Oddana służba Jana Chrzciciela

Lekcja 8 ------- 24.02.2018 r.




Tekst przewodni: Jan 1,23

„Rzekł: Ja jestem głosem wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pana, jak powiedział Izajasz prorok.” (Jan 1,23 BW). 

1. Jakie wydarzenia poprzedziły narodzenie Jana Chrzciciela, i do czego został on powołany?
    Łk 1,5-7; 11-14; 66

„Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan, imieniem Zachariasz, ze zmiany Abiasza, a jego żona z rodu Aarona miała na imię Elżbieta. Oboje byli sprawiedliwi przed Bogiem, zachowując wiernie wszystkie przykazania i przepisy Pańskie. Nie mieli jednak dziecka, bo Elżbieta była niepłodna. Oboje zaś byli już w podeszłym wieku. (…) Jemu zaś ukazał się anioł Pański po prawej stronie kadzielnego ołtarza. Kiedy Zachariasz go ujrzał, przestraszył się i lęk go ogarnął. Ale anioł Pański powiedział do niego: Nie bój się, Zachariaszu, bo twoja modlitwa została wysłuchana; twoja żona Elżbieta urodzi ci syna i nadasz mu imię Jan. Będziesz się cieszył i radował i wielu będzie się cieszyło z jego narodzin. (…) I wszyscy, którzy o tym usłyszeli, zastanawiali się, czymże też będzie to dziecko, albowiem ręka Pańska była z nim.”  (Łk 1,5-7; 11-14; 66 BP);

„Za dni Heroda, króla judzkiego, żył pewien kapłan imieniem Zachariasz, ze zmiany kapłańskiej Abiasza. Miał on za żonę jedną z córek Aarona, a na imię jej było Elżbieta. Oboje byli sprawiedliwi wobec Boga, postępując nienagannie według wszystkich przykazań i ustaw Pańskich. Lecz nie mieli potomstwa, ponieważ Elżbieta była niepłodna, a oboje byli już w podeszłym wieku.  (…) Wtem ukazał się mu anioł Pański, stojący po prawej stronie ołtarza kadzidlanego. I zatrwożył się Zachariasz na jego widok, i lęk go ogarnął. Anioł zaś rzekł do niego: Nie bój się, Zachariaszu, bo wysłuchana została modlitwa twoja, i żona twoja, Elżbieta, urodzi ci syna i nadasz mu imię Jan. I będziesz miał radość i wesele, i wielu z jego narodzenia radować się będzie.  (…) Wszyscy zaś, którzy o tym słyszeli, wzięli to do serca swego i mówili: Kimże będzie to dziecię? Ręka Pańska bowiem była z nim.” (Łk 1,5-7; 11-14; 66 BW).

2. Czym charakteryzowało się życie Jana?
    Łk 1,80; Mt 3,4

„A dziecię rosło i umacniało się na duchu, i pozostawało na pustkowiu aż do czasu ukazania się Izraelowi.” (Łk 1,80 BR);

„Sam zaś Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a jego pokarmem była szarańcza i miód leśny. Sam zaś Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a jego pokarmem była szarańcza i miód leśny.” (Mt 3,4 BT4).

3. Co było tematem jego wystąpień, i jakie były owoce tej pracy?
    Łk 3,3-14

„Przeszedł on wszystkie krainy nad Jordanem i głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów. Tak bowiem jest napisane w księdze mów proroka Izajasza: Głos, który woła na pustyni: Przygotujcie drogę PANA! Wyprostujcie Jego ścieżki! Każda dolina niech będzie wypełniona, a wszystkie góry i pagórki niech zostaną zrównane! Drogi kręte niech będą wyprostowane, a wyboiste niech staną się gładkimi! Wtedy każde stworzenie ujrzy zbawienie Boga. Mówił więc do tłumów, które przychodziły, by przyjąć od niego chrzest: „Potomstwo żmijowe! Kto wam pokazał, jak uniknąć nadchodzącego gniewu? Wydajcie więc owoce godne nawrócenia, a nie zaczynajcie się tłumaczyć: «Abraham jest naszym ojcem». Wiedzcie, że nawet z tych kamieni Bóg może wzbudzić dzieci Abrahamowi. Już przyłożono siekierę do korzenia drzew. Tak więc każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostanie wycięte i wrzucone do ognia”. Pytały go tłumy: „Co więc mamy robić?”. A On im mówił: „Kto ma dwa ubrania, niech podzieli się z tym, który nie ma. Kto ma żywność, niech czyni podobnie”. Przyszli też celnicy, aby przyjąć chrzest, i pytali go: „Nauczycielu, co mamy robić?”. A On im odpowiedział: „Nie pobierajcie więcej niż to, co wam wyznaczono”. Pytali go również żołnierze: „A my, co mamy robić?”. Powiedział do nich: „Na nikim nic nie wymuszajcie, nikomu też nic siłą nie zabierajcie, ale poprzestawajcie na swoim żołdzie”.” (Łk 3,3-14 Pau).

4. Kto i co było najważniejszym celem w pracy Jana?
    Mt 3,5-6; Jan 1,26-30

„Wówczas ciągnęły do niego Jerozolima oraz cała Judea i cała okolica nad Jordanem. Przyjmowano od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając przy tym swe grzechy.” (Mt 3,5-6 BT4);

„Odpowiedział im Jan, mówiąc: Ja chrzczę wodą, ale pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie; to Ten, który przyjdzie po mnie i któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka sandałów jego. To się działo w Betabarze za Jordanem, gdzie Jan chrzcił. Nazajutrz ujrzał Jezusa, idącego do niego, i rzekł: Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. To jest Ten, o którym powiedziałem: Za mną idzie mąż, który był przede mną, bo pierwej był niż ja.” (Jan 1,26-30 BW);

„Jan im tak odpowiedział: Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała. Działo się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu. Nazajutrz zobaczył Jezusa, nadchodzącego ku niemu, i rzekł: Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. To jest Ten, o którym powiedziałem: Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż był wcześniej ode mnie.” (Jan 1,26-30 BT2);

„Zaś Jan odpowiedział im, mówiąc: Ja chrzczę w wodzie, a pośród was stanął ten, którego wy nie dostrzegacie. On jest tym, co przychodzi za mną, a który był przede mną; ja mu nie jestem godny rozwiązać rzemień jego sandała. To się stało w Betabarze, za Jordanem, gdzie był Jan i chrzcił. Zaś nazajutrz, Jan widzi przychodzącego do niego Jezusa i mówi: Oto baranek Boga, który usuwa grzech świata. Ten jest tym, o którym ja powiedziałem: Za mną przychodzi mąż, który się stał przede mną, gdyż był pierwszy ode mnie.” (Jan 1,26-30 NBG);

„Jan odpowiedział im: - Ja chrzczę wodą, ale jest wśród was ten, którego nie znacie. On idzie za mną, a ja nie jestem godny rozwiązać mu rzemyka u sandałów. Działo się to w Betanii nad Jordanem, gdzie Jan chrzcił. Na drugi dzień Jan zobaczył zbliżającego się Jezusa i powiedział: - Patrzcie, to jest Baranek Boży, który bierze na siebie winę świata. To o nim mówiłem, że nadchodzi za mną ten, który jest większy ode mnie, bo istniał wcześniej niż ja.” (Jan 1,26-30 WSP).

5. Czego był świadomy Jan? Czy wzrastająca popularność wpłynęła na jego samoocenę?
    Jan 1,19-20; 3,25-30

„A oto jakie było świadectwo Jana: Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: Kim ty jesteś? Wówczas on nie odmówił odpowiedzi, ale oświadczył wyraźnie: Ja nie jestem Mesjaszem.” (Jan 1,19-20 BR);

„Wtedy doszło do sporu między uczniami Jana i Żydami o oczyszczenie. Przyszli więc do Jana i rzekli mu: Mistrzu! Ten, który był z tobą za Jordanem, o którym ty wydałeś świadectwo, oto On chrzci i wszyscy idą do niego. Jan, odpowiadając, rzekł: Nie może człowiek niczego wziąć, jeśli mu nie jest dane z nieba. Wy sami możecie mi zaświadczyć, że powiedziałem: Ja nie jestem Chrystusem, lecz zostałem posłany przed nim. Kto ma oblubienicę, ten jest oblubieńcem; a przyjaciel oblubieńca, który stoi i słucha go, raduje się niezmiernie, słysząc głos oblubieńca. Tej właśnie radości doznaję w całej pełni. On musi wzrastać, ja zaś stawać się mniejszym.” (Jan 3,25-30 BW);

„Wtedy też doszło do sporu pomiędzy uczniami Jana a pewnym Żydem. Chodziło o oczyszczenie. Zwrócono się mianowicie do Jana z doniesieniem: Nauczycielu, oto człowiek, który był z tobą po drugiej stronie Jordanu, Ten, o którym ty wydawałeś świadectwo, udziela teraz chrztu i wszyscy idą do Niego. Na to odrzekł Jan: Wszystko, cokolwiek człowiek może otrzymać, pochodzi z nieba. Wy sami możecie zaświadczyć o tym, że powiedziałem: Ja nie jestem Mesjaszem, lecz zostałem posłany przed Mesjaszem. Każdy, kto ma oblubienicę, sam też jest oblubieńcem, a jego przyjaciel, znajdując się w pobliżu i wsłuchując się w jego słowa, doznaje szczerej radości na głos oblubieńca. Otóż tego rodzaju radości, i to w najwyższym stopniu, właśnie ja doznaję. On ma wzrastać - mnie zaś trzeba się umniejszać.” (Jan 3,25-30 BR). 

6. Jaką cenę zapłacił Jan za głoszenie Bożej Prawdy?
    Mt 14,3-12

„Herod bowiem kazał pochwycić Jana i związanego wrzucić do więzienia. Powodem była Herodiada, żona brata jego, Filipa. Jan bowiem upomniał go: Nie wolno ci jej trzymać. Chętnie też byłby go zgładził, bał się jednak ludu, ponieważ miano go za proroka. Otóż, kiedy obchodzono urodziny Heroda, tańczyła córka Herodiady wobec gości i spodobała się Herodowi. Zatem pod przysięgą obiecał jej dać wszystko, o cokolwiek poprosi. A ona przedtem już podmówiona przez swą matkę: Daj mi - rzekła - tu na misie głowę Jana Chrzciciela! Zasmucił się król. Lecz przez wzgląd na przysięgę i na współbiesiadników kazał jej dać. Posłał więc [kata] i kazał ściąć Jana w więzieniu. Przyniesiono głowę jego na misie i dano dziewczęciu, a ono zaniosło ją swojej matce. Uczniowie zaś Jana przyszli, zabrali jego ciało i pogrzebali je; potem poszli i donieśli o tym Jezusowi.” (Mt 14,3-12 BT4).

7. Czy  Jan  Chrzciciel  jest  postacią  godną  naśladowania?    Jakie  posiadał  cechy,   które  w obecnym czasie są trudne do zaakceptowania?