chrystusem? Ratuj siebie i nas. Drugi natomiast, odezwawszy się, zgromił tamtego tymi słowy: Czy ty się Boga nie boisz, choć taki sam wyrok ciąży na tobie? Na nas co prawda sprawiedliwie, gdyż słuszną ponosimy karę za to, co uczyniliśmy, Ten zaś nic złego nie uczynił. I rzekł: Jezu, wspomnij na mnie, gdy wejdziesz do Królestwa swego. I rzekł mu: Zaprawdę, powiadam ci, dziś będziesz ze mną w raju.” (Łk 23,39-43 BW);
„Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas. Lecz drugi, karcąc go, rzekł: Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił. I dodał: Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. Jezus mu odpowiedział: Zaprawdę powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju.” (Łk 23,39-43 BT2).
3. Co stało się wieczorem?
Mt 20,8-12
„A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych. Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty.” (Mt 20,8-12 BT2);
„Nastał wieczór i właściciel winnicy powiedział do zarządcy: „Zwołaj robotników i wypłać im należność. Zacznij od ostatnich, a skończ na pierwszych”. Przyszli ci, którzy rozpoczęli pracę o godzinie jedenastej, i otrzymali po denarze. Gdy przyszli ci, którzy jako pierwsi rozpoczęli pracę, sądzili, że otrzymają więcej. Ale i oni otrzymali po denarze. Wzięli więc zapłatę i narzekali na właściciela. Mówili: „Ci ostatni pracowali tylko jedną godzinę, a zrównałeś ich z nami. My znosiliśmy trud całego dnia i upał”.” (Mt 20,8-12 Pau).
4. Jaka „zapłata” oczekuje wszystkie wierne dzieci Boże u kresu czasu?
Ef 2,8.9; Mt 24,13; Obj 21,7
„Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę! Nie jest to więc waszą zasługą, lecz darem Boga. Nie za dokonane czyny, aby nikt się nie chełpił.” (Ef 2,8.9 Pau);
„Przez łaskę bowiem jesteście zbawieni mocą wiary. Nie pochodzi to z waszej zasługi, lecz z daru Bożego. Nie z uczynków, aby się nikt nie przechwalał.” (Ef 2,8.9 BP);
„A kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony.” (Mt 24,13 BW);
„Lecz ten, kto wytrwa do końca, będzie zbawiony.” (Mt 24,13 Pau);
„Kto zaś wytrwał do końca, ten będzie ocalony.” (Mt 24,13 BPD);
„Zwycięzca odziedziczy to wszystko, i będę mu Bogiem, a on będzie mi synem.” (Obj 21,7 BW);
„Zwycięzca to odziedziczy i będę Bogiem dla niego, a on dla mnie będzie synem.” (Obj 21,7 BT2);
„Kto zaś zwycięży, takie oto dziedzictwo otrzyma w nagrodę: Ja będę dla niego Bogiem, a on będzie moim synem.” (Obj 21,7 BR).
5. Jak cenny dla ap. Pawła był dar zmartwychwstania i życia wiecznego z Chrystusem?
Flp 3,7-16
„Ale wszystko to, co mi było zyskiem, uznałem ze względu na Chrystusa za szkodę. Lecz więcej jeszcze, wszystko uznaję za szkodę wobec doniosłości, jaką ma poznanie Jezusa Chrystusa, Pana mego, dla którego poniosłem wszelkie szkody i wszystko uznaję za śmiecie, żeby zyskać Chrystusa i znaleźć się w nim, nie mając własnej sprawiedliwości, opartej na zakonie, lecz tę, która się wywodzi z wiary w Chrystusa, sprawiedliwość z Boga, na podstawie wiary, żeby poznać go i doznać mocy zmartwychwstania jego, i uczestniczyć w cierpieniach jego, stając się podobnym do niego w jego śmierci, aby tym sposobem dostąpić zmartwychwstania. Nie jakobym już to osiągnął albo już był doskonały, ale dążę do tego, aby pochwycić, ponieważ zostałem pochwycony przez Chrystusa Jezusa. Bracia, ja o sobie samym nie myślę, że pochwyciłem, ale jedno czynię: zapominając o tym, co za mną, i zdążając do tego, co przede mną, zmierzam do celu, do nagrody w górze, do której zostałem powołany przez Boga w Chrystusie Jezusie. Ilu nas tedy jest doskonałych, wszyscy tak myślmy; a jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi; tylko trwajmy w tym, co już osiągnęliśmy.” (Flp 3,7-16 BW);
„Ale to wszystko, co miało dla mnie wartość, ze względu na Chrystusa uznaję za bezwartościowe. I naprawdę uważam za stratę to wszystko w porównaniu z najwyższą wartością, jaką jest poznanie Chrystusa Jezusa, mojego Pana. Właśnie dla Niego wyzbyłem się tego wszystkiego i uważam to za śmieci, bylebym tylko mógł zdobyć Chrystusa i w Nim się znaleźć, nie mając mojej sprawiedliwości [płynącej] z Prawa, ale tę, którą daje wiara w Chrystusa - Bożą, opartą na wierze. Dzięki niej poznam zarówno Jego, jak i moc Jego zmartwychwstania, będę miał udział w Jego cierpieniach [w nadziei], że upodabniając się do Niego w śmierci, dojdę do chwalebnego powstania z martwych. Nie dlatego, żebym już to zdobył i osiągnął doskonałość, lecz staram się ze wszystkich sił pochwycić Chrystusa Jezusa, tak jak ja [przez Niego] zostałem pochwycony. Bracia, ja nie myślę, że już to osiągnąłem. Ale jedno czynię: zapominając o tym, co poza mną, usilnie podążam ku temu, co przede mną, biegnę naprzód po nagrodę w niebie, dokąd wzywa Bóg w Chrystusie Jezusie. Przeto wszyscy doskonali taką przyjmijmy postawę, a jeśli co z tego inaczej pojmujecie, Bóg wam i to odsłoni. Trzeba wytrwać przy tym, co już osiągnęliśmy.” (Flp 3,7-16 BP).
6. Jak właściciel winnicy zareagował na niezadowolenie robotników?
Mt 20,13-15
„A on odrzekł jednemu z nich: Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy. Czy nie ugodziłeś się ze mną na denara? Bierz, co twoje, i idź! Chcę bowiem temu ostatniemu dać, jak i tobie. Czy nie wolno mi czynić z tym, co moje, jak chcę? Albo czy oko twoje jest zawistne dlatego, iż ja jestem dobry?” (Mt 20,13-15 BW);
„On odpowiedział jednemu z nich: „Przyjacielu! Nie krzywdzę cię. Czy nie umówiłeś się ze mną o jednego denara? Weź więc swoją zapłatę i odejdź. Chcę też zapłacić temu ostatniemu tyle samo, co tobie. Czy nie mogę uczynić ze swoją własnością tego, co chcę? Dlaczego patrzysz zazdrosnym okiem na to, że jestem dobry?” (Mt 20,13-15 Pau);
„A On powiedział do jednego z nich: Przyjacielu, nie wyrządzam ci krzywdy. Czyż nie zgodziłeś się ze mną na jednego denara? Weź tedy, co twoje, i odejdź! Chcę i temu ostatniemu dać tyle, co tobie. Czyż nie mam prawa rozporządzać moimi dobrami tak, jak mi się podoba? Albo czy wypada, byś ze złością patrzył na to, że ja jestem dobry?” (Mt 20,13-15 BR).
7. Jakim pouczeniem zakończył Pan Jezus to podobieństwo?
Mt 20,16
„Tak właśnie ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi.” (Mt 20,16 BPD);
„Tak to ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi.” (Mt 20,16 BP);
„Tak to ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi. Wielu bowiem jest wezwanych, ale mało wybranych.” (Mt 20,16 BUG).