Wzajemna tolerancja


Tekst przewodni: Rz 14,12

„Tak więc każdy z nas za samego siebie zda sprawę Bogu.” (Rz 14,12 BW).

1. Jaki problem zaistniał w zborze w Rzymie?
    Rz 14,1-6

„A tego, który jest słaby w wierze, przygarniajcie życzliwie, bez spierania się o poglądy. Jeden jest zdania, że można jeść wszystko, drugi, słaby, jada tylko jarzyny. Ten, kto jada [wszystko], niech nie pogardza tym, który nie [wszystko] jada, a ten, który nie jada, niech nie potępia tego, który jada; bo Bóg go łaskawie przygarnął. Kim jesteś ty, co się odważasz sądzić cudzego sługę? To, czy on stoi, czy upada, jest rzeczą jego Pana. Ostoi się zresztą, bo jego Pan ma moc utrzymać go na nogach. Jeden czyni różnicę między poszczególnymi dniami, drugi zaś uważa wszystkie za równe: niech się każdy trzyma swego przekonania! Kto przestrzega pewnych dni, przestrzega ich dla Pana, a kto jada wszystko - jada dla Pana. Bogu przecież składa dzięki. A kto nie jada wszystkiego - nie jada ze względu na Pana, i on również dzięki składa Bogu.” (Rz 14,1-6 BT);

„Do tych, którzy są słabi w wierze, odnoście się z całą życzliwością, nie czyniąc się sędziami ich wątpliwości. Ktoś jest przekonany, że może jeść wszystko, ale obok są słabi jeszcze [w wierze] i ci jedzą tylko jarzyny. Niechże w takiej sytuacji ten, który je wszystko, nie okazuje pogardy temu, który powstrzymuje się od pewnych pokarmów; i na odwrót - ten ostatni niech nie rzuca wyroków potępienia na tego, który je wszystko, bo i tego również Bóg nie odrzucił. Kimże ty jesteś, że chciałbyś sobie przypisać prawo osądzenia czyjegoś sługi? To do jego Pana należy wyrokowanie, czy on stoi, czy upada. Zresztą nie upadnie, gdyż Pan będzie w stanie go podtrzymać. Kiedy indziej znów ktoś sądzi, że pewne dni są szczególnie ważne, a dla drugiego wszystkie dni są jednakowe. Jeden i drugi może zostać przy swoim, byleby obaj byli przekonani o słuszności własnego sądu. Ten, który wyróżnia pewne dni, wyróżnia je po to, by oddać cześć Panu. Podobnie i ten, który je wszystko, również postępuje tak, żeby uczcić Pana, składając Mu dziękczynienie za każdy swój posiłek. Zresztą ten, który się powstrzymuje od pewnych pokarmów, również czyni to z myślą o przysporzeniu chwały Panu. I on także składa Bogu dziękczynienie.” (Rz 14,1-6 BR);

„A słabych w wierze przyjmujcie do siebie i nie spierajcie się o drobiazgi. Bo jeden sądzi, że może wszystko spożywać, inny natomiast - słaby - jada tylko jarzyny. Ten, który je, niech nie potępia tego, który nie je, a ten, kto nie je, niech nie osądza jedzącego - Bóg bowiem każdemu daje dostęp do siebie. Kim ty jesteś, że osądzasz cudzego sługę? Jego pana sprawą jest, czy stoi on, czy upada. A pan nie pozwoli mu upaść, bo może go podtrzymać. Jeden wyżej stawia jakiś dzień przed innym dniem, a według oceny innego są one równe - niech każdy we własnym przekonaniu znajduje uzasadnienie. Kto przestrzega wybranych dni, czyni to dla czci Pana. A także ten, kto je, dla czci Pana je, składa bowiem dziękczynienie Bogu. Również ten, który nie je, dla czci Pana nie je i składa dziękczynienie Bogu.” (Rz 14,1-6 BP);

„Słabego zaś w wierze przyjmujcie; bez sporów o zapatrywania. Jeden bowiem wierzy, że może jeść wszystko; a kto jest słaby, niech jada jarzyny. Ten, co je, niechaj nie gardzi nie jedzącym; a ten co nie je, niech nie sądzi jedzącego; Bóg bowiem go przyjął. Kimże ty jesteś, iż sądzisz cudzego sługę? Panu swemu stoi, albo upada; a ostoi się, bo Bóg ma moc go postawić. Gdyż jeden czyni różnicę między dniem a dniem; drugi zaś każdy dzień uznaje; każdy niech pozostanie przy swoim mniemaniu. Kto dnia przestrzega, dla Pana przestrzega; a kto jada, dla Pana jada, gdyż Bogu dzięki czyni. A kto nie je, dla Pana nie je i Bogu dzięki czyni.” (Rz 14,1-6 JW).

2. O co tak naprawdę chodziło ap. Pawłowi?
    Rz 14,7-9; Rz 7,12-13; Filip 2,8-11

„Nikt z nas bowiem dla samego siebie nie żyje i nikt dla samego siebie nie umiera; bo jeśli żyjemy, dla Pana żyjemy, i jeśli umieramy, dla Pana umieramy; czy więc żyjemy, czy umieramy, jesteśmy Pańscy. Po to bowiem Chrystus umarł i powrócił do życia, aby i nad umarłymi i nad żywymi zapanować.” (Rz 14,7-9 BPD);

„Nikt bowiem z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie. Jeśli bowiem żyjemy, żyjemy dla czci Pana, a jeśli umieramy, dla czci Pana umieramy. Czy to bowiem żyjemy, czy umieramy, jesteśmy własnością Pana. Chrystus dlatego umarł i powrócił do życia, aby być Panem żywych i umarłych.” (Rz 14,7-9 BP);

„Tak więc Prawo jest święte i przykazanie jest święte i sprawiedliwe, i dobre. Czy zatem to, co dobre, stało się dla mnie śmiercią? W żadnym razie! To właśnie grzech, żeby się okazać grzechem, posłużył się rzeczą dobrą, by spowodować moją śmierć, aby za pośrednictwem przykazania grzech okazał ogrom swojej grzeszności.” (Rz 7,12-13 BPD);

„Tak więc zakon jest święty i przykazanie jest święte i sprawiedliwe, i dobre. Czy zatem to, co dobre, stało się dla mnie śmiercią? Przenigdy! To właśnie grzech, żeby się okazać grzechem, posłużył się rzeczą dobrą, by spowodować moją śmierć, aby grzech przez przykazanie okazał ogrom swojej grzeszności.” (Rz 7,12-13 BW);

„A tak zakon jest święty i przykazanie święte, i sprawiedliwe, i dobre. To tedy dobre stałoż mi się śmiercią? Nie daj tego Boże! I owszem grzech, aby się pokazał być grzechem, sprawił mi śmierć przez dobre, żeby się stał nader grzeszącym on grzech przez ono przykazanie.” (Rz 7,12-13 BG);

„Uniżył samego siebie, stał się posłuszny aż do śmierci i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg wywyższył Go ponad wszystko i darował Mu imię, które jest ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zginało się każde kolano w niebie, na ziemi i pod ziemią, i aby wszelki język wyznawał, że Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga Ojca.” (Filip 2,8-11 BP);

„A z postawy uznany za człowieka, uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg wielce go wywyższył i darował mu imię, które jest ponad wszelkie imię; Aby na imię Jezusa zginało się wszelkie kolano na niebie, na ziemi i pod ziemią. I [aby] wszelki język wyznawał, że Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga Ojca.” (Filip 2,8-11 BUG);

„Sam się uniżył, stawszy się posłusznym aż do śmierci, a śmierci krzyżowej. Dlatego i Bóg wywyższył go i darował mu imię, przewyższające wszelkie imię; aby na imię Jezusowe „klękało wszelkie kolano” niebieskich, ziemskich i podziemnych i żeby „wszelki język wyznawał,” że Pan Jezus jest w chwale Boga Ojca.” (Filip 2,8-11 JW).

3. Czego pod żadnym pozorem nie wolno nam robić?
    Rz 14,10-12; Flp 2,10

„Ty zaś czemu osądzasz swego brata? Albo i ty, czemu pogardzasz swoim bratem? Wszak wszyscy staniemy przed sądem Bożym. Bo napisano: Jakom żyw, mówi Pan, ugnie się przede mną wszelkie kolano i wszelki język wyznawać będzie Boga. Tak więc każdy z nas za samego siebie zda sprawę Bogu.” (Rz 14,10-12 BW);

„Wobec tego czemu ty potępiasz swego brata? Dlaczego nim gardzisz? Przecież wszyscy będziemy musieli stanąć przed trybunałem Boga. Napisane jest bowiem: Na moje życie, mówi Pan: każdy upadnie przede Mną na kolana i każdy będzie wyznawał wielkość Boga. Tak więc każdy z nas za siebie samego będzie odpowiadał przed Bogiem.” (Rz 14,10-12 BR);

„Po to, aby na imię Jezus zginało się wszelkie kolano: istot, które są w niebie, na ziemi i pod ziemią.” (Flp 2,10 BR);

„Aby wszystkie istoty w niebie, na ziemi i pod ziemią oddawały cześć Jezusowi.” (Flp 2,10 Przekład Współczesny);

„Aby w imię Jezusowe wszelkie kolano się skłoniło, niebieskich i ziemskich i tych, które są pod ziemią.” (Flp 2,10 BB).

4. Jak należy rozwiązywać „sprawy dyskusyjne”?
    Rz 14,13-17

„Przeto nie osądzajmy już jedni drugich, ale raczej baczcie, aby nie dawać bratu powodu do upadku lub zgorszenia. Wiem i jestem przekonany w Panu Jezusie, że nie ma niczego, co by samo w sobie było nieczyste; nieczyste jest jedynie dla tego, kto je za nieczyste uważa. Jeżeli zaś z powodu pokarmu trapi się twój brat, to już nie postępujesz zgodnie z miłością; nie zatracaj przez swój pokarm tego, za którego Chrystus umarł. Niechże tedy to, co jest dobrem waszym, nie będzie powodem do bluźnierstwa. Albowiem Królestwo Boże, to nie pokarm i napój, lecz sprawiedliwość i pokój, i radość w Duchu Świętym.” (Rz 14,13-17 BW);

„A zatem przestańmy sądzić jedni drugich. A raczej zwracajcie uwagę na to, aby nie dawać bratu okazji do upadku lub do zgorszenia. Wiem to i przekonany jestem w Panu Jezusie, że nie ma nic, co by w sobie było nieczyste; jedynie dla tego, który je za nieczyste uważa, jest ta rzecz nieczystą. Otóż jeżeli brat twój czuje się urażony z powodu jakiegoś pokarmu, już miłość nie kieruje postępowaniem twoim. Nie narażaj swym jedzeniem na zgubę tego, dla którego Chrystus śmierć poniósł. Nie stawajcie się przyczyną tego, żeby skarb wasz bezczeszczono bluźnierstwami. Bo królestwo Boże nie polega przecież na jedzeniu i piciu, lecz na sprawiedliwości, pokoju i weselu w Duchu Świętym.” (Rz 14,13-17 Kow).

5. O co powinniśmy się starać?
    Rz 14,18-23

„Dlatego ten, kto służy Chrystusowi, podoba się Bogu i cieszy się uznaniem u ludzi. Troszczmy się więc o pokój i wzajemne zbudowanie. Nie unicestwiaj dzieła Bożego ze względu na pokarm. Wszystko jest czyste, ale złe jest dla tego człowieka, który w sposób grzeszny spożywa. Dobrą jest rzeczą nie jeść mięsa i nie pić wina oraz nie czynić tego, co doprowadzić by mogło twego brata do grzechu. Wolność, jaką ci daje wiara, zachowaj dla siebie wobec Boga. Szczęśliwy ten, kto nie ma wątpliwości w swoich postanowieniach. Ten zaś, kto spożywa pokarmy mimo wątpliwości, jest potępiony, gdyż działa wbrew przekonaniu. A wszystko, co nie wynika z przekonania, jest grzechem.” (Rz 14,18-23 BP);

„Bo kto w tym służy Chrystusowi, miły jest Bogu i przyjemny ludziom. Dążmy zatem do tego, co (służy) pokojowi i wzajemnemu zbudowaniu. Z powodu pokarmu nie burz dzieła Bożego. Wszystko wprawdzie jest czyste, ale jest złe dla człowieka, który przez jedzenie powoduje potknięcie. Dobrze jest nie jeść mięsa ani nie pić wina i nie robić nic, przez co twój brat mógłby się potknąć. Wiarę, którą masz, miej dla samego siebie — przed obliczem Boga. Szczęśliwy ten, kto samego siebie nie osądza w tym, czego próbuje. Kto zaś osądza siebie, jeśli je, już został potępiony, gdyż (to, co robi), nie (wypływa) z wiary. Wszystko natomiast, co nie z wiary, jest grzechem.” (Rz 14,18-23 BPD);

„Kto w ten sposób służy Chrystusowi, ten jest miły Bogu, a u ludzi cieszy się uznaniem. Zabiegajmy tedy o to, co pożyteczne dla zachowania pokoju i co przyczynia się do wzajemnego zbudowania [w wierze]. Twoją postawą wobec pokarmów nie możesz niszczyć [zbawczego] dzieła Bożego. To prawda, że można jeść wszystko, ale nie jest dobrze, jeśli przez to, że ja jem wszystko, brat mój dopuszcza się grzechu. Dobrze jest nie jeść mięsa i nie pić wina, i odmówić sobie w ogóle tego wszystkiego, co mogłoby stać się przyczyną upadku lub zgorszenia dla bliźniego. Twoje własne przekonanie w tej sprawie zachowaj dla siebie samego [do obrachunków] przed Bogiem. Szczęśliwy człowiek, któremu nic nie wyrzuca sumienie, gdy bada siebie samego [w tym względzie]. Natomiast na potępienie u Boga zasługuje ten, kto mając wątpliwości co do niektórych pokarmów, decyduje się jednak na ich spożywanie. Nie postępuje zgodnie z wiarą, a każdy czyn, który nie pochodzi z wiary, jest grzechem.” (Rz 14,18-23 BR);

„Kto w taki sposób Chrystusowi służy, podoba się Bogu i jest ludziom przyjemny. Szukajmy zatem tego, co służy pokojowi i wzajemnemu zbudowaniu. Nie burz dzieła Bożego dla jakiegoś pokarmu. Wszystko jest czyste, to prawda, lecz staje się grzechem dla tego, który przez jedzenie zgorszenie daje. Lepiej nie jeść mięsa i nie pić wina, i nie czynić niczego, co razi brata twego lub gorszy go i robi go „słabym”. Przekonanie, jakie masz, zachowaj dla siebie przed Bogiem. Szczęśliwy, kto nie doznaje wyrzutów sumienia przy tym, co uważa za słuszne. Lecz ten, który ma wątpliwości, gdy spożywa pokarmy, potępia siebie, bo nie działa z przekonania. Wszystko, co nie wypływa z przekonania, jest grzechem.” (Rz 14,18-23 Kow);


„Kto służy w tym Chrystusowi, miły jest Bogu oraz wiarygodny dla ludzi. Zatem więc, te sprawy pokoju ścigajmy oraz te, dla wzajemnego budowania. Za względu na pokarm nie obalaj dzieła Boga. Wprawdzie wszystko jest czyste, ale nieszczęsne dla człowieka, który je pośród zgorszenia. Szlachetnie jest nie jeść mięsa, nie wypić wina, ani nie robić nic, przez co twój brat się gorszy, obraża, albo staje się słaby. Ty masz wiarę - miej ją dla samego siebie wobec Boga. Bogaty ten, kto nie sądzi samego siebie w czym wybiera. Ale temu, co się waha - jeśliby zjadł - poczytuje mu się to za winę, gdyż nie je z wiary; zaś wszystko co nie jest z wiary - jest grzechem.” (Rz 14,18-23 BGN).