Wybór Józefa

Lekcja 31 ------- 30.07.2016 r.




Tekst przewodni: 1 Mjż 45,4.5

„Józef zaś rzekł do braci swoich: Zbliżcie się, proszę, do mnie! A gdy się zbliżyli, rzekł: Jam jest Józef, brat wasz, którego sprzedaliście do Egiptu. Lecz teraz nie trapcie się ani nie róbcie sobie wyrzutów, żeście mnie tu sprzedali, gdyż Bóg wysłał mnie przed wami, aby was zachować przy życiu.” (1 Mjż 45,4.5 BW);

„I rzekł Josef do braci swoich: „Przystąpcie też do mnie!” I przystąpili. I rzekł: „Jam jest Josef, brat wasz, coście sprzedali mnie do Micraim. Ale teraz nie smućcie się i niech to przykrém nie będzie w oczach waszych, żeście mnie tu sprzedali: gdyż dla utrzymania was wysłał mnie Bóg przed wami”. (1 Mjż 45,4.5 Tora I. Cylkowa).

1. Jak należy ocenić sytuację w rodzinie Jakuba?
    1 Mjż 37,1-4

„A Jakub mieszkał w ziemi, gdzie ojciec jego był gościem, w ziemi kanaanejskiej. A oto dzieje rodu Jakuba: Gdy Józef miał siedemnaście lat i był jeszcze chłopcem, pasał trzodę z braćmi swymi, z synami Bilhy i z synami Zylpy, żony ojca swego. I donosił Józef ojcu ich, co o nich mówiono złego. A Izrael kochał Józefa najbardziej ze wszystkich synów swoich, ponieważ urodził mu się na starość. Sprawił mu też długą szatę z rękawami. Bracia jego widzieli, że ojciec kochał go więcej niż wszystkich jego braci, nienawidzili go więc i nie umieli się zdobyć na dobre słowo dla niego.” (1 Mjż 37,1-4 BW);

„Jakub zamieszkał w Kanaanie, czyli w tym samym kraju, w którym kiedyś osiadł jego ojciec. A oto dzieje potomków Jakuba. Józef jeszcze jako siedemnastoletni chłopiec, wraz ze swymi braćmi, synami żon jego ojca, Bilhy i Zilpy, pasł trzody i donosił też ojcu o złym postępowaniu swoich braci. Izrael kochał Józefa najbardziej ze wszystkich swoich synów, może dlatego, że urodził się on, gdy Jakub był już w podeszłym wieku. Sprawił mu też piękną szatę z długimi rękawami. I wtedy to bracia Józefa, widząc, że ojciec kocha go bardziej niż ich wszystkich, tak go znienawidzili, że nie mogli z nim już zamienić żadnego życzliwego słowa.” (1 Mjż 37,1-4 BR);

„A Jakub mieszkał w ziemi chananejskiej, w której ojciec jego był gościem. A te są dzieje jego. Józef, gdy miał szesnaście lat, pasł trzodę z braćmi swymi, jeszcze jako pacholę, i był z synami Bali i Zelfy, żon ojca swego; i oskarżył braci swych przed ojcem o grzech bardzo sprośny. A Izrael miłował Józefa nad wszystkich swych synów, przeto iż go był w starości swej urodził, i uczynił mu suknię wzorzystą. - Widząc zaś bracia jego, że go miłował ojciec nad wszystkich synów, nienawidzili go i nie mogli wcale łaskawie z nim mówić.” (1 Mjż 37,1-4 JW).

2. Jakie dalsze wydarzenia pogłębiły konflikt pomiędzy Józefem a resztą rodzeństwa?
    1 Mjż 37,5-11

„Pewnego razu Józef miał sen, który opowiedział braciom. A oni jeszcze bardziej go znienawidzili. On mianowicie tak do nich powiedział: Posłuchajcie, proszę, jaki miałem sen! Oto wiązaliśmy snopy pośród pola. Wtem mój snop podniósł się i stanął prosto, a wasze snopy zebrały się dookoła i pokłoniły się mojemu snopowi. Na to bracia powiedzieli do niego: Czy miałbyś królować nad nami albo przewodzić wśród nas? I znienawidzili go jeszcze bardziej z powodu jego snów i jego słów. Tymczasem [Józef] miał jeszcze inny sen i tak opowiedział go braciom: Miałem znowu taki sen, że słońce, księżyc i jedenaście gwiazd oddawały mi pokłon. Kiedy jednak opowiedział [ten sen] ojcu i braciom, ojciec zganił go, mówiąc: Cóż ma znaczyć ten sen, który ci się przyśnił? Czy może to ja a także twoja matka i twoi bracia mamy przyjść, aby upaść przed tobą na twarz? Tak więc bracia zazdrościli mu, ojciec zaś zapamiętał sobie to wydarzenie.” (1 Mjż 37,5-11 BP);

„Pewnego razu miał Józef sen i opowiedział go braciom swoim, oni zaś jeszcze bardziej go znienawidzili. Powiedział im bowiem: Słuchajcie, proszę, tego snu, który mi się śnił: Oto wiązaliśmy snopy na polu; wtem snop mój podniósł się i stanął, a wasze snopy otoczyły go i pokłoniły się mojemu snopowi. Rzekli do niego bracia: Czy chciałbyś naprawdę królować nad nami? Czy chciałbyś naprawdę nami rządzić? I jeszcze bardziej znienawidzili go z powodu snów i słów jego. Potem miał jeszcze inny sen i opowiedział go braciom swoim. Powiedział: Miałem znowu sen: oto słońce, księżyc i jedenaście gwiazd kłaniało mi się. A gdy to opowiedział ojcu i braciom, zgromił go ojciec i rzekł do niego: Cóż to za sen, który ci się śnił? Czyż więc ja, matka twoja i bracia twoi mielibyśmy przyjść i pokłonić ci się do ziemi? Wtedy zazdrościli mu bracia, lecz ojciec jego zachował to słowo w pamięci.” (1 Mjż 37,5-11 BW).

3. Co stało się z Józefem? Czy miał on wpływ na swój dalszy los?
    1 Mjż 37,19-28

„A tak mówili do siebie: Oto nadchodzi ten mistrz od snów! Do dzieła! Zabijmy go, wrzućmy do jakiejś studni i rozpowiadajmy, że go dziki zwierz pożarł. Przekonamy się, na co zdadzą mu się jego sny. Ruben, kiedy to usłyszał, chciał ocalić go z ich rąk, mówiąc: Nie odbierajmy mu życia! I dalej tak mówił Ruben do nich: Nie rozlewajcie krwi! Wrzućcie go do tej oto studni na pustyni, ale nie podnoście ręki na niego. [Mówił to], by go ocalić z ich rąk i zwrócić swemu ojcu. Gdy więc Józef podszedł do braci, zdarli z niego szatę, ową kosztowną szatę, którą miał na sobie. Następnie chwycili go i wrzucili do studni; a była to sucha studnia, bez wody. Potem zasiedli do jedzenia. Kiedy podnieśli oczy, spostrzegli karawanę Ismaelitów nadciągającą z Gilead. Ich wielbłądy dźwigały korzenie, balsam i wonną żywicę. Wędrowali w dół do Egiptu. Wówczas Juda tak się odezwał do braci: Co za korzyść, że zabijemy brata i zataimy to [przelanie] jego krwi? Lepiej go sprzedać Ismaelitom, a nasza ręka niech go nie tyka, bo to rodzony nasz brat! I bracia posłuchali go. A gdy kupcy midianiccy przeciągali obok, [bracia] wyciągnęli Józefa ze studni i sprzedali Ismaelitom za dwadzieścia syklów srebra. Ci zaś powiedli Józefa do Egiptu.” (1 Mjż 37,19-28 BP);

„Mówili między sobą: „Oto nadchodzi pan, który miewa sny. Teraz więc chodźcie, zamordujmy go i wrzućmy do jednego ze zbiorników na wodę. Potem powiemy, że pożarło go dzikie zwierzę. Zobaczymy, co wyniknie z jego snów”. Gdy Ruben to usłyszał, chciał go ocalić z ich rąk. Mówił do nich: „Nie zabijajmy go”. Chciał go wybawić z ich rąk, a potem odesłać do jego ojca. Dlatego dodał: „Nie przelewajcie krwi! Wrzućcie go do tego zbiornika, który jest na stepie. Jednak nie podnoście na niego ręki!”. Gdy Józef przyszedł do swoich braci, ściągnęli z niego kosztowne ubranie, które miał na sobie. Związali go i wrzucili do zbiornika na wodę. Zbiornik ten był pusty, bez wody. Potem zasiedli do posiłku. A gdy spojrzeli w dal, dostrzegli grupę kupców izmaelickich, idących z Gileadu. Ich wielbłądy dźwigały wonne korzenie, żywicę i pachnące olejki. Karawana ta zmierzała do Egiptu. Wtedy Juda powiedział do swoich braci: „Co nam to da, jeśli zamordujemy naszego brata i ukryjemy tę zbrodnię? Sprzedajmy go Izmaelitom, a nie róbmy mu krzywdy, bo przecież on jest naszym bratem”. Bracia go posłuchali. Gdy więc kupcy madianiccy przechodzili obok, bracia wyciągnęli Józefa ze zbiornika na wodę i sprzedali go Izmaelitom za dwadzieścia sztuk srebra, a oni zabrali Józefa do Egiptu.” (1 Mjż 37,19-28 Pau).

4. Z jaką propozycją spotkał się Józef w domu Potyfara i jakiego dokonał wyboru?
    1 Mjż 39,7-10; por. 2 Mjż 20,14

„Żona jego pana zwróciła więc na niego uwagę i powiedziała: „Połóż się ze mną”. On jednak odmówił, mówiąc do żony swojego pana: „Mój pan o nic się już przy mnie nie troszczy i powierzył mi cały swój majątek. On sam nie ma w tym domu większej władzy ode mnie i nie zabrania mi niczego, oprócz ciebie, bo jesteś jego żoną. Jak więc mógłbym popełnić tak wielkie zło i zgrzeszyć przeciwko Bogu?”. Ale ona namawiała go codziennie, aby położył się z nią i współżył. Lecz on jej nie uległ.” (1 Mjż 39,7-10 Pau);

„Po tych wydarzeniach zwróciła na niego uwagę żona jego pana i rzekła do niego: Połóż się ze mną. On jednak nie zgodził się i odpowiedział żonie swego pana: Pan mój o nic się nie troszczy, odkąd jestem w jego domu, bo cały swój majątek oddał mi we władanie. On sam nie ma w swym domu większej władzy niż ja i niczego mi nie wzbrania, wyjąwszy ciebie, ponieważ jesteś jego żoną. Jakże więc mógłbym uczynić tak wielką niegodziwość i zgrzeszyć przeciwko Bogu? I mimo że go namawiała codziennie, nie usłuchał jej i nie chciał położyć się przy niej, aby z nią żyć.” (1 Mjż 39,7-10 BT2);

„Nie cudzołóż.” (2 Mjż  20,14 BW);

„Nie będziesz cudzołożył.” (2 Mjż 20,14 BP).

5. Co na temat łamania ósmego przykazania mówi Salomon?
    Przyp 2,16-17; 5,3-4; 7,4-22 

„Aby cię ustrzec przed cudzą żoną, przed obcą, co mowę ma gładką.; co przyjaciela młodości rzuciła, Bożego przymierza niepomna.” (Przyp 2,16-17 BT2);

„Ona cię ustrzeże przed żoną drugiego i przed niewiastą obcą, obłudną w swej mowie, przed taką, co przyjaciela młodości rzuciła i całkiem zapomniała o przymierzu z Bogiem.”  (Przyp 2,16-17 BR);

„Gdyż wargi cudzej żony ociekają miodem i gładsze niż oliwa jest jej podniebienie, lecz w końcu jest gorzka jak piołun, ostra jak miecz obosieczny.” (Przyp 5,3-4 BW);

„Bo choć niewiasty obcej wargi miodem opływają, a gładsze niż oliwa usta jej: Ale ostatnie rzeczy jej gorzkie jak piołun, a ostre jako miecz na obie strony ostry.” (Przyp 5,3-4 BG);

„Mów do mądrości: Ma siostro!, przyjaciółką nazywaj roztropność, abyś się ustrzegł przed cudzą żoną, przed obcą, co mowę ma gładką. Przez okno bowiem swego domu, przez kratę się przyglądałem, ujrzałem wśród nieświadomych, poznałem pomiędzy chłopcami młodzieńca lekkomyślnego. Przechodził ulicą obok narożnika, na drogę do domu jej wstąpił, o zmroku, o późnej godzinie, pod osłoną nocnych ciemności. Oto kobieta wychodzi naprzeciw - strój nierządnicy, a zamiar ukryty, wzburzona, nieopanowana, nie ustoi w domu jej noga: to na ulicy, to na placu, na każdym rogu czatuje. Chwyciła go i obejmuje, z bezczelną miną doń rzekła: Miałam złożyć ofiarę biesiadną, dziś dopełniłam swych ślubów, wyszłam tobie naprzeciw, zaczęłam cię szukać, znalazłam. Kilimem swe łoże wysłałam, kobiercem wzorzystym z Egiptu, swą pościel mirrą skropiłam, aloesem i cynamonem. Chodź, pijmy rozkosz do rana, miłością się cieszmy, bo mąż poza domem przebywa, udał się w drogę daleką: wór pieniędzy zabrał ze sobą, ma wrócić na pełnię księżyca. Omamiła go długą namową, pochlebstwem swych warg go uwiodła; podążył tuż za nią niezwłocznie, jak wół, co idzie na rzeź, jak jeleń związany powrozem.” (Przyp 7,4-22 BT4).

6. Jakie stanowisko w tej sprawie zajął Jezus Chrystus?
    Mt 5,27-29; 19,9-10 

„Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła.” (Mt 5,27-29 BT2);

„Słyszeliście, że powiedziano praojcom: „Nie będziesz cudzołożył”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto z pożądaniem patrzy na kobietę, już popełnił cudzołóstwo w sercu. A jeśli twoje oko prawe pobudza cię do złego, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem dla ciebie, abyś stracił jeden ze swoich członków, niż żeby całe twe ciało wrzucono do piekła.” (Mt 5,27-29 BP);

„A powiadam wam: Ktokolwiek by odprawił żonę swoją, z wyjątkiem przyczyny wszeteczeństwa, i poślubił inną, cudzołoży, a kto by odprawioną poślubił, cudzołoży. Rzekli mu uczniowie: Jeśli tak się przedstawia sprawa męża i żony, nie warto się żenić.” (Mt 19,9-10 BW);

„A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu – a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo. Rzekli Mu uczniowie: Jeśli tak ma się sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić.” (Mt 19,9-10 BT2).  

7. W jaki sposób powinniśmy chronić nasz umysł i ciało przed zgubnymi zakusami szatana?
    1 Kor 6,15-18; 10,1-6

„Czy nie wiecie, że wasze ciała są członkami Chrystusa? Czy wezmę członki Chrystusa i uczynię je członkami nierządnicy? Przenigdy! Albo czy nie wiecie, że ten, kto łączy się z nierządnicą, tworzy z nią jedno ciało? Pismo Święte powiada bowiem: „Będą dwoje w jednym ciele”. Kto natomiast łączy się z Panem, staje się z Nim jednym duchem. Unikajcie rozpusty! Każdy inny grzech, jakiego dopuszcza się człowiek, nie dotyczy ciała, ale w wypadku rozpusty człowiek grzeszy przeciw własnemu ciału.” (1 Kor 6,15-18 BP);

„Czy nie wiecie, że ciała wasze są członkami Chrystusowymi? Czy mam tedy wziąć członki Chrystusowe i uczynić je członkami wszetecznicy? Przenigdy! Albo czy nie wiecie, że, kto się łączy z wszetecznicą, jest z nią jednym ciałem? Albowiem, mówi Pismo, ci dwoje będą jednym ciałem. Kto zaś łączy się z Panem, jest z nim jednym duchem. Uciekajcie przed wszeteczeństwem. Wszelki grzech, jakiego człowiek się dopuszcza, jest poza ciałem; ale kto się wszeteczeństwa dopuszcza, ten grzeszy przeciwko własnemu ciału.” (1 Kor 6,15-18 BW);

„A chcę, bracia, abyście dobrze wiedzieli, że ojcowie nasi wszyscy byli pod obłokiem i wszyscy przez morze przeszli. I wszyscy w Mojżesza ochrzczeni zostali w obłoku i w morzu, i wszyscy ten sam pokarm duchowy jedli, i wszyscy ten sam napój duchowy pili; pili bowiem z duchowej skały, która im towarzyszyła, a skałą tą był Chrystus. Lecz większości z nich nie upodobał sobie Bóg; ciała ich bowiem zasłały pustynię. A to stało się dla nas wzorem, ostrzegającym nas, abyśmy złych rzeczy nie pożądali, jak tamci pożądali.” (1 Kor 10,1-6 BW);

„Bracia! Bardzo chcę, abyście wiedzieli, że wszyscy nasi przodkowie byli pod obłokiem, wszyscy przeszli przez morze i wszyscy przez Mojżesza zanurzyli się w obłoku i morzu. Wszyscy jedli ten sam pokarm duchowy i wszyscy pili ten sam duchowy napój. Pili bowiem z towarzyszącej im duchowej skały. A tą skałą był Chrystus! Bóg jednak w większości z nich nie miał upodobania; polegli oni na pustyni. To stało się dla nas ostrzeżeniem, abyśmy nie pragnęli rzeczy złych, jakich oni zapragnęli.” (1 Kor 10,1-6 Pau).

Wybór Jakuba cz.II

Lekcja 30 ------- 23.07.2016




Tekst przewodni: Prz 19,2.3

„Gdzie nie ma rozwagi, tam nawet gorliwość nie jest dobra; kto śpiesznie kroczy naprzód, może się potknąć.
To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana.” (Prz 19,2.3 BW);

„I gorliwość niedobra przy braku rozwagi, błądzi, kto biegnie za prędko.
Głupota człowieka niszczy mu drogę, a serce na Jahwe się gniewa.” (Prz 19,2.3 BT2).

1. Z jaką prośbą zwrócił się Jakub do swojego wujka?
    1 Mjż 29,15-18

„Potem Laban powiedział do Jakuba: Czy dlatego, że jesteś moim krewnym, masz mi służyć za darmo? Powiedz mi więc, jaka ma być twoja zapłata. A miał Laban dwie córki; starsza miała na imię Lea, młodsza zaś Rachela. Ale Lea była chora na oczy, natomiast Rachela miała dorodną postać i piękną figurę. Jakub upodobał sobie Rachelę i dlatego rzekł: Będę ci służył przez siedem lat za Rachelę, twoją młodszą córkę.” (1 Mjż 29,15-18 BP);

„[i oto pewnego razu] powiedział do niego Laban: Czyż dlatego tylko, że jesteś moim krewnym, miałbyś mi służyć za darmo? Powiedz mi, jaką chciałbyś zapłatę. Laban miał dwie córki. Starsza nazywała się Lea, a młodsza Rachel. Oczy Lei były pozbawione blasku, natomiast Rachel miała piękną postać i bardzo miłą twarz. Jakub pokochał Rachelę i dlatego powiedział: Za Rachelę, twoją młodszą córkę, gotów jestem służyć u ciebie przez siedem lat.” (1 Mjż 29,15-18 BR);

„Laban rzekł do Jakuba: „To, że jesteś moim siostrzeńcem nie oznacza, że masz mi służyć bez żadnej zapłaty. Powiedz mi, co chcesz otrzymać jako zapłatę?”. Laban miał dwie córki: starszą, która nazywała się Lea i młodszą o imieniu Rachela. Lea miała smutne oczy, Rachela natomiast była zgrabna i piękna. Jakub pokochał Rachelę i powiedział do Labana: „Będę ci służył przez siedem lat za twoją młodszą córkę Rachelę”. (1 Mjż 29,15-18 Pau).

2. Z jak poważnym doświadczeniem musiał się zmierzyć?
    1 Mjż 29,21-25   

„Wreszcie rzekł Jakub do Labana: Ponieważ czas już upłynął, daj mi córkę twą za żonę, abym się z nią połączył. Wtedy Laban, zaprosiwszy wszystkich mieszkańców tej miejscowości, wyprawił ucztę. A gdy był wieczór, Laban wziął córkę swą Leę i wprowadził ją do Jakuba, i ten zbliżył się do niej. Dał też Laban tej córce swej niewolnicę Zilpę. Rano Jakub zobaczył, że ma przed sobą Leę. Rzekł więc do Labana: Cóż mi uczyniłeś? Czyż nie za Rachelę ci służyłem? Czemu mnie oszukałeś?” (1 Mjż 29,21-25 BT4);

„Wreszcie rzekł Jakub do Labana: Wyznaczony mi czas się skończył, daj mi córkę za żonę, chcę bowiem z nią obcować. Wtedy zebrał Laban wszystkich mieszkańców tej miejscowości i wyprawił ucztę. A gdy był wieczór, wziął córkę swoją Leę i przyprowadził ją do niego; a ten obcował z nią. Laban dał też córce swojej Lei jako służącą Zylpę, służącą swoją. Nazajutrz rano okazało się, że była to Lea. Wtedy rzekł do Labana: Cóżeś mi to uczynił? Czy nie za Rachelę ci służyłem? Dlaczego oszukałeś mnie?” (1 Mjż 29,21-25 BW).

3. Jaki był finał tej historii?
    1 Mjż 29,26-30

„Laban odrzekł: Nie ma u nas zwyczaju wydawać za mąż młodszą [córkę] przed starszą. Żyj z tą przez tydzień, a dam ci także i tamtą w zamian za pracę, którą będziesz wykonywał u mnie jeszcze przez dalsze siedem lat. Jakub przystał na to. Żył więc z Leą przez tydzień, a wtedy [Laban] dał mu za żonę swą córkę Rachelę. ( Laban dał córce Racheli swoją służebnicę Bilhę jako służebnicę dla niej). [Jakub] współżył więc też z Rachelą, którą kochał bardziej niż Leę. I tak służył mu jeszcze przez dalsze siedem lat.” (1 Mjż 29,26-30 BP);

„Zaś Laban powiedział: Nie zwykło się tak robić w naszym miejscu, by wydawać młodszą przed starszą. Dopełnij jej tydzień, a za służbę, którą będziesz pełnił u mnie jeszcze przez siedem lat, damy ci także tą drugą. Więc Jakób tak uczynił oraz dopełnił jej tydzień; a Laban dał mu za żonę swoją córkę Rachelę. Nadto Laban dał na służbę swojej córce Racheli swoją służebnicę Bilhę. Zatem wszedł też do Racheli, i bardziej kochał Rachelę niż Leę. I służył u niego jeszcze siedem dalszych lat.” (1 Mjż 29,26-30 NBG).

4. O co walczył Jakub z aniołem i jak zakończyła się ta walka?
    1 Mjż 32,22-29

„Ale wstawszy tej jeszcze nocy, wziął obie żony swoje, obie służące swoje i jedenastu synów swoich i przebył bród Jabboku. A wziąwszy je, przeprawił je przez rzekę, następnie przeprawił też to, co miał. Jakub zaś pozostał sam. I mocował się z nim pewien mąż aż do wzejścia zorzy. A gdy widział, że go nie przemoże, uderzył go w staw biodrowy i zwichnął staw biodrowy Jakuba, gdy się z nim mocował. I rzekł: Puść mnie, bo już wzeszła zorza. Ale on odpowiedział: Nie puszczę cię, dopóki mi nie pobłogosławisz. Wtedy rzekł do niego: Jakie jest imię twoje? I odpowiedział: Jakub. Wtedy rzekł: Nie będziesz już nazywał się Jakub, lecz Izrael, bo walczyłeś z Bogiem i z ludźmi i zwyciężyłeś. A Jakub zapytał, mówiąc: Powiedz mi, proszę, jakie jest imię twoje? Na to odpowiedział: Dlaczego pytasz o imię moje? I tam mu błogosławił.” (1 Mjż 32,22-29 BW);

„Wysłał więc dary przed sobą, a sam spędził noc w obozie. W nocy wstał jednak, wziął dwie swoje żony i dwie swoje służące oraz jedenaścioro dzieci i przeprawił się przez bród na Jabboku. Gdy ich przeprawił przez ten potok, przeniósł także cały dobytek. Gdy Jakub pozostał sam, ktoś walczył z nim aż do wschodu jutrzenki. Widząc, że nie może pokonać Jakuba, uderzył go w czasie walki w staw biodrowy i zwichnął mu go. Potem rzekł: „Puść mnie, bo już wzeszła jutrzenka” . Jakub odparł: „Nie puszczę cię, aż mi pobłogosławisz”. Wtedy go zapytał: „Jak się nazywasz?”. On odrzekł: „Jakub”. Wtedy powiedział: „Nie będziesz się już nazywał Jakub, lecz Izrael, bo walczyłeś zwycięsko z Bogiem i z ludźmi”. (1 Mjż 32,22-29 BT2);

„I przeciągnął podarek przed obliczem jego; sam zaś nocował onej nocy w taborze. I wstał tejże nocy, i zabrał obie żony swoje i obie służebnice swoje i jedenaścioro dzieci swoich, i przeprawił się przez bród Jabboka. I wziął je, i przesadził je przez ten potok, i przeprawił téż wszystko co posiadał. I został Jakób sam jeden, i pasował się ktoś z nim aż do wzejścia jutrzenki; A widział, że nie podoła mu, - a dotknął był stawu biodra jego, i zwichnął się staw biodra Jakóba podczas pasowania się z nim, - I rzekł : „Puść mnie, bo wzeszła jutrzenka!” I odpowiedział: „Nie puszczę cię, póki nie pobłogosławisz mnie!” I rzekł do niego: „Jakie imię twoje?” I odpowiedział: „Jakób.” I rzekł: „Nie Jakób będzie nazywane odtąd imię twoje, ale Israel; gdyż walczyłeś z istotą boską i z ludźmi, i przemogłeś.” (1 Mjż 32,22-29 Tora I. Cylkowa).

5. W jaki sposób Bóg doświadczył Jakuba?
    1 Mjż 37,31-36

„Wtedy wzięli szatę Józefa, zabili kozła i umoczyli szatę we krwi. Potem posłali tę szatę z długimi rękawami do ojca i kazali powiedzieć: Znaleźliśmy to! Rozpoznajże, czy to szata syna twego, czy nie? A on poznał ją i rzekł: To jest szata syna mojego, dziki zwierz pożarł go tak, z pewnością rozszarpał Józefa. Wtedy Jakub rozdarł szaty swoje i włożył wór na biodra, i przez długi czas opłakiwał syna swego. Próbowali go pocieszać wszyscy synowie jego i wszystkie córki jego, ale nie dał się pocieszyć i mówił: W żałobie zejdę do syna mego do grobu. I opłakiwał go ojciec. Midianici zaś sprzedali go w Egipcie Potyfarowi, dworzaninowi faraona, dowódcy straży przybocznej.” (1 Mjż 37,31-36 BW);

„A oni wzięli szatę Józefa i zabiwszy młodego kozła umoczyli ją we krwi, po czym tę szatę posłali ojcu. Ci zaś, którzy ją przywieźli, rzekli: znaleźliśmy ją. Zobacz, czy to szata twego syna, czy nie. [Jakub] rozpoznawszy ją zawołał: Szata mego syna! Dziki zwierz go pożarł! Dziki zwierz rozszarpał Józefa! I Jakub rozdarł swoje szaty, a potem przepasał biodra worem i opłakiwał syna przez długi czas. Gdy zaś wszyscy jego synowie i córki usiłowali go pocieszać, nie słuchał pociech, mówiąc: Już w smutku zejdę za synem moim do Szeolu. I ojciec jego [nadal] go opłakiwał. Tymczasem Madianici sprzedali Józefa w Egipcie Potifarowi, urzędnikowi faraona, przełożonemu dworzan.” (1 Mjż 37,31-36 BT2).

6. Czym zakończyło się to doświadczenie?
    1 Mjż 46,29-30

„A zaprzągłszy Józef wóz swój, wyjechał przeciw Izraelowi, ojcu swemu, do Gosen; a ujrzawszy go ( Jakób ) padł na szyję jego, i płakał na szyi jego chwilę. Tedy rzekł Izrael do Józefa: Niechże już umrę, gdym ujrzał oblicze twoje, ponieważeś ty jeszcze żyw.” (1 Mjż 46,29-30 BG);

„Józef kazał przygotować do drogi swój wóz i ruszył w kierunku Goszen na spotkanie ze swoim ojcem, Izraelem. A kiedy się z nim spotkał, rzucił mu się na szyję i długo płakał. A Izrael powiedział do Józefa: Teraz już mogę umrzeć, skoro znów dane mi było oglądać twoje oblicze i wiem, że jesteś przy życiu.” (1 Mjż 46,29-30 BR).

7. Czego  uczy nas postawa  Jakuba i  jego historia?  Jakie praktyczne nauki można znaleźć w tej historii?



Wybór Jakuba cz. I

Lekcja 29 ------- 16.07.2016 r.




Tekst przewodni: 1 Mjż 25,30-31

„Rzekł wtedy Ezaw do Jakuba: Daj mi, proszę, skosztować nieco tej oto czerwonej potrawy, bo jestem zmęczony. Dlatego nazwano go Edom. Na to rzekł Jakub: Sprzedaj mi najpierw pierworodztwo twoje.” (1 Mjż 25,30-31 BW).

1. W jakich okolicznościach narodził się Jakub?
    1 Mjż 25,19-26

„Oto dzieje potomków Izaaka, syna Abrahama. Abrahamowi urodził się Izaak. Izaak liczył czterdzieści lat, kiedy pojął za żonę Rebekę, córkę Batuela, Aramejczyka z Paddan-Aram, siostrę Aramejczyka Labana. Izaak modlił się do Jahwe za swoją żonę, gdyż była ona niepłodna. Jahwe dał się uprosić i jego żona Rebeka stała się brzemienna. Gdy jednak dzieci poruszały się niespokojnie w jej łonie, pomyślała sobie: „Jeśli tak [będzie w przyszłości], po cóż mam żyć?” Poszła więc poradzić się Jahwe. A Jahwe powiedział do niej: - Dwa narody są w twoim łonie, dwa ludy wyjdą z twych wnętrzności; jeden lud będzie górował nad drugim, starszy będzie podlegał młodszemu! Kiedy nadszedł już czas rodzenia, okazało się, że ma w łonie bliźnięta. Ten, który wyszedł pierwszy, był czerwony, cały okryty włosem jak płaszczem; nadano mu więc imię Ezaw. Zaraz potem wyszedł jego brat, trzymając ręką piętę Ezawa; nadano mu zatem imię Jakub. Izaak liczył sześćdziesiąt lat w chwili ich urodzenia.” (1 Mjż 25,19-26 BP).

„A takie są dzieje rodu Izaaka, syna Abrahama: Abraham zrodził Izaaka. Izaak miał czterdzieści lat, gdy pojął za żonę Rebekę, córkę Betuela, Aramejczyka z Paddan-Aram, siostrę Labana, Aramejczyka. Izaak modlił się do Pana za żonę swoją, bo była niepłodna, a Pan wysłuchał go i Rebeka, żona jego, poczęła. A gdy dzieci trącały się w jej łonie, rzekła: Jeżeli tak się zdarza, to czemu mnie to spotyka? Poszła więc zapytać Pana. A Pan rzekł do niej: Dwa narody są w łonie twoim i dwa ludy wywiodą się z żywota twego. Jeden naród będzie miał przewagę nad drugim, starszy będzie służył młodszemu. A gdy nadszedł czas porodu, okazało się, że w jej łonie były bliźnięta. I wyszedł pierwszy, rudy, cały jak płaszcz włochaty; i nazwano go Ezaw. Następnie wyszedł brat jego, a ręką swą trzymał za piętę Ezawa; i nazwano go Jakub. Izaak zaś miał sześćdziesiąt lat, gdy ich zrodził.” (1 Mjż 25,19-26 BW).

2. Jak myślisz, dlaczego Jakubowi tak bardzo zależało na pierworództwie?
    1 Mjż 25,27-34

„A gdy chłopcy urośli, Ezaw stał się zręcznym myśliwym, żyjącym w polu. Jakub zaś był człowiekiem spokojnym, mieszkającym w namiocie. Izaak miłował Ezawa, bo ten przyrządzał mu ulubione potrawy z upolowanej zwierzyny; Rebeka natomiast kochała Jakuba. Gdy pewnego razu Jakub gotował jakąś potrawę, nadszedł z pola Ezaw bardzo znużony i rzekł do Jakuba: Daj mi choć trochę tej czerwonej potrawy, jestem bowiem znużony. - Dlatego nazwano go Edom. Jakub odpowiedział: Odstąp mi najprzód twój przywilej pierworodztwa! Rzekł Ezaw: Skoro niemal umieram [z głodu], cóż mi po pierworodztwie? Na to Jakub: Zaraz mi przysięgnij. Ezaw mu przysiągł i tak odstąpił swe pierworodztwo Jakubowi. Wtedy Jakub podał Ezawowi chleb i gotowaną soczewicę. Ezaw najadł się i napił, a potem wstał i oddalił się. Tak to Ezaw zlekceważył przywilej pierworodztwa.” (1 Mjż 25,27-34 BT2);

„Gdy nieco podrośli, Ezaw stał się myśliwym, rozmiłowanym w rozległych przestrzeniach, podczas gdy Jakub był raczej nieśmiały i chętnie przebywał w namiocie. Izaak miłował bardziej Ezawa, bo lubił potrawy przygotowane z upolowanej przez niego zwierzyny, Rebeka natomiast bardziej kochała Jakuba. Pewnego razu Jakub przygotowywał jakiś posiłek, kiedy Ezaw bardzo zmęczony wrócił z pola. Powiedział Ezaw do Jakuba: Daj mi trochę tej czerwonej, właśnie tej czerwonej potrawy. Jestem bardzo znużony. Dlatego nazwano go Edom [czerwony]. A Jakub odpowiedział: Tak, ale sprzedaj mi od razu twoje prawo pierworodztwa. Na to Ezaw: Przecież ja umieram z głodu, co mi teraz pomoże pierworodztwo? Odpowiedział Jakub: Złóż mi tu zaraz przysięgę! Złożył mu więc Ezaw ową przysięgę i sprzedał Jakubowi prawo pierworodztwa. Wtedy Jakub dał Ezawowi chleb i potrawę z soczewicy; a on najadł się i napił, i udał się w swoją stronę. Ale nic mu już nie zostało z prawa pierworodztwa.” (1 Mjż 25,27-34 BR).

3. Jakiego podstępu użył Jakub, aby otrzymać błogosławieństwo od swojego ojca?
    1 Mjż 27,1-27

„Kiedy Izaak się zestarzał, a oczy jego przestały widzieć, zawołał swego starszego syna Ezawa: Synu mój! Skoro zaś ten odpowiedział: „Oto jestem!”, mówił dalej: Otom się już postarzał i nie wiem, kiedy umrę. Weź więc swoją broń, sajdak i łuk, idź w step i ubij mi coś ze zwierzyny. Chcę bowiem to spożyć, aby cię pobłogosławić z całej duszy, zanim umrę. A Rebeka usłyszała, co mówił Izaak do swego syna Ezawa. Gdy więc Ezaw poszedł w pole, aby upolować coś dla ojca, Rebeka tak powiedziała do swego syna Jakuba: Usłyszałam, jak twój ojciec powiedział do twojego brata Ezawa: „Przynieś mi dziczyzny i przyrządź mi smaczną potrawę! Pragnę to spożyć i pobłogosławić cię w obliczu Jahwe, zanim umrę”. Teraz zatem posłuchaj, synu, co ci każę czynić. Idź do stada i wybierz mi z niego dwa dorodne koźlęta. Chcę z nich przyrządzić coś smakowitego dla twego ojca, tak jak on to lubi. Potem zaniesiesz [to] ojcu do jedzenia, aby cię pobłogosławił, zanim umrze. Ale Jakub rzekł do swej matki Rebeki: Przecież brat mój Ezaw jest bardzo owłosiony, a ja mam skórę gładką! Ojciec może mnie dotknąć, a wtedy będę w jego oczach uchodził za kłamcę i ściągnę na siebie przekleństwo zamiast błogosławieństwa. Matka odpowiedziała mu na to: Niech zatem na mnie [spadnie] przekleństwo [rzucone] na ciebie, mój synu! Słuchaj mnie tylko, idź i wybierz mi [te koźlęta]. Poszedł więc, wybrał i przyniósł matce. Wtedy ona przyrządziła smaczną potrawę, tak jak to lubił jego ojciec. Potem wybrała najlepsze szaty starszego syna, Ezawa, które miała w domu, i ubrała w nie młodszego syna, Jakuba. Na jego ręce zaś i na nieowłosione części karku nałożyła skórę z koziołków. Następnie podała do rąk swego syna Jakuba ową smaczną potrawę oraz chleb, który przyrządziła. On poszedł do ojca i rzekł: Ojcze mój! Odparł [Izaak]: Słucham! Któryś ty, mój synu? Jakub zaś odpowiedział ojcu: To ja, Ezaw, twój pierworodny! Przyrządziłem potrawę, jak mi to poleciłeś. Podnieś się więc, usiądź i zjedz coś z mojej dziczyzny, abyś mi pobłogosławił z całej duszy. Ale Izaak rzekł do syna: Jakże zdołałeś tak prędko znaleźć coś, mój synu? On odparł: To Bóg twój, Jahwe, sprawił, że mi to wpadło w ręce. Na to Izaak rzekł do Jakuba: Zbliż się, synu mój! Chcę ciebie dotknąć, czy ty jesteś moim synem Ezawem, czy nie. Jakub zbliżył się więc do swego ojca Izaaka. Ten dotknął go i powiedział: Głos jest głosem Jakuba, ręce są jednak rękami Ezawa! Nie rozpoznał go więc, gdyż ręce jego były podobne do owłosionych rąk brata jego Ezawa. Chcąc go zatem pobłogosławić, zapytał jeszcze: Czyś ty jest [naprawdę] mój syn Ezaw? Odpowiedział: Jestem nim! przysuń mi - powiedział - żebym coś zjadł z tego, co upolował mój syn, i pobłogosławił go z całej duszy. I przysunął mu [potrawę], a on jadł. Podał mu też wino, a on wypił. W końcu Izaak, ojciec jego, rzekł doń: Zbliż się i ucałuj mnie, synu mój! Przybliżył się więc i ucałował go. Kiedy zaś Izaak poczuł zapach jego szat, pobłogosławił go, mówiąc: - Woń mego syna, to prawdziwie jak woń pola, które Jahwe pobłogosławił!” (1 Mjż 27,1-27 BP).

4. Do czego doprowadził nieuczciwy postępek Jakuba?
    1 Mjż 27,41-45

„Dlatego znienawidził Ezaw Jakuba z powodu błogosławieństwa, którym go pobłogosławił ojciec, i taki powziął Ezaw zamiar: Zbliżają się dni żałoby po ojcu moim. Wtedy zabiję brata mego Jakuba. Rebece doniesiono słowa Ezawa, starszego jej syna. Wtedy ona kazała przywołać Jakuba, młodszego syna, i rzekła do niego: Brat twój, Ezaw, chce zemścić się na tobie i zabić cię. Posłuchaj więc, synu mój, głosu mego, wstań i uciekaj do Haranu, do Labana, brata mego. Zamieszkaj u niego przez jakiś czas, aż przejdzie złość brata twego, a gdy przeminie gniew brata twego przeciwko tobie i zapomni o tym, coś mu uczynił, dam ci znać i sprowadzę cię stamtąd. Czemu jednego dnia miałabym was obu utracić?” (1 Mjż 25,41-45 BW).

5. Jakie plany miał Bóg wobec Jakuba?
    1 Mjż 28,10-15 

„Zaś Jakób wyruszył z BeerSzeba i udał się do Haranu. Natrafił też na pewne miejsce oraz tam przenocował, ponieważ słońce już zaszło. Wziął jeden z kamieni tego miejsca, umieścił go pod głową i położył się na tym miejscu. I śniło mu się że oto na ziemi została postawiona drabina, a jej wierzch sięgał niebios; i oto wchodzą oraz schodzą po niej aniołowie Boga. Oto stanął też przy nim WIEKUISTY i powiedział: Ja jestem WIEKUISTY, Bóg twojego przodka Abrahama, Bóg Ic'haka. Ziemię na której leżysz, oddam ją tobie oraz twojemu potomstwu. A twoje potomstwo będzie jak proch ziemi; rozprzestrzenisz się ku zachodowi, ku wschodowi, ku północy i ku południu; także w tobie i w twym potomstwie S będą błogosławione wszystkie plemiona ziemi. A oto Ja jestem z tobą; będę cię strzegł gdziekolwiek pójdziesz i przywrócę cię do tej ziemi; ponieważ cię nie opuszczę, aż spełnię to, co ci przyrzekłem.” (1 Mjż 28,10-15 NBG);

„Kiedy Jakub wyruszył z Beer-Szeby i zmierzał w kierunku Charanu, zatrzymał się w pewnym miejscu, żeby przenocować, bo słońce już zaszło. Położył sobie pod głowę kamień, który tam znalazł, i zasnął. Nagle zobaczył we śnie drabinę opartą na ziemi, a swym górnym końcem sięgającą samego nieba. Aniołowie Boży wchodzili po tej drabinie i po niej zstępowali. Na samej górze drabiny znajdował się Jahwe, który mówił: Ja jestem Jahwe, Bóg twojego ojca, Abrahama, Bóg Izaaka. Ziemia, na której w tej chwili odpoczywasz, będzie należeć do ciebie i do twojego potomstwa. Twoi potomkowie będą tak liczni jak ziarnka pyłu ziemi, ty zaś rozprzestrzenisz się na zachód i na wschód, na północ i na południe. Przez ciebie i przez twoje potomstwo wszystkie pokolenia ziemi otrzymają błogosławieństwo. Ja jestem z tobą! Ja będę cię strzegł, dokądkolwiek się udasz, i sprowadzę cię z powrotem do tego kraju. Nie opuszczę cię, dopóki nie spełni się to, co ci obiecuję.” (1 Mjż 28,10-15 BR).

6. Oceń postawę Jakuba. Jakich błędów Twoim zdaniem dopuścił się patriarcha?  




Wybór Lota

Lekcja 28 ------- 09.07.2016 




Tekst przewodni: 1 Mjż 13,9

„Czyż cały kraj nie stoi przed tobą otworem? Odłącz się więc ode mnie! Jeśli chcesz pójść w lewo, ja pójdę w prawo, a jeśli chcesz pójść w prawo, ja pójdę w lewo.” (1 Mjż 13,9 BW). 

1. Gdzie udał się Abraham wraz z Lotem?
    1 Mjż 12,1-9

„Rzekł Jahwe do Abrama: - Wyjdź ze swego kraju, spośród grona krewnych, z domu ojca, do kraju, który ci wskażę. Chcę bowiem, by z ciebie powstał wielki naród, chcę ci błogosławić i rozsławić twoje imię: staniesz się błogosławieństwem! Będę błogosławił tych, którzy będą tobie błogosławili, a przeklnę - złorzeczących tobie. Przez ciebie dostąpią błogosławieństwa wszystkie pokolenia ziemi. Wówczas Abram wyruszył, zgodnie z poleceniem Jahwe, a wraz z nim także Lot. Opuszczając Charan Abram liczył lat siedemdziesiąt pięć. Wziął zatem Abram swoją żonę Saraj, bratanka Lota i cały dobytek, jaki posiadali, także i ludzi, których nabyli w Charanie; i wyruszyli, by podążyć do ziemi Kanaan. I dotarli do ziemi Kanaan. Abram przewędrował tę ziemię aż do Elon More koło miejscowości Sychem. (Podówczas Kanaanici zamieszkiwali ten kraj). Wtedy Jahwe ukazał się Abramowi i rzekł: Ten kraj dam twemu potomstwu. Abram zbudował więc tam ołtarz dla Jahwe, który mu się ukazał. Potem przeniósł się stamtąd w góry, na wschód od Betel; rozbił obóz, mając Betel od zachodu, a Haj od wschodu. Również i tam zbudował ołtarz dla Jahwe i uroczyście wzywał Imienia Jahwe. Potem Abram przenosił obóz dalej i dalej, aż do Negebu.” (1 Mjż12,1-9 BP).

2. Dlaczego Abraham i Lot postanowili się rozstać?
    1 Mjż 13,2-9

„A był Abram już bardzo zasobny w trzody, srebro i złoto. Zatrzymując się na postojach, Abram zawędrował z Negebu do Betel, do tego miejsca, w którym przedtem rozbił swe namioty, między Betel i Aj, do tego miejsca, w którym uprzednio zbudował ołtarz i wzywał imienia Jahwe. Lot, który szedł z Abramem, miał również owce, woły i namioty. Kraj nie mógł utrzymać ich obu, bo zbyt liczne mieli trzody; musieli więc się rozłączyć. A gdy wynikła sprzeczka pomiędzy pasterzami trzód Abrama i pasterzami trzód Lota - mieszkańcami kraju byli wówczas Kananejczycy i Peryzzyci - rzekł Abram do Lota: Niechaj nie będzie sporu między nami, między pasterzami moimi i pasterzami twoimi, bo przecież jesteśmy krewni. Wszak cały ten kraj stoi przed tobą otworem. Odłącz się ode mnie! Jeżeli pójdziesz w lewo, ja pójdę w prawo, a jeżeli ty pójdziesz w prawo, ja – w lewo.” (1 Mjż 13,2-9 BT2).

3. Co wiemy o miejscu, które postanowił wybrać Lot?
    1 Mjż 13,10-13; 18,20-21; 32

„Wtedy Lot, rozejrzawszy się, zobaczył, że okolice położone wzdłuż Jordanu obfitują w wodę. Do czasu zniszczenia przez Jahwe Sodomy i Gomory cała ta kraina, aż do Soaru, była niczym piękny ogród Jahwe, jak ziemia egipska. Wybrał tedy Lot dla siebie całą dolinę Jordanu i wyruszył na wschód. I tak się rozłączyli. Abram pozostał w Kanaanie, a Lot osiadł we [wspomnianej] krainie, rozbijając swoje namioty aż po Sodomę. Mieszkańcy Sodomy dopuszczali się wielu nieprawości, ciężko grzesząc przeciw Jahwe.” (1 Mjż 13,10-13 BR);

„Potem rzekł Pan: Wielki rozlega się krzyk przeciwko Sodomie i Gomorze, że grzech ich jest bardzo ciężki. Zstąpię więc i zobaczę, czy postępowali we wszystkim tak, jak głosi krzyk, który doszedł do mnie, czy nie; muszę to wiedzieć!” (1 Mjż 18,20-21 BW);

„Rzekł więc Jahwe: Skarga na Sodomę i Gomorę - jakaż ona głośna! Ich grzechy jakże są ciężkie niezmiernie! Chcę zatem pójść i zobaczyć, czy rzeczywiście dopuścili się tego wszystkiego, co zawiera skarga na nich, która dotarła do mnie, czy też nie; chcę to wiedzieć.” (1 Mjż 18,20-21 BP);

„Więc rzekł: Niechaj nie gniewa Pana, kiedy przemówię jeszcze raz: Może znajdzie się tam dziesięciu? Zatem powiedział: Nie zgładzę ze względu na dziesięciu.” (1 Mjż 13,32 NBG);

„Na to Abraham: O, racz się nie gniewać, Panie, jeśli raz jeszcze zapytam: gdyby znalazło się tam dziesięciu? Odpowiedział Jahwe: Nie zniszczę przez wzgląd na tych dziesięciu.” (1 Mjż 13,32 BT2).

4. Jakie wydarzenie świadczy o wyjątkowej degeneracji moralnej mieszkańców Sodomy?
    1 Mjż 19,1-11

„Owi dwaj aniołowie przybyli do Sodomy wieczorem, kiedy to Lot siedział w bramie Sodomy. Gdy Lot ich ujrzał, wyszedł naprzeciw nich i oddawszy im pokłon do ziemi rzekł: Raczcie, panowie moi, zajść do domu sługi waszego na nocleg; obmyjcie sobie nogi. a rano pójdziecie w dalszą drogę. Ale oni mu rzekli: Nie! Spędzimy noc na dworze. Gdy on usilnie ich prosił, zgodzili się i weszli do jego domu. On zaś przygotował wieczerzę, poleciwszy upiec chleba przaśnego. I posilili się. Zanim jeszcze udali się na spoczynek, mieszkający w Sodomie mężczyźni, młodzi i starzy, ze wszystkich stron miasta, otoczyli dom, wywołali Lota i rzekli do niego: Gdzie tu są ci ludzie, którzy przyszli do ciebie tego wieczoru? Wyprowadź ich do nas, abyśmy mogli z nimi poswawolić! Lot, który wyszedł do nich do wejścia, zaryglowawszy za sobą drzwi, rzekł im: Bracia moi, proszę was, nie dopuszczajcie się tego występku! Mam dwie córki, które jeszcze nie żyły z mężczyzną, pozwólcie, że je wyprowadzę do was; postąpicie z nimi, jak się wam podoba, bylebyście tym ludziom niczego nie czynili, bo przecież są oni pod moim dachem! Ale oni krzyknęli: Odejdź precz! I mówili: Sam jest tu przybyszem i śmie nami rządzić! Jeszcze gorzej z tobą możemy postąpić niż z nimi! I rzucili się gwałtownie na tego męża, na Lota, inni zaś przybliżyli się, aby wyważyć drzwi. Wtedy ci dwaj mężowie, wsunąwszy ręce, przyciągnęli Lota ku sobie do wnętrza domu i zaryglowali drzwi. Tych zaś mężczyzn u drzwi domu, młodych i starych porazili ślepotą. Toteż na próżno usiłowali oni odnaleźć wejście.” (1 Mjż 19,1-11 BT4).

5. Do czego aniołowie nakłaniali Lota?
    1 Mjż 19,12-17

„A potem ci dwaj mężowie rzekli do Lota: Kogokolwiek jeszcze masz w tym mieście, zięcia, synów i córki oraz wszystkich bliskich, wyprowadź stąd. Mamy bowiem zamiar zniszczyć to miasto, ponieważ wołanie przeciw niemu do Jahwe tak się wzmogło, że Jahwe posłał nas, aby je zniszczyć. Wyszedł więc Lot, aby powiedzieć tym, którzy jako zięciowie mieli wziąć jego córki za żony: Chodźcie, wyjdźcie z tego miasta, bo Jahwe ma je zniszczyć! Ci jednak myśleli, że on żartuje. Gdy już zaczynało świtać, aniołowie przynaglali Lota, mówiąc: Prędzej, weź żonę i córki, które są przy tobie, abyś nie zginął z winy tego miasta. Kiedy zaś on zwlekał, mężowie ci chwycili go, jego żonę i dwie córki za ręce - Jahwe bowiem litował się nad nimi – i wyciągnęli ich, i wyprowadzili poza miasto. A gdy ich już wyprowadzili z miasta, rzekł jeden z nich: Uchodź, abyś ocalił swe życie. Nie oglądaj się za siebie i nie zatrzymuj się nigdzie w tej okolicy, ale szukaj schronienia w górach, bo inaczej zginiesz!” (1 Mjż 19,12-17 BT2).

6. Co stało się z miastami po odejściu rodziny Lota?
    1 Mjż 19,23-29

„Gdy słońce wzeszło nad ziemią, Lot wszedł do Soaru. Wtedy Pan spuścił na Sodomę i Gomorę deszcz siarki i ognia, sam Pan z nieba, i zniszczył owe miasta i cały okrąg, i wszystkich mieszkańców owych miast oraz roślinność ziemi. Lecz żona Lota obejrzała się za siebie i stała się słupem soli. Abraham zaś, wstawszy wcześnie rano, udał się na to miejsce, gdzie stał przed Panem. I spojrzawszy na Sodomę i Gomorę, i na całą tę okolicę, ujrzał, że dym wznosił się z ziemi, jak dym z pieca. A Bóg, niszcząc miasta tego okręgu, wspomniał na Abrahama i ocalił Lota od zagłady, gdy niszczył miasta, w których mieszkał Lot.” (1 Mjż 19,23-29 BW);

„Słońce wzeszło już nad ziemią, gdy Lot przybył do Soaru. A wtedy Jahwe spuścił na Sodomę i Gomorę deszcz siarki i ognia od Jahwe z nieba. I tak zniszczył te miasta oraz całą okolicę wraz ze wszystkimi mieszkańcami miast, a także roślinność. Żona Lota, która szła za nim, obejrzała się i stała się słupem soli. Abraham, wstawszy rano, udał się na to miejsce, na którym przedtem stał przed Jahwe. I gdy spojrzał w stronę Sodomy i Gomory i na cały obszar dokoła, zobaczył unoszący się nad ziemią gęsty dym, jak gdyby z pieca, w którym topią metal. Tak więc Bóg, niszcząc okoliczne miasta, przez wzgląd na Abrahama ocalił Lota od zagłady, jakiej uległy te miasta, w których Lot przedtem mieszkał.” (1 Mjż 19,23-29 BT2).

7. Czy Twoim zdaniem Lot popełnił błąd podczas wyboru miejsca zamieszkania?  



   

Wybór Adama i Ewy cz. II

Lekcja 27 ------- 02.07.2016 r.




Tekst przewodni: Rz 6,23

„Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, lecz darem łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.” (Rz 6,23 BW).

1. Jakie konsekwencje za grzech spadły na pierwszych ludzi?
    1 Mjż 3,14; 18-19; 23-24

„Wtedy rzekł Pan Bóg do węża: Ponieważ to uczyniłeś, będziesz przeklęty wśród wszelkiego bydła i wszelkiego dzikiego zwierza. Na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni życia swego! (…) Ciernie i osty rodzić ci będzie i żywić się będziesz zielem polnym. W pocie oblicza twego będziesz jadł chleb, aż wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz. (…) Odprawił go więc Pan Bóg z ogrodu Eden, aby uprawiał ziemię, z której został wzięty. I tak wygnał człowieka, a na wschód od ogrodu Eden umieścił cheruby i płomienisty miecz wirujący, aby strzegły drogi do drzewa życia.” (1 Mjż 3,14; 18-19; 23-24 BW).

„Wtedy Jahwe Bóg rzekł do węża: Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych; na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia. (…) Cierń i oset będzie ci ona rodziła, a przecież pokarmem twym są płody roli. W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz! (…) Dlatego Jahwe Bóg wydalił go z ogrodu Eden, aby uprawiał tę ziemię, z której został wzięty. Wygnawszy zaś człowieka, Bóg postawił przed ogrodem Eden cherubów i połyskujące ostrze miecza, aby strzec drogi do drzewa życia.” (1 Mjż 3,14; 18-19; 23-24 BT2).

2. Kto w szczególny sposób poniósł ciężar wszystkich grzechów?
   Mt 27,27-50

„Wówczas żołnierze namiestnika zabrali Jezusa na zamek i zgromadzili wokół niego cały oddział. I zdjęli z niego szaty, i przyodziali go w płaszcz szkarłatny. I uplecioną z ciernia koronę włożyli na głowę jego, a trzcinę dali w prawą rękę jego, i upadając przed nim na kolana, wyśmiewali się z niego i mówili: Bądź pozdrowiony, królu żydowski! I plując na niego, wzięli trzcinę i bili go po głowie. A gdy go wyśmiali, zdjęli z niego płaszcz i oblekli go w szaty jego, i odprowadzili go na ukrzyżowanie. A wychodząc, spotkali człowieka, Cyrenejczyka, imieniem Szymon; tego przymusili, aby niósł krzyż jego. A gdy przyszli na miejsce, zwane Golgota, co znaczy Miejsce Trupiej Czaszki, dali mu do picia wino zmieszane z żółcią; i skosztował je, ale nie chciał pić. A gdy go przybili do krzyża, rozdzielili szaty jego, rzucając o nie losy, po czym usiedli i pilnowali go tam. I umieścili nad jego głową napis z podaniem jego winy: Ten jest Jezus, król żydowski. Wraz z nim ukrzyżowali wówczas dwóch złoczyńców, jednego po prawicy, a drugiego po lewicy. A ci, którzy przechodzili mimo, bluźnili mu, kiwali głowami swymi, i mówili: Ty, który rozwalasz świątynię i w trzy dni ją odbudowujesz, ratuj siebie samego, jeśli jesteś Synem Bożym, i zstąp z krzyża. Podobnie i arcykapłani wraz z uczonymi w Piśmie i starszymi wyśmiewali się z niego i mówili: Innych ratował, a siebie samego ratować nie może, jest królem izraelskim, niech teraz zstąpi z krzyża; a uwierzymy w niego. Zaufał Bogu; niech On teraz go wybawi, jeśli ma w nim upodobanie, wszak powiedział: Jestem Synem Bożym. Tak samo urągali mu złoczyńcy, którzy z nim razem byli ukrzyżowani. A od szóstej godziny do godziny dziewiątej ciemność zaległa całą ziemię. A około dziewiątej godziny zawołał Jezus donośnym głosem: Eli, Eli, lama sabachtani! Co znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? Niektórzy zaś z tych, co tam stali, usłyszawszy to, mówili: Ten Eliasza woła. I zaraz pobiegł jeden z nich, wziął gąbkę, napełnił octem, włożył na trzcinę i dał mu pić. A inni mówili: Poczekaj, zobaczymy, czy Eliasz przyjdzie, aby go wyratować. Ale Jezus znowu zawołał donośnym głosem i oddał ducha.” (Mt 27,27-50 BW).

3. Czy Boże decyzje dotknęły tylko Adama i Ewę?
    Rz 5,12; 17 I cz.

„Dlatego, jak przez jednego człowieka przyszedł na świat grzech, a przez grzech śmierć, i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi, gdyż wszyscy zgrzeszyli... (…) I jeśli przez upadek jednego człowieka, z jego powodu zapanowała śmierć ...” (Rz 5,12; 17 Icz. Pau);

„Dlatego jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła, za to, że wszyscy zgrzeszyli (…) Jeśli bowiem przez przestępstwo jednego śmierć zapanowała z powodu jednego...” (Rz 5,12; 17 I cz. BPD).

4. W jakim położeniu znalazł się każdy z nas?
    Rz 7,24

„Nędznyż ja człowiek! Któż mię wybawi z tego ciała śmierci?” (Rz 7,24 BG);

„Jestem nieszczęśliwym człowiekiem! Któż mnie wyrwie z ciała podległego tej śmierci?” (Rz 7,24 BP).

5. Co  uczynił  Bóg,   aby  ratować  nas  przed  konsekwencjami  grzechu?  Jaki  jest  pierwszy warunek otrzymania zbawienia?
    Jan 3,16

„Tak bowiem Bóg umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby każdy, kto w niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.” (Jan 3,16 BUG);

„Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.” (Jan 3,16 BT4).

6. Dlaczego Jezus Chrystus jest naszą jedyną nadzieją na życie wieczne?
    Hbr 4,15

„Nie mamy bowiem arcykapłana, który by nie mógł współczuć ze słabościami naszymi, lecz doświadczonego we wszystkim, podobnie jak my, z wyjątkiem grzechu.” (Hbr 4,15 BW);

„Nie takiego bowiem mamy najwyższego kapłana, który nie mógłby współczuć nam w słabościach. Przeciwnie, podobnie jak my doświadczył On wszystkiego - oprócz grzechu.” (Hbr 4,15 Pau);

„Albowiem nie mamy najwyższego kapłana, który by nie mógł z nami cierpieć krewkości naszych, lecz skuszonego we wszystkiem na podobieństwo nas, oprócz grzechu.” (Hbr 4,15 BG).

7. Czy wybrałeś Pana Jezusa, jako Zbawiciela?